Łomża twarzą do Narwi?
Konkurs na zagospodarowanie terenów nad Narwią planują w najbliższym czasie władze Łomży. Do udziału chcemy zaprosić znane pracownie urbanistyczne - zapowiada zastępca prezydenta Łomży, Marcin Sroczyński. Według niego pomysły powinny być ciekawe, ale przede wszystkim realne. Wówczas już w przyszłym roku byłaby szansa na przespacerowanie się przynajmniej częścią nadrzecznych bulwarów.
Marcin Sroczyński przypomina, że już w ubiegłym roku władze miasta zbierały opinie mieszkańców na temat zagospodarowania terenów nad Narwią. Wówczas przeprowadzono też pierwsze prace porządkowe – wywieziono śmieci i wycięto krzaki. Tempo prac nie zachwyca jednak mieszkańców Łomży. “Sprawa odwlekła się przez ustawę o zamówieniach publicznych, a konkretnie przez przepisy dotyczące konkursów” - tłumaczy Marcin Sroczyński. Teraz jest już nowa ustawa i choć nadal nie wszystkie przepisy są klarowne, jeszcze w kwietniu miasto ogłosi konkurs otwarty na koncepcję zagospodarowania terenów na Narwią.
Zastępca prezydenta Łomży przyznaje, że choć pomysłów i możliwości jest wiele, zagospodarowanie brzegów rzeki będzie inwestycją kosztowną. W grę wchodzą bulwary, tereny rekreacyjne, lepsze zagospodarowanie plaży miejskiej, itd. Poza tym potrzebne są pieniądze na wykupienie części gruntów – nie cały teren należy bowiem do miasta. Mimo to Marcin Sroczyński twierdzi, że miasto jest w stanie sporo wydać i skorzystać także z pieniędzy unijnych. Już w przyszłym roku część bulwarów mogłaby być gotowa – deklaruje zastępca prezydenta Łomży.
Marcin Sroczyński nie obawia się przy tym protestów ekologów. “Przyroda jest dla człowieka, a nie człowiek dla przyrody. Jestem miłośnikiem przyrody, ale ludzie nie mogą cierpieć. W końcu nie chodzi o wybetonowanie nabrzeży” - tłumaczy.
“Patrząc na Łomżę widzę niewykorzystane walory rzeki Narwi. Narew praktycznie przepływa obok miasta, a chciałbym, żeby stała się dla niego rzeką życia” - mówił w lipcu ubiegłego roku w wywiadzie dla Regionalnej Agencji Informacyjnej prezydent Łomży, Jerzy Brzeziński. Chciał zatrzymać w mieście na dłużej turystów jadących z Warszawy nad jeziora. Bez sensownego zagospodarowania terenów nad Narwią to się nie uda. A jak bardzo jest to potrzebne – wystarczy choćby zwrócić uwagę na jeden z najdłuższych wątków na forum dyskusyjnym portalu www.4lomza.pl
Autor: Karol Poznański;