„Cicha noc” i Piotr Domalewski w Łomży
Najpierw film „Cicha noc” Piotra Domalewskiego z Łomży zdobył Złote Lwy, główną nagrodę 42. festiwalu filmowego w Gdyni, a teraz reżysera nominowano do Paszportów „Polityki”, prestiżowej nagrody kulturalnej. Po 2. weekendzie wyświetlania w ok. 200 kinach film ma 163 tysięcy widzów w Polsce (Łomża ma 60 tys. mieszkańców). „Cichą noc” w Kinie Millenium obejrzało ponad 2 100 widzów od premiery 24. listopada. Warta 3 mln 870 tys. zł produkcja Studia Munka była tematem spotkania z młodzieżą I LO im. Tadeusza Kościuszki. 34-letni reżyser (matura 2002) i producentka Ewa Jastrzębska (matura '79) opowiadali o swojej Szkole i nagrodzonym filmie. Prezydent Mariusz Chrzanowski po pokazie w Millenium pogratulował w imieniu mieszkańców Łomży za „promocję naszego miasta”, dodając: - Jesteśmy z Was dumni i życzymy wielu nowych pomysłów i sukcesów.
Kapituła Paszportów Polityki pisze, że zaskakująco dojrzała „Cicha noc”, pełnometrażowy debiut reżyserski Piotra Domalewskiego, została sensacyjnym zwycięzcą tegorocznego festiwalu w Gdyni. Oparty na wyrazistym dialogu, emocjach, wiarygodnej psychologii film wzbudził zachwyt krytyki. To sugestywny portret rodziny we wnętrzu z prowincjonalną, ludową, nieinteligencką Polską w tle.
„Cicha noc” na festiwalu w Gdyni zdobyła aż sześć nagród, w tym Dawida Ogrodnika za najlepszą rolę męską (Adama, przyjeżdżającego z Holandii na wigilię w zapadłej wsi). Reżyser Piotr w I LO pokazał, że jest oczytany i wygadany, komentarze fruwały pod powały auli. - Ostatni raz pisałem tu maturę, urosłem 5 cm – wspominał. Od matury 15 lat: studia aktorskie w Białymstoku i Krakowie i reżyserskie w Katowicach, role w teatrach Wybrzeże w Gdańsku, Capitol we Wrocławiu oraz Roma w Warszawie, filmy „Obcy”, „Jedyne wyjście”, „60 kilo niczego”. Lubił do liceum przychodzić, by pośmiać się „z ludźmi, którzy kumali i czytali te same rzeczy”. Wierzbę na boisku w czasie gry była zawodnikiem jednej lub drugiej strony. „Tu nie wiadomo było, że można robić filmy – mówił bez pretensji laureat Złotych Lwów, doceniony przez młode jury, DKF-y, dziennikarzy. Nie lubił grania w szkolnym teatrze. - Co innego spodziewać się sukcesu, co innego umieć go osiągnąć – analizował na tle olbrzymiego napisu BERNATWOOD i ośmiu złotych gwiazd Hollywoodu albo Bollywoodu.
Portret rodziny
W lipcu 2016 r. do Studia Munka w Warszawie wszedł ze scenariuszem „Cichej nocy”, która wtedy nosiła tytuł „Zbliżenie”, w nawiązaniu do zdjęcia rodzinnego przy choince. O aktorów „poprosiłem Ewę, zadzwoniła i przyszli” - streścił poszukiwania obsady. Nie było mu łatwo znaleźć do roli Ojca „faceta ani za mądrego, ani za głupiego, który pracował fizycznie, którego alkohol nadgryzł zębem czasu” - scharakteryzował Arkadiusza Jakubika. Agnieszka Suchora na casting ucharakteryzowała się sama tak, że Piotr ostrzegał ekipę, „że kręci się baba po pokojach i zaraz komuś telefon zginie”. Przyznał, że „Cicha noc” przedstawia autorskie doświadczenie wigilijnego spotkania rodzinnego, „nie każdy musi się z tym utożsamiać”, „tylko postać dziadka jest 1 do 1”. Miał nadzieję stworzyć wiarygodny portret społeczności. Opowiadał o swoim bracie w Edynburgu (Adam ma młodszego brata Pawła; świetny w tajemnicy milczenia Tomasz Ziętek). Zapewniał: „Cicha noc” to nie film 1 : 1 z życia rodziny Domalewskich. Młodzi i nauczyciele, jak absolwentka I LO Grażyna Kulesza – Szypulska (matura '78), usłyszeli, że zdjęcia kręcono od godz. 16. do 4. nad ranem; senność, chłód, wilgoć i błoto są autentyczne; dom też, choć scenografowie urządzili go od początku (w „Ostatniej rodzinie” dekoracje były w hali); w scenie pożaru domu dziadka dobudowali ścianę, która spłonęła, w postprodukcji komputerowej „z dymem” poszedł budynek. - Byłem niedojrzały emocjonalnie do filmów, to zostało zmierzone, są na to papiery – robił aluzję do systemu edukacji, który miele ludzi.
Stres za 4 mln zł
- Cały czas byłem w stresie na planie: duże pieniądze, duże zaufanie... W naszych czasach mnie na pieniądzach nie zależało, nie trzeba było tyle kupować, nie było telefonów komórkowych... Liczyło się, kto miał wiedzę, kto ile umiał, ile przeczytał książek... - tłumaczył młodym Piotr Domalewski. Ewa Jastrzębska to znany w branży i doświadczony producent filmowy, więc miała świadomość, że w Polsce co roku powstaje 30 do 40 filmów fabularnych. Do pomysłu „Cichej nocy” przekonała się od razu, nie wiedząc, że są z tego samego LO. 1. grudnia ukazała się jednodniówka 1500 egz. „Piotr Domalewski. Złote Lwy w Łomży” pod red. Mirosława R. Derewońko z fotosami, wypowiedziami Jerzego Antczaka, Tomasza Raczka, recenzjami, artykułami 4lomza.pl, wydana przez Urząd Miasta.