Powtórka z historii
Polityka nigdy nie będzie służyć tylko szaremu obywatelowi, jeżeli grube ryby biznesu będą w niej maczać palce zawinięte w banknoty. Tak było za Tymińskiego, tak będzie za Leppera.
Tak więc wpajali narodowi, przez szklane ekrany i usłużne pisma, ostrzeżenia przed el diablo. Wszystko oczywiście okazało się kłamstwem ale Tymiński dostał już łatę, złego maga, ćpuna, damskiego boksera i różne takie. Wszystko w myśl zasady: “jak cię sfotografują ze złodziejem i pokażą w telewizji to dla większości widzów, za 5 min. spytanych o fakty, ty będziesz tym złodziejem. Kończąc wątek, cała nagonka została zorganizowana przez tych, którzy mieli pieniądze i nie chcieli odciąć się od państwowego koryta. Musieli tylko zmierzyć się z tymi, którzy do tego koryta chcieli się dopchać. Jak wiemy z historii, wygrała opcja rodzima. Aż nie da się ukryć, że jednym i drugim, Tymiński i Wałęsa potrzebni byli jak łata, którą zawsze można odpruć i przyszyć nową. I tak się zaczął tryumf pieniądza w kraju nad Wisłą.
Teraz głównie przegrywają ci, którzy komuś (zdrobnienie od “komunista”, zapożyczone od Krzysztofa Skiby, wcale tu nie pasuje ale jest ciekawe, prawda?) przeszkadzają. A przeszkadzają tak jak to miało miejsce kilkanaście lat temu, dostać się do możliwości robienia wielkich pieniędzy.
Od kilku tygodni swoich prowadzi niejaki Andrzej Lepper. W telewizjach (praktycznie wszystkich stacjach) i prasie (praktycznie we wszystkich znaczących tytułach) dostaje lanie (ostatnio nawet większe od ojca Dyrektora). Większość z tych rzeczy i zdarzeń pewnie okaże się paszkwilami, podobnie jak w przypadku Tymińskiego. Różnica pomiędzy Stanem a Andriu jest jednak taka, że te pazury zawinięte w banknoty, które stoją za nim, są nam dobrze znane i nie musimy ich importować z za oceanu. Zwyczajnie i prosto w twarz społeczeństwu zmieniły tylko orientację.
Może Putin jakiś poradnik wyda?
Mariusz Rytel