Policjanci nie upilnowali 120 kg kokainy
fot. Gazeta Współczesna
W skradzionym łomżyńskim policjantom BMW mogły być narkotyki warte kilkadziesiąt razy więcej niż sam ekskluzywny samochód – podaje Gazeta Współczesna. W dzisiejszym wydaniu dziennik pisze “Policja i Prokuratura Okręgowa w Łomży, zajmujące się sprawą, nie zaprzeczają, że w ukradzionym na początku maja aucie znajdowała się kokaina. Nie chcą także potwierdzić informacji, które zdobyliśmy.” Z szacunków Gazety wynika, że samochodzie mogły być narkotyki warte kilkanaście milionów złotych. BMW kosztowało maksymalnie pół miliona.
Dziennik przypomina historię jak samochód trafił na policyjny parking w Łomży i jak kilkanaście godzin później w tajemniczy sposób z tego parkingu wyjechał. Współczesna pisze, że złodzieje wykazali się ogromna determinacją, bo kradnąc samochód, musieli staranować dwie żelazne bramy wjazdowe. - “Zrobili to najwyższej klasy fachowcy z branży, posiadający oryginalne klucze do auta, mogły być nawet kradzione - twierdzi jeden z policjantów KMP w Łomży. - Tak naprawdę jednak chodziło przy tej kradzieży o wiele cenniejszy towar.”
Dziennikarze gazety zadają pytanie o udział policjantów w kradzieży auta z policyjnego parkingu, ale prokurator Tadeusz Marek “nie odpowiada, zasłaniając się tajemnicą i dobrem śledztwa.”
“- Na tę chwilę mogę powiedzieć, że są zarzuty wobec cywilnych pracowników policyjnego parkingu - powiedział Krzysztof Leończak z KMP w Łomży, pełniący obowiązki oficera prasowego. - Mamy też dwóch podejrzanych o kradzież auta.”
Dziennikarze gazety zadają pytanie o udział policjantów w kradzieży auta z policyjnego parkingu, ale prokurator Tadeusz Marek “nie odpowiada, zasłaniając się tajemnicą i dobrem śledztwa.”
“- Na tę chwilę mogę powiedzieć, że są zarzuty wobec cywilnych pracowników policyjnego parkingu - powiedział Krzysztof Leończak z KMP w Łomży, pełniący obowiązki oficera prasowego. - Mamy też dwóch podejrzanych o kradzież auta.”
