Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 25 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 91

Kto okradł Policję?

W ubiegłym tygodniu nieznani sprawcy skradli BMW... z policyjnego parkingu. Wart ok 200 tys. złotych samochód, łomżyńscy funkcjonariusze przejęli dzięki nalotowi na jedną z podłomżyńskich dziupli. Akcja miała miejsce na terenie Dobregolasu. Stamtąd pojazd został odholowany na policyjny parking w Łomży. Łup okazał się pokaźny również z tego względu, że zgodnie z policyjnymi przypuszczeniami, zabezpieczone BMW pochodziło z rozboju.


Zabezpieczenie okazało się jednak zbyt słabe. Następnego dnia rano auta już nie było. Policjanci schwytali sprawcę. Do tej pory jednak nie udało się ustalić: czy i na czyje zlecenie działał. Nie odnaleziono też samochodu. Wcześniej trzeba było pojazd holować, bo łomżyńscy policjanci nie znaleźli do niego kluczyków. Następnego dnia w Łomży miał pojawić się specjalista, którego zadaniem było otworzenie i uruchomienia auta bez uszkodzeń. Sprawa wydaje się o tyle dziwna, że funkcjonariusze zabezpieczyli samochód najlepiej jak mogli. Auto stało na parkingu przy ulicy Nowogrodzkiej. W specjalnie wzmacnianym “boxie”, który zbudowano po tym jak kilka lat temu, w podobnych okolicznościach z tego parkingu zniknął polonez. Dodatkowo parkingu pilnują dwie osoby. Jest też nadzorowany non stop przez kilka kamer, z których obraz całodobowo, obserwuje policjant w KMP przy ul. Wojska Polskiego. Całe to zabezpieczenie nie zatrzymało jednak złodzieja. Staranował najpierw ogrodzenie magazynu, później bramę parkingu. Kilka chwil wcześniej otworzył auto za pomocą pilota. Policjanci tłumaczą się, że wszystko trwało zaledwie kilkadziesiąt sekund. Efektów nie przyniosła też obława zakrojona na szeroką skalę. Samochodu szukano nawet przy pomocy helikoptera. Nie tylko sprawa zniknięcia samochodu wydaje sie kuriozalna. Funkcjonariusze w znacznym stopniu ograniczani są prawem. Zwróciliśmy się do dealera BMW, by bez uszkodzeń otworzył nam to auto, odmówił twierdząc, że nie mamy zgody właściciela. - mówi komendant miejski policji w Łomży, Janusz Rybakowski. Natomiast policjanci musieli starać się, by auta nie uszkodzić, bo mogliby zostać oskarżeni o zniszczenie mienia. Funkcjonariusze KMP z
naleźli sprawcę, który ukradł pojazd z parkingu. Ten wydał jeszcze jednego kompana i na tym koniec. Właściciel posesji, na której znaleziono BMW tłumaczy się, że nieznajomy zapłacił mu za to, że ten przechowa mu samochód. Nie wiedział, że pochodzi z rozboju. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Łomży. Pozytywnym rozwiązaniem całego zajścia żywo interesuje się Komendant Główny Policji, inspektor generalny Leszek Szreder, który kilkakrotnie rozmawiał o tym z przełożonym szefa łomżyńskiej jednostki, Komendantem Wojewódzkim Policji w Białymstoku mł. insp. Adamem Mularzem.

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę