Makabryczne odkrycie w stawie
W upalne sobotnie południe chłopcy z podpiątnickiej wsi Poniat szukali ochłody w wodach pobliskiego stawu. Zaciekawiło ich zawiniątko pływające wśród przybrzeżnych traw. Żaden z nich nie spodziewał się, że wewnątrz niego może być coś tak strasznego. Po przyciągnięciu go do brzegu i rozwinięciu chłopcy zauważyli częściowo już rozkładające się ciało dziecka. Jak się okazało był to noworodek. Z pierwszych ustaleń sekcji zwłok wynika, że chłopiec zaraz po urodzeniu, jeszcze z niepodwiązaną pępowinę, prawdopodobnie został zamordowany, a następnie zawinięty w ubrania i wrzucony do wody. Na razie w całej sprawie jest więcej znaków zapytania niż pewnych faktów. Trwa ustalenie okoliczności śmierci chłopca oraz poszukiwanie jego rodziców. Policjanci proszą o pomoc wszystkich, którzy mogą się przyczynić do wyjaśnienia okoliczności makabrycznego zdarzenia.
Jak podaje policja, w sobotę, kilka minut przed godziną 16., dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Łomży otrzymał telefoniczny sygnał o odnalezieniu w wodzie ciała dziecka. Do zdarzenia doszło w leśnym stawie znajdującym się około kilometra od wsi Poniat w gminie Piątnica. To tam kilku nastolatków - mieszkańców okolicznych miejscowości - przebywając nad stawem zauważyło w wodzie szmaciane zawiniątko. Ciekawość jego zawartości sprawiła, że przyciągnęli je do brzegu i rozwinęli. Wówczas zobaczyli, że to ciało dziecka.
Policjanci wezwali na miejsce lekarza, który potwierdził, że to martwy noworodek płci męskiej. Pod nadzorem prokuratora przeprowadzono oględziny i zabezpieczono ślady wokół stawu. Z pomocą nurków ze straży pożarnej spenetrowane zostało również dno zbiornika.
Śledczy podkreślają, że staw w którym dokonano makabrycznego odkrycia znajduje się w lesie w znacznej odległości od wsi, ale także w pobliżu drogi wojewódzkiej Piątnica – Jedwabne. To miejsce ustronne, ale i ogólnodostępne. Wokół pełno jest kawałków desek, reklamówek, śmieci...
We wtorek w Białymstoku została przeprowadzona sekcja zwłok noworodka. Pierwsze wyniki wskazują, że chłopiec zaraz po urodzeniu został prawdopodobnie zamordowany. Sekcja wykazała obrażenia na ciele dziecka, miało ono też niepodwiązaną pępowinę. Ze względu na to, że zwłoki przebywały w wodzie od dłuższego czasu, wycinki skierowano także do padań histopatologicznych, które – na co liczą śledczy - dostarczą dodatkowych informacji.
Cały czas trwają intensywne prace nad ustaleniem okoliczności zdarzenia oraz nad dotarciem do rodziców dziecka. Policjanci sprawdzają wszelkie poszlaki. Proszą też o pomoc wszystkich, którzy mogą się przyczynić do rozwikłania zagadki. Informacje można przekazywać także telefonicznie i anonimowo kontaktując się z Komendą Miejską Policji w Łomży (tel. /86/ 474 12 12) lub najbliższą jednostką Policji tel. 997 lub 112.
