Grajewska firma Ekobud, nad którą zawisła groźba upadku, może odetchnąć z ulgą.
Firma Ekobud z Grajewa, której białostocki Sąd Gospodarczy nakazał spłacać dług wobec jednej z białostockich firm budowlanych wraz z odsetkami w wysokości 12,25 procent dziennie - czyli prawie 6 tys. zł. za każdy dzień zwłoki - może jeszcze zaskarżyć tę decyzję. Taką szansę miała 7 dni po jej otrzymaniu, jednak z niej nie skorzystała. Poprosiła więc o przedłużenie tego terminu, ale sąd odmówił. Po tym jak sprawa ta odbiła się głośnym echem w mediach, sąd zmienił swoje postanowienie i termin przedłużył. Jak jednak zapewnia rzecznik prasowy białostockiego Sądu Okręgowego - sędzia Antoni Tokarzewski - media nie miały na to wpływu. Na zmianę decyzji sądu pozwoliły pewne nowe okoliczności. Jakie? O tym dowiedzieć się będzie można dopiero na rozprawie. Sędzia Tokarzewski zaprzecza również, że zmiana decyzji oznacza przyznanie się sądu do błędu. Całe zamieszanie wywołało nieprecyzyjne sformułowanie w umowie Ekobudu i jego wierzyciela.
Białostocki sąd zinterpretował je na niekorzyść Ekobudu. Jeżeli grajewska firma tym razem złoży skargę w terminie, ta niekorzystna dla niej decyzja automatycznie przestanie obowiązywać, a sprawa rozpatrzona zostanie podczas procesu.