Specjalna strefa ekonomiczna w Łomży z zakazem zabudowy!
Takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał. Po latach wyczekiwań rząd ma wreszcie, prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu, zdecydować o utworzeniu w Łomży podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W sumie na czterech obszarach w dwóch kompleksach pod strefę ekonomiczną ma być przeznaczone nieco ponad 8 hektarów miejskich gruntów. Niestety, jak się okazuje, część działek, które mają znaleźć się w podstrefie i na których miałyby być otwierane firmy i tworzone nowe miejsce pracy, znajduje się na obszarach z zakazem zabudowy. Ratusz potwierdza, że to prawda. Bagatelizuje, że zakaz dotyczy „niewielkiej części działek” i że można je będzie wykorzystać na „place, drogi, parkingi, składy i inne tereny pomocnicze, które zawsze występują przy zabudowie”. - Jestem w szoku – mówi radny Maciej Głaz, przewodniczący Komisji Rozwoju, Przedsiębiorczości i Zagospodarowania Przestrzennego Rady Miasta Łomża, gdy prosimy go o komentarz do tych rewelacji.
Opowiadania władz miasta o zabiegach, jakie prowadzą, aby w Łomży została wreszcie uruchomiona podstrefa ekonomiczna, sięgają początku 2007 roku. Jeszcze poprzednie władze miasta deklarowały zaangażowanie i obiecywały, że podstrefa w oparciu o Suwalską Specjalną Strefą Ekonomiczną powstanie w ciągu kilku miesięcy, ale mijały lata i nic się nie działo. Także prezydent Mieczysław Czerniawski, który władzę w ratuszu objął pod koniec 2010 roku, ogłosił, że chce aby w Łomży szybko powstała podstrefa ekonomiczna. Początkowo jako partnera widział Warmińsko-Mazurską, a nie Suwalską Specjalną Strefę Ekonomiczną, ale po roku „powrócił” i wiosną 2012 roku podpisał z prezesem SSSE Robertem Żylińskim formalne porozumienie o tworzeniu podstrefy Łomża. Obaj deklarowali, że wierzą iż powstanie ona jeszcze do wakacji 2012 roku. Przeciągnęło się o rok z hakiem, ale jak się wydaje, po zgodzie na jej poszerzenie Komitetu Stałego Rady Ministrów, pozytywna dla Łomży decyzja rządu jest już tylko kwestią dni, może tygodni.
- Podstrefa będzie ofertą przede wszystkim dla naszych lokalnych przedsiębiorców, ale jest też szansą na pozyskanie inwestorów z zewnątrz. Liczymy na ożywienie gospodarcze Łomży, na polepszenie życia mieszkańców – przekazywała słowa uradowanego prezydenta Czerniawskiego jego rzeczniczka Anna Sobocińska.
Tereny nie do zabudowy!
Łomżyńska podstrefa SSSE ma liczyć ponad 8 hektarów w dwóch kompleksach na terenach położnych przy ul. Ciepłej (Kompleks nr 1) oraz Spokojnej i Akademickiej (Kompleks nr 2). Z analizy działek wskazanych przez łomżyński ratusz do podstrefy wynika, że na części z nich żadnych firm wybudować się jednak nie da. W przypadku „kompleksu nr 1”, ze względu na uchwalony w 2009 roku plan zagospodarowania przestrzennego. Wyznacza on m.in. strefę ochrony konserwatorskiej ekspozycji Fortu nr 4 (przy ul. Wojska Polskiego) w tym 50-metrowej szerokości pas wokół z zakazem zabudowy.
- Niewielka część działek planowanych pod podstrefę Łomża położona jest w bezpośrednim sąsiedztwie fortu. W strefie tej obowiązują pewne ograniczenia dotyczące zagospodarowania, w tym nowej zabudowy – przyznaje Anna Sobocińska, zastrzegając, że „nie wyklucza to jednak innego, towarzyszącego zagospodarowania, związanego z działalnością gospodarczą, takiego jak place, drogi, parkingi, składy i inne tereny pomocnicze, które zawsze występują przy zabudowie.”
Ta niewielka część to cały wymieniany w projekcie rządowego rozporządzenia „obszar 2” kompleksu nr 1 i znaczne fragmenty dwóch działek z „obszaru 1”. Okazuje się, że cała reszta „obszaru 1”, znajduje się zaś na terenach, dla których plan zagospodarowania przestrzennego ustala, że „podstawowym przeznaczeniem terenu jest zabudowa usługowa z zakresu turystyki, gastronomii i handlu”.
Co ciekawe, już ponad rok temu, na wniosek prezydenta, radni miasta podjęli uchwałę o przystąpieniu do zmiany tego planu, ale nic do tej pory nie zrobiono.
- Samo podjęcie uchwały intencyjnej o zamiarze zmiany planu nie powoduje, że wymogi poprzedniego planu przestają obowiązywać – tłumaczy Tadeusz Babiel, administratywista, autor książek z zakresu planowania zagospodarowania przestrzennego oraz prawa budowlanego. - Jeśli w planie jest zabudowa usługowa z zakresu turystyki, gastronomii i handlu, to tam fabryki postawić nie można.
- Przystąpienie do sporządzenia planu (rozpoczęcie procedury) będzie możliwe po wcześniejszej zmianie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania miasta – mówi Anna Sobocińska. Rzeczniczka prezydenta tłumaczy też, że przymierzając się do zmiany planu chciano zmienić wskaźniki i parametry zabudowy oraz „przewiduje się próbę zmiany strefy ochrony konserwatorskiej.”
Ograniczenia w możliwości zabudowy dotyczą także wyznaczonego na działkach „za Gaspolem” „obszaru 1” Kompleksu nr 2 przyszłej podstrefy ekonomicznej. Tu związane są one z potencjalnie „wybuchowym” charakterem tej firmy i koniecznością zapewnienia odległości nie mniejszej niż 150 metrów budynków i stref zamieszkania od dużych naziemnych zbiorników z gazem, jakie są na terenie zakładu. Taka strefa wybuchowa zajmowałaby więc nawet 1/3 tego obszaru. Podobnie jak w przypadku zakazu zabudowy działek przyszłej podstrefy, znajdujących się bezpośrednio przy Forcie nr 4, ratusz bagatelizuje i to ograniczenie, twierdząc jedynie, że „ich zagospodarowanie umożliwi spełnienie wymogów dotyczących bezpieczeństwa”.