piątek 11.02.2005
Gazeta Współczesna - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam Gazeta Współczesna - Targowanie szpitalem Gazeta Współczesna - Uchwała ściśle tajna
Brzeziński, Lipski? A może zupełnie ktoś inny?
Sygnał do rozpoczęcia wyścigu do fotela prezydenta Łomży dał Zbigniew Lipski, radny i prezes spółdzielni Mieszkaniowej "Perspektywa”. Jego ogłoszona publicznie deklaracja, że nie zamierza w następnej kadencji ubiegać się o mandat radnego miejskiego, została odczytana jednoznacznie - będzie walczył o prezydenturę.
Kontrowersyjny i ambitny
Tak oceniło sytuację wielu radnych i jeszcze więcej uczestników dyskusji internetowych. A że autor deklaracji jest postacią nietuzinkową i bardzo w mieście znaną, emocji nie brakuje i sprawa robi się poważna.
Zbigniew Lipski jest bowiem radnym czwartej już kadencji (licząc po 1990 roku). W ostatnich wyborach został absolutnym rekordzistą, gromadząc ponad 1500 głosów. Dzięki temu lista SLD oddała w tym okręgu tylko jeden z pięciu możliwych do zdobycia mandatów. Był przewodniczącym Rady Miejskiej, szefem jednej z ważnych komisji. Ostatnio jednak zaczął się wycofywać z „funkcyjnych” pozycji w radzie i poświęcił się roli wnikliwego oraz bardzo krytycznego recenzenta poczynań prezydenta Jerzego Brzezińskiego i jego ekipy.
Lipski jest także prezesem „Perspektywy”, drugiej co do wielkości spółdzielni mieszkaniowej w Łomży. Metody, jakimi zarządza, przyjmowane są kontrowersyjnie. Krytycy wypominają mu autorytaryzm, narzucane „po napoleońsku” rozwiązania (np. nocne ograniczenia dostaw ciepłej wody dla oszczędności). Z drugiej jednak strony, to właśnie mieszkańcy spółdzielczych osiedli masowo głosowali na swojego prezesa.
więcej: Gazeta Współczesna - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam
Gazeta Współczesna - Targowanie szpitalem
Zlikwidowania etatu wicestarosty i odpolitycznienia zarządu powiatu kolneńskiego domaga się dziewięciu radnych. Są za to skłonni opowiedzieć się za poręczeniem kredytu dla szpitala, pod warunkiem, że zostanie on rozłożony na trzy raty. – Kolejny raz polityka okazuje się ważniejsza od szpitala – denerwuje się starosta Stanisław Wiszowaty. – To akt desperacji, sytuacja w radzie i szpitalu tego wymaga – mówi radny Mieczysław Zajk.
Pisemne stanowisko członków klubu radnych „Porozumienie” wpłynęło do starostwa w czwartek. Wiceprzewodniczący rady informuje w nim o tym, że jest gotowy zwołać sesję w trybie pilnym pod warunkiem, że dyrekcja szpitala przygotuje materiały uwzględniające sugestie radnych.
– Nie chcemy poświęcać kolejnego kredytu na przejedzenie – mówi radny Mieczysław Zajk, przewodniczący klubu „Porozumienie”. – Kiedy dawaliśmy zgodę na zatrudnienie sekretarza i wicestarosty, liczyliśmy, że wreszcie coś w szpitalu zmieni się na lepsze. Niestety, nic takiego nie widać. Boimy się, że działania tego zarządu doprowadzą do upadku szpitala.
Starosta odpiera zarzuty.
– To irytujące, bo kiedy przedstawiam plan ratowania placówki i mam poparcie zarządu, to rada nie chce go poprzeć, nie reagują też na zaproszenia do współdziałania nad opracowaniem koncepcji – mówi starosta Wiszowaty.
więcej: Gazeta Współczesna - Targowanie szpitalem
Gazeta Współczesna - Uchwała ściśle tajna
Wymiana podzielników ciepła z wyparkowych na elektroniczne na osiedlach Zambrowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej wciąż budzi kontrowersje. Członkowie ZSM twierdzą, że zarząd spółdzielni ich oszukał i chcą skierować sprawę do prokuratury.
Na początku lipca ub. roku ZSM wymieniła podzielniki na wszystkich osiedlach, mimo że członkowie spółdzielni wnioskowali o zmianę tylko na dwóch. Mieszkańcy wystosowali pismo do zarządu, w którym pytali jaki jest sens wymieniania podzielników, skoro urządzenia dotychczas używane były sprawne. Pod koniec grudnia 2004 r. odbyło się Zebranie Grupy Członkowskiej Osiedla Północ z zarządem ZSM, na którym prezes spółdzielni Henryk Kosieradzki odpowiedział na postawione pytania. Zapewnił, że działania zarządu wynikają z uchwały walnego zgromadzenia podjętej w czerwcu. Oświadczył, że skoro lokatorzy nie zgadzają się z decyzją o wymianie, mogą po prostu zaskarżyć uchwałę do sądu.
– Problem w tym, że – jak się okazało – takiej uchwały nie ma w Dzienniku Uchwał ZSM – mówi jeden z członków spółdzielni, który prosił o anonimowość. – To ucina nam drogę odwoławczą i uniemożliwia zaskarżenie uchwały.
więcej: Gazeta Współczesna - Uchwała ściśle tajna