Bezpieczeństwo rośnie
Wojciech Cejrowski zarzuca rządowi, że ten nie jest przygotowany na awaryjne scenariusze wydarzeń niekorzystnych dla naszej ukochanej Ojczyzny. Poddaje w wątpliwość, że w kraju zabezpieczonym przez Unię Europejską i NATO nie wydarzy się nic, co zagrażałoby bezpieczeństwu obywateli. Pan Wojciech nie ma oczywiście racji, bo na pewno się nie wydarzy to co mogłoby się wydarzyć, a nawet jeżeli tak się stanie to się najwyżej o tym nie powie. Obywatele mogą spać spokojnie.
U nas jest bezpiecznie. Przypomnijcie sobie tylko. Czy Czelabińsk jest w NATO, albo Korea w Unii Europejskiej? Afganistan nie jest w Unii Europejskiej. Iran też nie jest. W Unii nie jest też środkowa Afryka. Czyli wszędzie tam gdzie ludziom dzieje się krzywda nie ma Unii Europejskiej. Czasami jest NATO, ale Unii nie ma. To jest właśnie przykład wzorowego bezpieczeństwa opartego na wzajemnym zaufaniu i miłości do każdego i z każdym.
Ten nieokrzesany katol, wrzucił jednak nieco dziegciu do tej beczki miodu z gorącym mlekiem. Nawet premier musi zastanowić się, że jednak trzeba stworzyć przynajmniej pozory poduszki powietrznej. Poduszki, która nie dość, że chroni to jeszcze można się na niej zdrzemnąć. Trzeba ją zrobić, a przy okazji usprawni się to i owo. Bezpieczeństwo i wygodę zapewni nam Internet. Odpowiadając więc wszystkim niedowiarkom minister Boni od cyfryzacji zapowiedział rozwój infrastruktury internetowo - przesyłowej. Już za kilka lat normalnie lodówkę dostarczą ci człowieku przez stałe łącze. Internet o prędkości podrasowanego Ferrari Testarossa, szybki i wygodny. Będziemy mieli kontakt z e-urzędnikiem, którego można wyłączyć jak się zawiesi. Można na niego nawrzeszczeć bez ryzyka, że napluje w papiery. Nowego znaczenia nabiorą e-komptencje. Młodzi będą uczyć starych jako korzystać z sieci. W Polsce działa już program „Latarnicy” i się sprawdza, mówi minister. Sprawdza się, że działa. O efekty nikt nie pyta. Słynnym latarnikiem, niosącym kaganek wirtualnej rzeczywistości można stać się już po dwudniowym kursie komputerowym. Genialne, jak korespondencyjne kursy szermierki! Za to bezrobocie spada.
Będą wystawiane e-recepty, dzięki czemu dostęp do leków będzie permanentny, będziemy się kurować jak tylko pani magister odbierze pocztę. Stałe łącze z salą sądową usprawni proces wydawania wyroków. Dzisiejszy e-sąd już przynosi pierwsze efekty. Wpływy do budżetu państwa rosną. Gigantyczne inwestycje wesprze oczywiście Unia Europejska. Zbudujemy sami. Zapowiada się kolejna akcja Polski w rozbudowie. Po drogach i stadionach czas na Internet.
Mariusz Rytel