Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 18 grudnia 2024 napisz DONOS@

czwartek 27.01.2005

Gazeta Współczesna - Akademia na 600-lecie Gazeta Współczesna - Kupujemy kamienicę Gazeta Współczesna - Zysk z odzysku Kurier Poranny - Fundusz się nagradza Gazeta Wyborcza - Przygotowania trzecioligowych piłkarzy

Gazeta Współczesna - Akademia na 600-lecie
Blisko 5800 studentów, 17 kierunków, osiem budynków dydaktycznych i jeszcze więcej towarzyszących – taką wizję roztoczył wczoraj przed łomżyńskimi radnymi prof. Kazimierz Pieńkowski, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży. Kiedy ambitny projekt miałby zostać zrealizowany? Na 600. rocznicę praw miejskich Łomży, czyli w 2016 roku.
– To zamierzenie nie jest tak fantastyczne jak mogłoby się wydawać – mówił profesor Pieńkowski. – Kilka wyższych szkół zawodowych istnieje już w miastach, które utraciły status wojewódzki. Uczelnia w Kaliszu ma po pięciu latach 4600 studentów i 340 pracowników, a w Legnicy nawet 8000 studentów i 480 pracowników.
PWSIiP w Łomży powstała dopiero w ubiegłym roku. Od października kształci się w niej 120 studentów zarządzania i marketingu, 60 – informatyki oraz 60 na studiach zaocznych na obu głównych kierunkach. Kadra uczelni liczy 27 osób, w tym 15 pracowników naukowych.
– Przekonaliśmy się w minionych 15 latach, że Łomża ośrodkiem przemysłowym już raczej nie będzie – stwierdził Henryk Trojanowski, kanclerz uczelni. – Natomiast ponadregionalną rolę edukacyjną już odgrywa, a rozwój uczelni może przyczynić się także do rozwoju miasta.
Profesor Andrzej Jordan, prorektor PWSIiP, argumenty wsparł swoimi doświadczeniami z innych krajów, np. USA czy Niemiec, gdzie miejscowości o wielkości Łomży są dużymi ośrodkami akademickimi, a całe miasta praktycznie ”żyją z uczelni”.
więcej: Gazeta Współczesna - Akademia na 600-lecie

Gazeta Współczesna - Kupujemy kamienicę
Rada Miejska Łomży zgodziła się na przeznaczenie 98 tys. złotych z budżetu miasta na odkupienie kamienicy przy ul. Senatorskiej od Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w Warszawie. Tym samym kończy się roczny okres obaw dziewięciu rodzin mieszkających w budynku dawnej ochronki dla żydowskich dzieci o swoje dalsze losy.
Kamienica została przekazana fundacji w styczniu 2004 roku na mocy decyzji Komisji Regulacyjnej. Nowy właściciel administrowanie zaczął od znacznej podwyżki czynszu. Niezamożni w większości lokatorzy zwrócili się o pomoc do władz miasta i przestali płacić w ogóle. Powstał pomysł odkupienia budynku. Trudne i wielomiesięczne negocjacje toczyły się wokół ceny. Strona żydowska oczekiwała początkowo ponad 300 tys. złotych. Twarde stanowisko prezydenta Jerzego Brzezińskiego i jego współpracowników doprowadziło do znacznej redukcji ceny.
więcej: Gazeta Współczesna - Kupujemy kamienicę

Gazeta Współczesna - Zysk z odzysku
Mimo 400 złożonych przez grajewian pisemnych deklaracji segregowania odpadów, znikoma liczba mieszkańców wypełnia podjęte zobowiązania.
Mieszkańcy, którzy zobowiązali się do selekcjonowania śmieci, otrzymali specjalne worki: oddzielne na makulaturę, butelki plastikowe tzw. PET-y, opakowania szklane białe i kolorowe oraz puszki aluminiowe. W połowie stycznia samochód Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych na osiedlach domków jednorodzinnych zebrał tylko 18 worków z wyselekcjonowanymi odpadami.
– To niewiele, ale część mieszkańców przywozi odpady własnym środkiem transportu do Miejskiego Centrum Odzysku Surowców Odpadowych – twierdzi Tadeusz Gryn, prezes PUK.
Program selekcjonowania odpadów rozpoczął się we wrześniu konkursem w szkołach. Dzieci zachęcały rodziców, aby podjęli zobowiązanie segregacji domowych śmieci. Uczestnicy konkursu, zbierając surowce wtórne, otrzymują punkty.
– Rekordziści zebrali już po kilka tysięcy – mówi Bogdan Wojsławowicz, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w grajewskim Urzędzie Miasta.
Na dzieci, które zaangażowały się w selektywną zbiórkę odpadów, czekają nagrody.
więcej: Gazeta Współczesna - Zysk z odzysku

Kurier Poranny - Fundusz się nagradza
Dyrektor podlaskiego NFZ Adam Kurluta dostał 8 tysięcy złotych nagrody za ubiegły rok. - To za ciężką pracę - tłumaczą w centrali NFZ. - To woła o pomstę do nieba - oceniają w szpitalach.
8 tysięcy dla dyrektora i 150 tysięcy złotych do podziału między wszystkich pracowników - takie premie w tym miesiącu dostali pracownicy podlaskiego NFZ. Adam Kurluta dostał premię prosto z Warszawy.
Prezes dał wszystkim
- Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia pod koniec roku przyznał nagrody dyrektorom oddziałów wojewódzkich za dobrą pracę - wyjaśnia Andrzej Troszyński z biura prasowego centrali NFZ w Warszawie.
8 tysięcy złotych to tylko nieco mniej niż miesięczna pensja Kurluty, która wynosi 10,5 tysięcy złotych brutto. - To moja pierwsza nagroda od trzech lat, kiedy tu pracuję - mówi szef podlaskiego oddziału Funduszu.
3 tysiące dla zastępców
Ale nie tylko on został nagrodzony. Premie dostali też wszyscy pracownicy NFZ, którzy są zatrudnieni dłużej niż trzy miesiące. W sumie jest ich około 150.
- Mieliśmy do podziału 150 tysięcy złotych. Były to pieniądze przeznaczone na administrację. Nie mogliśmy ich dać na leczenie - zarzeka się dyrektor Kurluta.
więcej: Kurier Poranny - Fundusz się nagradza

Gazeta Wyborcza - Przygotowania trzecioligowych piłkarzy
Piłkarze Mlekovity zimowe zgrupowanie mają już za sobą. W Warmii odwołano wyjazd do Kniei pod Rajgrodem. A łomżanie przecierają szlaki w Borowicach koło Karpacza
ŁKS Łomża na miejsce zgrupowania dojechał w niedzielę wieczorem.
- Naszym zmartwieniem jest nadmiar śniegu - mówi trener Tadeusz Gaszyński. - Od poniedziałku sypie. Szlaki są kompletnie zasypane. Na boisku śniegu jest już do kolan.
Gaszyński zabrał ze sobą 22 zawodników. Wśród nich w porównaniu do rundy jesiennej jest pięciu nowych piłkarzy, z ostatnio pozyskanym Marcinem Grabowskim (Żalgiris Wilno) na czele. ŁKS zakończy zgrupowanie w środę.
Od poniedziałku w Rajgrodzie mieli trenować piłkarze Warmii Grajewo, ale zrezygnowali z wyjazdu z powodów finansowych. Wszystko na to wskazuje, że Grzegorz Pieczywek (Victora Łyski), Tomasz Staniórski (Mlekovita) i Sebastian Wrzesiński (Świt Nowy Dwór Mazowiecki) pozostaną w zespole trenera Piotra Zajączkowskiego na rundę wiosenną.
- Skład już mamy. Poszukujemy jedynie uzupełnień: drugiego bramkarza, obrońcy i skrajnego pomocnika - mówi dyrektor Warmii Janusz Szumowski. - Najlepiej młodzieżowców.
Grajewianie doszli do porozumienia z Jagiellonią w sprawie wypożyczenia Przemysława Koźlika. Na razie jednak zawodnik zastanawia się nad propozycją.
więcej: Gazeta Wyborcza - Przygotowania trzecioligowych piłkarzy


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę