Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 18 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 455

Kurzy się

Jeden z polityków ma nadzieję, że „złoimy Rosjanom skórę, aż poleci kurz”. Na Euro oczywiście. W innym wypadku kurzu spodziewalibyśmy z innej strony. Kurzy się aż miło. Nie widać ekranu komputera z odległości oczu. Wystarczy przeczytać internetowe informacje. Po chwili, już nic nie widać.

Mimo miłych złego początków znów mamy zimno na dworze. Deszcze padają częściej. Częściej niż ulęgłe obietnice z wierzby. Mieliśmy przecież mieć drogi, hotele, koleje. Wszystko na Euro. Zostaniemy z tym wszystkim jak Himilsbach z angielskim. Gdyby oczywiście się nauczył i gdyby do Hollywood go wzięli. Trzeba to będzie jakoś przykryć, żeby się nie kurzyło. Podobno rozgrzebane autostrady w Polsce widać nawet z kosmosu. Zamiast wziąć się do roboty, u nas ciągle dwór. A wiadomo jak to na dworach królewskich bywało. Jeden drugiemu dolał cykuty do miodu. Zazdrosna metresa krzywo patrzyła na królową. Ktoś kogoś w latrynie zamknął, przed przyjazdem ważnej osobistości. Gardło syn poderżną ojcu. Ojciec córkę wydał za dewianta. Gdyby cały świat składał się wyłącznie z członków rodzin królewskich, ludzkość wyginęłaby już dawno.

Oczywiście średniowiecza nie można przykładać, jak kalki, do dzisiejszych czasów. Nie te standardy. Jesteśmy bardziej cywilizowani. Dziś metresy nie szokują, choć bywają bardziej zabójcze niż dawniej. Dziś już nikt, nikomu gardła nie podrzyna. To oczywiście więcej kosztuje, ale  takie sprawy załatwia się już po europejsku. Do dyspozycji są opinia publiczna i wymiar sprawiedliwości. Podobno satysfakcja jest większa i bardziej boli. Cały świat ostatnio stawia się piłkarskim mistrzostwom Europy w obronie Julii. Symbolu pomarańczowej rewolucji. Inicjatorce walki z zaprzaństwem, zdradą i marnotrawieniem publicznych pieniędzy. Była premier, jest w więzieniu za jej polityczną działalność, którą można karać na Ukrainie. Tak nie można! Można, tylko nie byle komu. Ukraina, to nie byle kto, więc pewnie w całej sprawie jest jeszcze inna prawda. Pewnie ta trzecia, tischnerowska. Istotne jednak, że przywódcy państw Unii Europejskiej potępiają w czambuł zachowanie ukraińskich władz. Nie słychać jednak, by szczególnie przejmowali się wydarzeniami w Chinach, Rosji czy krajach Afryki. Nas, przeciętniaków, jakoś guzik to interesuje. Mamy swoje więzienia. Jesteśmy zakładnikami wysokich cen paliw, rosną rachunki, koszty napraw, remontów, jedzenia i tylko wypłata nie rośnie. Szkoda, że niewielu tak na prawdę interesuje, czy ktoś grzebał przy telefonach zmarłego prezydenta, i czy ta brzoza była ze stali? Nie interesuje, bo trzeba kupić buty gołowąsom, pomóc przy lekcjach i jeszcze rozwiązać ich, nie swoje, problemy egzystencji. Nigdy nas nie zainteresuje wielki świat i jego idee dopóki nie wygrzebiemy się ze swoich gospodarczych problemów na poziomie rodziny i każdego z osobna. I dopóki nie będziemy mieli choćby odrobiny poczucia sprawiedliwości. Nikt nam tego komfortu nie zapewnia. Nikomu więc na tym nie zależy. Gdyby jeszcze nie kłamali, że 67 lat w pracy do dla naszego dobra, że z wysokiej akcyzy pieniądze idą na bezpłatne szkolnictwo i służbę zdrowia. Niewybudowane drogi?! Pewnie dla naszego bezpieczeństwa. Po wertepach się woniej jeździ. Przyrodę można podziwiać. A zarwany sufit na Stadionie Narodowym zdecydowanie polepszy wentylację! Na pewno nikt za to nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej. To nie po europejsku. Łżą aż się kurzy. Ale powoli zbiera się na deszcz.

Mariusz Rytel


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę