Poróżniło prezydentów
Jerzy Brzeziński już za tydzień przestanie być doradcą Mieczysława Czerniawskiego. Byłego i obecnego prezydenta Łomży, po niecałych dwóch miesiącach współpracy, poróżnił „bilans otwarcia”, przy czym nie sam dokument ale sposób w jaki jeden go przedstawił, a drugi skomentował. Wszystko działo się publicznie – na sesjach Rady Miasta.
Już sama zapowiedź powołania byłego prezydenta Łomży Jerzego Brzezińskiego na etatowego doradcę nowego prezydenta Mieczysława Czerniawskiego wzbudziła wiele kontrowersji. I choć Czerniawski zapewniał, że „jest to normalna praktyka”, (…) tym bardziej, że przecież mamy w mieście do czynienia z dużym frontem inwestycyjnym, który został zapoczątkowany przez b. prezydenta(...)” a on będzie „wdzięczny za zrozumienie moich najszczerszych intencji” decyzja ta była oceniana negatywnie przez bardzo wielu. Ostatnio do ich grona dołączył także sam prezydent Czerniawski.
Podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miasta Jerzy Brzeziński, były prezydent Łomży, a obecnie doradca prezydenta Czerniawskiego, odniósł się do przedstawianego tydzień wcześniej przez Czerniawskiego „Bilans otwarcia kadencji 2010-2014”. Jak mówił nie miał chęci dyskutować na ten temat, ale „zmusiło go do tego wystąpienia prezydenta (Mieczysława Czerniawskiego – dop.red.)”, w którym - jak twierdzi Brzeziński - Czerniawski podał nieprawdziwe informacje i teraz on domaga się ich sprostowania. Brzezińskiemu chodziło m.in. o wypowiedź o rekordowym długu miasta.
- O tym, że pan prezydent Jerzy Brzeziński pana bardzo skrzywdził już na samym starcie – mówi pan o największym zadłużeniu – to jest po prostu rzecz nieprawdziwa – mówił były prezydent Jerzy Brzeziński i przytaczał dane z raportu gdzie czarno na białym zapisano, że zadłużenie Łomży w stosunku do dochodów jest znacznie niższe niż w Suwałkach i Białymstoku.
Brzeziński podważał także słowa dotyczące „wysokiej nieefektywności” podejmowanych w ostatnich latach działań promocyjnych. W jego ocenie argumentem przeciw temu jest wzrost liczby podmiotów gospodarczych zarejestrowanych w Łomży. W wątpliwość poddał także wyliczenia dotyczące rzekomo rekordowo wysokich wynagrodzeń pracowników ratusza.
Obecny prezydent Mieczysław Czerniawski odpierając zarzuty Brzezińskiego podkreślał, że bilans sporządziła zewnętrzna firma, on nie atakował nikogo personalnie. Mówił także że rozumie rozgoryczenie byłego prezydenta , „ale nie sądził, że ono tak głęboko utkwi”. Swoje wystąpienie Czerniawski zakończył zaś następująco: „możemy o tym rozmawiać, bo jeszcze pan pracuje w Urzędzie”.
Okazało się jednak że już niedługo. Jerzy Brzeziński poinformował, że złożył wypowiedzenie z pracy jako doradca Czerniawskiego z końcem marca. Zaskoczony wystąpieniem Brzezińskiego Czerniawski, który twierdził, że i tak Brzezińskiego miał zwolnić w tym terminie, postanowił zwolnienie to przyspieszyć i rozwiązać umowę z nim z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia.