środa 10.11.2004
Gazeta Współczesna - Otworzyć Farną! Gazeta Współczesna - Kosztowne zaufanie Gazeta Współczesna - Biznes czy próba naprawy Gazeta Wyborcza - Wniosek o uchylenie immunitetu dla posła Fedorowicza
Gazeta Współczesna - Otworzyć Farną!
Kupcy z łomżyńskiej Starówki protestują przeciwko zakazowi wjazdu na ulicę, przy której prowadzą interesy. Niektórzy już likwidują swoje sklepy, inni obawiają się, że padną one w niedługim czasie. Rozmawiali z wiceprezydentem, ale nie uzyskali obiecanej na wczoraj odpowiedzi.
Bezwarunkowe zamknięcie ruchu kołowego na odrestaurowanej Farnej, jednej z ulic Starego Miasta w Łomży utrudniło życie właścicielom sklepów i zakładów usługowych. Pojazdy zaopatrzenia zatrzymują się w odległości kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu metrów. Trzeba na piechotę, z ciężkimi paczkami w rękach, pokonywać ostatni odcinek.
– Mieszkamy i pracujemy przy najładniejszej ulicy w mieście – stwierdza jedna z właścicielek sklepu. – Rozumiemy, że trzeba ją chronić, ale nie można pozwolić, byśmy z tego powodu stracili swoje miejsca pracy. Kto może prowadzić swój sklep w innej części miasta, planuje już przeprowadzkę. Innym grozi plajta.
Kupcy ze Starówki twierdzą, że ograniczenia ruchu na Długiej i Dwornej już wcześniej obniżyły ich obroty. Klienci spoza Łomży nie mogą tu trafić, a strefa płatnego parkowania w rejonie Starego Rynku powoduje, że miejscowi zajeżdżają tu na krótko i rzadziej.
więcej: Gazeta Współczesna - Otworzyć Farną!
Gazeta Współczesna - Kosztowne zaufanie
Bożena C. z Wygody zdobyła takie zaufanie sąsiadów, że na własne nazwisko zaciągali dla niej kredyty po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Proceder był tym łatwiejszy, że kobieta była przedstawicielem popularnych firm pożyczkowych. Podsuwała tylko dokumenty do podpisu, obiecując, że wszystko spłaci.
- To była dobra koleżanka. Pożyczyłem jej na własne nazwisko 1,9 tys. zł w jednej firmie i 9 tys. zł w drugiej - mówi Henryk z Wygody. - Spłaciła kilka rat, a potem wszystko zostało na mojej głowie. Nie mam z czego spłacić tej pożyczki, a komornik zajął już mój ciągnik i samochód.
Kobieta wmawiała znajomym, że potrzebuje pieniędzy. Powody były różne, jednym z używanych argumentów była operacja syna. W latach 2001-2003 wyłudziła pożyczki u wielu osób.
- Umiała zdobyć zaufanie, znała ludzi - mówi Teresa K. - Najpierw pożyczała małe sumy, które spłacała, a potem większe, którymi się już nie interesowała.
Teresa K. oddaje jednej z firm 20 tys. zł pożyczki. Bożena C. uregulowała wcześniej tylko pięć rat. Dla Teresy K. to duży wysiłek, ma na utrzymaniu dzieci. Gdy okazało się, że podżyrowała jeszcze pożyczkę na wyższą kwotę, kompletnie się załamała. Teraz grozi jej egzekucja komornicza.
więcej: Gazeta Współczesna - Kosztowne zaufanie
Gazeta Współczesna - Biznes czy próba naprawy
– Mam obawy co do właściwego wykonania audytu w szpitalu – twierdzi Robert Ziemkiewicz, radny powiatu grajewskiego. Jego zdaniem, grajewska służba zdrowia będzie zapleczem prywatnego biznesu.
W ub. tygodniu w Grajewie odbyło się spotkanie przedstawicieli powiatu, miasta, dyrekcji szpitala ogólnego z przedstawicielami firmy Finryan International sp. z o.o., która przeprowadzała audyt w szpitalu. Tematem spotkania była dyskusja o koncepcji przekształcenia placówki w spółkę prawa handlowego.
Według założeń spółka ma mieć 51 proc. udziału organu założycielskiego (powiatu). 49 proc. otrzymałyby inne podmioty. Firma Finryan wyraziła zainteresowanie wejścia w spółkę. W tym przypadku zastrzega sobie pozostawienie minimum 26 proc.
– Mam wątpliwości co do wiarygodności firmy sporządzającej audyt. Wskazując kierunki działania szpitala, firma myśli o sobie, a w zaleceniach ujmuje to w ten sposób, że nie ma innej drogi – twierdzi Robert Ziemkiewicz.
więcej: Gazeta Współczesna - Biznes czy próba naprawy
Gazeta Wyborcza - Wniosek o uchylenie immunitetu dla posła Fedorowicza
Wniosek o uchylenie immunitetu dla posła Andrzeja Fedorowicza (LPR) przygotowała wczoraj białostocka prokuratura rejonowa. Wszystko przez to, że zniszczył jedną z prac na wystawie w galerii Arsenał
Na początku września poseł Fedorowicz, w asyście partyjnych kolegów: senatora Jana Szafrańca i przewodniczącego białostockiej Rady Miejskiej Edwarda Łuczyckiego, zawitał do galerii Arsenał. Powodem wizyty były prace studentów poznańskiej ASP. Jedna z nich - instalacja autorstwa Radosława Szlagi - przedstawia otwartą klatkę, ozdobioną tabliczką informacyjną. Wedle niej, w środku znajdowała się bestia - pies Dozór, po łacinie nazwany Cenzorusem Wszechpolusem. Było to odniesienie do cenzorskich zapędów Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin - na czele z pamiętną aferą wokół innej wystawy w Arsenale z jesieni zeszłego roku "Pies w sztuce polskiej".
Po oględzinach pracy Szlagi, poseł wyjął długopis i przekreślił nim napis na tabliczce. Posła zbulwersowało zwłaszcza słowo "Wszechpolus", które jego zdaniem użyte w tym kontekście ubliża nie tyle Młodzieży Wszechpolskiej, co całej idei wszechpolskości. W ten sam sposób uszkodził jeden z obrazów.
Artysta swoje straty ocenił na 10 tys. zł i powiadomił prokuraturę.
więcej: Gazeta Wyborcza - Wniosek o uchylenie immunitetu dla posła Fedorowicza
Kupcy z łomżyńskiej Starówki protestują przeciwko zakazowi wjazdu na ulicę, przy której prowadzą interesy. Niektórzy już likwidują swoje sklepy, inni obawiają się, że padną one w niedługim czasie. Rozmawiali z wiceprezydentem, ale nie uzyskali obiecanej na wczoraj odpowiedzi.
Bezwarunkowe zamknięcie ruchu kołowego na odrestaurowanej Farnej, jednej z ulic Starego Miasta w Łomży utrudniło życie właścicielom sklepów i zakładów usługowych. Pojazdy zaopatrzenia zatrzymują się w odległości kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu metrów. Trzeba na piechotę, z ciężkimi paczkami w rękach, pokonywać ostatni odcinek.
– Mieszkamy i pracujemy przy najładniejszej ulicy w mieście – stwierdza jedna z właścicielek sklepu. – Rozumiemy, że trzeba ją chronić, ale nie można pozwolić, byśmy z tego powodu stracili swoje miejsca pracy. Kto może prowadzić swój sklep w innej części miasta, planuje już przeprowadzkę. Innym grozi plajta.
Kupcy ze Starówki twierdzą, że ograniczenia ruchu na Długiej i Dwornej już wcześniej obniżyły ich obroty. Klienci spoza Łomży nie mogą tu trafić, a strefa płatnego parkowania w rejonie Starego Rynku powoduje, że miejscowi zajeżdżają tu na krótko i rzadziej.
więcej: Gazeta Współczesna - Otworzyć Farną!
Gazeta Współczesna - Kosztowne zaufanie
Bożena C. z Wygody zdobyła takie zaufanie sąsiadów, że na własne nazwisko zaciągali dla niej kredyty po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Proceder był tym łatwiejszy, że kobieta była przedstawicielem popularnych firm pożyczkowych. Podsuwała tylko dokumenty do podpisu, obiecując, że wszystko spłaci.
- To była dobra koleżanka. Pożyczyłem jej na własne nazwisko 1,9 tys. zł w jednej firmie i 9 tys. zł w drugiej - mówi Henryk z Wygody. - Spłaciła kilka rat, a potem wszystko zostało na mojej głowie. Nie mam z czego spłacić tej pożyczki, a komornik zajął już mój ciągnik i samochód.
Kobieta wmawiała znajomym, że potrzebuje pieniędzy. Powody były różne, jednym z używanych argumentów była operacja syna. W latach 2001-2003 wyłudziła pożyczki u wielu osób.
- Umiała zdobyć zaufanie, znała ludzi - mówi Teresa K. - Najpierw pożyczała małe sumy, które spłacała, a potem większe, którymi się już nie interesowała.
Teresa K. oddaje jednej z firm 20 tys. zł pożyczki. Bożena C. uregulowała wcześniej tylko pięć rat. Dla Teresy K. to duży wysiłek, ma na utrzymaniu dzieci. Gdy okazało się, że podżyrowała jeszcze pożyczkę na wyższą kwotę, kompletnie się załamała. Teraz grozi jej egzekucja komornicza.
więcej: Gazeta Współczesna - Kosztowne zaufanie
Gazeta Współczesna - Biznes czy próba naprawy
– Mam obawy co do właściwego wykonania audytu w szpitalu – twierdzi Robert Ziemkiewicz, radny powiatu grajewskiego. Jego zdaniem, grajewska służba zdrowia będzie zapleczem prywatnego biznesu.
W ub. tygodniu w Grajewie odbyło się spotkanie przedstawicieli powiatu, miasta, dyrekcji szpitala ogólnego z przedstawicielami firmy Finryan International sp. z o.o., która przeprowadzała audyt w szpitalu. Tematem spotkania była dyskusja o koncepcji przekształcenia placówki w spółkę prawa handlowego.
Według założeń spółka ma mieć 51 proc. udziału organu założycielskiego (powiatu). 49 proc. otrzymałyby inne podmioty. Firma Finryan wyraziła zainteresowanie wejścia w spółkę. W tym przypadku zastrzega sobie pozostawienie minimum 26 proc.
– Mam wątpliwości co do wiarygodności firmy sporządzającej audyt. Wskazując kierunki działania szpitala, firma myśli o sobie, a w zaleceniach ujmuje to w ten sposób, że nie ma innej drogi – twierdzi Robert Ziemkiewicz.
więcej: Gazeta Współczesna - Biznes czy próba naprawy
Gazeta Wyborcza - Wniosek o uchylenie immunitetu dla posła Fedorowicza
Wniosek o uchylenie immunitetu dla posła Andrzeja Fedorowicza (LPR) przygotowała wczoraj białostocka prokuratura rejonowa. Wszystko przez to, że zniszczył jedną z prac na wystawie w galerii Arsenał
Na początku września poseł Fedorowicz, w asyście partyjnych kolegów: senatora Jana Szafrańca i przewodniczącego białostockiej Rady Miejskiej Edwarda Łuczyckiego, zawitał do galerii Arsenał. Powodem wizyty były prace studentów poznańskiej ASP. Jedna z nich - instalacja autorstwa Radosława Szlagi - przedstawia otwartą klatkę, ozdobioną tabliczką informacyjną. Wedle niej, w środku znajdowała się bestia - pies Dozór, po łacinie nazwany Cenzorusem Wszechpolusem. Było to odniesienie do cenzorskich zapędów Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin - na czele z pamiętną aferą wokół innej wystawy w Arsenale z jesieni zeszłego roku "Pies w sztuce polskiej".
Po oględzinach pracy Szlagi, poseł wyjął długopis i przekreślił nim napis na tabliczce. Posła zbulwersowało zwłaszcza słowo "Wszechpolus", które jego zdaniem użyte w tym kontekście ubliża nie tyle Młodzieży Wszechpolskiej, co całej idei wszechpolskości. W ten sam sposób uszkodził jeden z obrazów.
Artysta swoje straty ocenił na 10 tys. zł i powiadomił prokuraturę.
więcej: Gazeta Wyborcza - Wniosek o uchylenie immunitetu dla posła Fedorowicza
