Irlandczycy wybudują nam galerię z hipermarketami na Bawełnie
Około 200 mln zł złotych będzie kosztowała budowa galerii handlowej z hipermarketami spożywczo-przemysłowym i budowlanym na Bawełnie w Łomży. Takie szacunki podaje Michał Palma dyrektor ds. rozwoju sieci handlowych Irlandzkiej Grupy Inwestycyjnej. To właśnie IGI ma odkupić od łomżyńskich przedsiębiorców spółkę „Galeria Narew”, która kilka lat temu nabyła teren po byłych Zakładach Przemysłu Bawełnianego „Narew”, a od dzisiaj ma także prawomocne pozwolenie na budowę galerii handlowej ze sklepami wielkopowierzchniowymi. Mariola Wierzbowska w piątek w ratuszu odebrała ten dokument z rąk prezydenta Jerzego Brzezińskiego. To za ile została (lub zostanie) sprzedana spółka „Galeria Narew” pozostaje tajemnicą. Kwoty nie chcieli ujawniać ani łomżyńscy przedsiębiorcy, ani Irlandczycy.
Przedsiębiorcy z Łomży działkę z halami po byłych zakładach „łomżyńskiej bawełny” odkupili od syndyka masy upadłościowej w 2006 roku. Za około 15 hektarów ziemi z ogromnymi halami, i m.in. bocznicą kolejową prowadzącą niemal do samej Alei Legionów zapłacili 2,5 mln zł. W połowie 2007 roku dokonali zamiany z prezydentem Łomży – w zamian za torowisko (łącznie ok.3,5 ha) miasto oddało im niemal 1,7 ha działek bezpośrednio „na Bawełnie”. Od samego początku przedsiębiorcy mówili, że chcą aby powstało tam wielkie centrum handlowe z pierwszym w mieście hipermarketem i prowadzili w tym kierunku działania. Oczyścili teren z budowli dawnej „Bawełny”, a samorządowe władze miasta w tym samym czasie sprawnie przeprowadziły niezbędne zmiany w planach zagospodarowania przestrzennego tej części miasta, a dziś uprawomocniło się wydane przez prezydenta Jerzego Brzezińskiego pozwolenie budowlane, czyli ostateczny dokument umożliwiający fizyczne rozpoczęcie prac przy budowie obiektu. Dziś, w blasku fleszy fotoreporterów i przed kamerami telewizji, prezydent Brzeziński przekazał dokument Marioli Wierzbowskiej, która nie ukrywała satysfakcji.
- To dla nas wielki sukces – mówiła dziękując prezydentowi że tak sprawnie zostało to wszystko zorganizowane i przeprowadzone.
Obecni na uroczystości przedstawiciele Irlandzkiej Grupy Inwestycyjnej, przyznawali, że zgodnie z wcześniej podpisanymi umowami to oni staną się teraz właścicielami spółki „Galeria Narew”, a więc zarówno terenów, dokumentacji jak i pozwolenia budowlanego.
- Cała inwestycja łącznie z nabyciem udziałów spółki, wybudowaniem galerii jak i uzgodnionych z prezydentem dróg w jej okolicy pochłonie około 200 mln zł – mówił Michał Palma dyrektor ds. rozwoju sieci handlowych Irlandzkiej Grupy Inwestycyjnej. - Przyjmuje się założenie, że każda tego typu inwestycja powinna się zwrócić w ciągu 10 lat – dodawał, podkreślając że dokładne koszty, szacunki przychodów i potencjalne zyski powinny pozostać tajemnicą inwestorów.
Galeria będzie wielka
Przedstawiciele IGI poinformowali, że rozpoczęcie inwestycji nastąpi najprawdopodobniej w kwietniu 2010 roku, a zakończenie planowane jest na IV kwartał 2011 roku. Galeria handlowa ze sklepem wielkopowierzchniowym powstanie na działce o powierzchni nieco ponad 8,5 ha. Powierzchnia użytkowa budynku sięgnie niemal 62 tys m2. Na razie znany jest tylko jeden najemca przyszłego centrum – to sieć H&M, ale – według zapewnień - rozmowy z innymi potencjalnymi najemcami są bardzo zaawansowane i w najbliższych tygodniach powinniśmy dowiadywać się o kolejnych podpisanych umowach.
- Rozmowy idą lepiej niż się spodziewaliśmy – mówił Palma, dodając że oznacza to, iż nie tylko dla IGI „Łomża jest miastem z przyszłością”.
Przy budowie obiektu ma pracować około 400 osób, a po jej zakończeniu nawet 800.
- Inwestycją tą interesujemy się od trzech lat – mówił Janusz Dworzański, kierownik projektu IGI, wyjaśniając rozbieżności w nazwie. IGI używa określenia „Galeria Łomżyńska”, podczas gdy w opracowanej w ratuszu dokumentacji występuje „Galeria Narew”.
Łomża też zarobi
Według pobieżnych wyliczeń prezydenta Jerzego Brzezińskiego tylko z tytułu podatku od nieruchomości do kasy miasta, co roku, po otwarciu Galerii, powinno wpływać około 1,5 mln zł.
- Do tego trzeba doliczyć także udziały miasta w podatku PIT i CIT, a więc kolejne setki tysięcy złotych – mówił prezydent.
źródło: www.4lomza.pl
