Szkoda...
W Łomży, w majestacie prawa, rozbierany jest właśnie budynek przy skrzyżowaniu ulic Giełczyńskiej i Polowej, który ma grubo ponad sto lat... Seria „nieszczęść” dotknęła ostatnio nieco - o kilkadziesiąt lat - młodszy zabytkowy gmach dawnego hotelu „Metropol”... „Tysiącletnia Łomża”, „Królewskie Miasto”, „Perła północnego Mazowsza” - jak często podczas patetycznych wystąpień włodarzy określane jest miasto, które na naszych oczach traci swój charakter.
Przemysław Karowowski podkreśla, że kiedyś dom ten stał na rogatkach Łomży
- Tu kończyło się miasto, a dalej były pola i lasy – mówi.
Jeszcze nie tak dawno obok domu stała kapliczka świętego Mikołaja. W latach 70-tych XX wieku ówczesne władze miasta, które „budowały” laickie społeczeństwo chciały ją rozebrać, ale udało się ją uratować i przenieść na tyły budynku. Dziś już niewielu wie o jej istnieniu.
- Kapliczkę tę wybudowali mieszkańcy Łomży po trzecim zaborze. Święty Mikołaj miał bronić przed wilkami, a tak potocznie wówczas nazywano Prusaków. Warto dodać, że koszary pruskiej armii mieściły się w miejscu, gdzie dziś znajduje się Sąd Rejonowy – mówi Karwowski. - Teraz, gdy była okazja aby dom odrestaurować, można było także przywrócić na pierwotne miejsce i należycie wyeksponować tę mająca już ponad 200 lat kapliczkę - podkreśla.
Niszcząca siła... natury
Niektóre stare budynki są rozbierane, inne się „same” rozsypują... W nocy z piątku na sobotę wewnątrz zabytkowego budynku przy ulicy Giełczyńskiej 11 wybuchł pożar, a w sobotę zawalił się fragment ściany szczytowej budynku....
Charakterystyczny budynek z czerwonej cegły został wybudowany na początku XX wieku. W okresie międzywojennym miał w nim znajdować się hotel „Metropol”, a po II wojnie światowej w tym budynku początkowo były szkoły a później sklepy prywatne. Ostatnie z nich działały tu jeszcze niemal do końca XX wieku. Przez kolejne kilka lat budynek stał opuszczony i stopniowo popadał w coraz większą ruinę. W tym roku wreszcie doczekał się ekip remontowych... ale coraz więcej osób podejrzewa, że ich prace niekoniecznie na celu mają przywrócenie mu dawno zapomnianego blasku
Można...
- Wiele miast w Polsce, a nawet Białystok, ma specjalny fundusz, z którego samorząd wspomaga prywatnych właścicieli zabytkowych kamienic, którzy podejmują się ich odnowienia z zachowaniem historycznego wyglądu – mówi Przemysław Karwowski, pytając retorycznie, czemu czegoś podobnego nie można powołać także w Łomży. - Przed dziesięciu laty przygotowałem wystawę pt. „Testament Łomżyński”. Na zdjęciach były popadające w ruinę stare, zabytkowe domy w Łomży. Niestety dziś, po części z nich nawet nie ma śladu – mówi.