czwartek 05.08.2004
Kurier Poranny - Potraktował nas jak gówniarzy Gazeta Współczesna - Ostatnie święto łapówkarza Gazeta Współczesna - Jej pierwszy raz Gazeta wspóółczesna - Tu narobił pies AA Gazeta Wyborcza - Rozmowa z Józefem Kosiorkiem, prezesem ŁKS-u Łomża
Kurier Poranny - Potraktował nas jak gówniarzy
Pyskowac mozecie sobie w Bialymstoku, ale nie tutaj, w Warszawie - uslyszeli Podlasianie od Leslawa Abramowicza, prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Blisko tysiąc przedstawicieli naszego województwa protestowalo wczoraj przed siedzibą NFZ w Warszawie przeciwko niesprawiedliwemu dzieleniu pieniedzy na leczenie.
- Dlaczego Podlasie jest dyskryminowane? W naszym województwie funkcjonują szpitale kliniczne, Akademia Medyczna, specjalistyczny szpital w Chroszczy, mimo to dostaliśmy mniej pieniedzy, niz sąsiednie województwo warmnsko-mazurskie. Dlaczego? Dlaczego otrzymaliśmy tylko jedną karetke, podczas gdy na przyklad województwo świetokrzyskie dostalo ich pietnaście? Czy pan nie lubi Podlasia? - czlonkowie delegacji zasypali Leslawa Abramowicza gradem pytan.
- I tak dostaliście duzo. Mogliście nic nie dostac, a i tak musielibyście funkcjonowac - ton wypowiedzi prezesa NFZ nie dawal szans na jakąkolwiek dyskusje. - Kryteria podzialu pieniedzy wynikają z ustawy. Przy opracowywaniu algorytmu eksperci biorą pod uwage m.in. liczbe ubezpieczonych, wiek, plec, migracje. Po prostu wiecej pieniedzy sie wam nie na
więcej: Kurier Poranny - Potraktował nas jak gówniarzy
Gazeta Współczesna - Ostatnie święto łapówkarza
Wczoraj Prokuratura Rejonowa w Kolnie postawiła zarzut przyjęcia łapówki 42_letniemu Jarosławowi Sławomirowi S., policjantowi z kolneńskiej komendy powiatowej. Mężczyzna wziął 500 zł od kobiety, która, będąc pod wpływem alkoholu, przywiozła dokumenty córki zatrzymanej do kontroli. Policjant został zawieszony w czynnościach służbowych. Prokurator zakazał mu też wyjeżdżać z kraju.
Jarosław Sławomir S., policjant z sześcioletnim stażem, późnym wieczorem, 7 lipca, kontrolował pojazdy na rogatkach Kolna. Zatrzymał samochód, którym kierowała młoda dziewczyna. Nie miała przy sobie ani prawa jazdy ani dowodu rejestracyjnego auta. Dziewczyna zadzwoniła z telefonu komórkowego do swojej matki, a ta po kilkunastu minutach przyjechała drugim samochodem i przywiozła dokumenty.
- Funkcjonariusz poczuł od kobiety woń alkoholu - mówi Joanna Makarewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kolnie. - W zamian za odstąpienie od czynności służbowych - ukarania mandatem córki i zatrzymania prawa jazdy kobiety - zażądał 500 zł.
więcej: Gazeta Współczesna - Ostatnie święto łapówkarza
Gazeta Współczesna - Jej pierwszy raz
Dwa kolejne dni akcji 'Bezpieczne wakacje”, zorganizowanej przez Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku, przyniosły kolejne litry życiodajnego płynu. Dzielili się nim z potrzebującymi kolnianie i łomżanie.
We wtorek samochód Polskiego Czerwonego Krzyża z ekipą służby krwi zawitał do Kolna. Przed kilku laty zlikwidowano tu punkt krwiodawstwa. Dawcy musieli dojeżdżać do łomżyńskiego Oddziału RCKiK lub czekać na wizytę ekipy wyjazdowej, w którejś z miejscowych szkół. W czasie wakacji szkolnych w ich miasteczku pojawia się czerwonokrzyski wehikuł.
- Do oddania krwi zgłaszali się we wtorek raczej dojrzali krwiodawcy - mówi Anna Ogrodnik_Wycik z RCKiK. - Przeważali mężczyźni w wieku 30_40 lat.
więcej: Gazeta Współczesna - Jej pierwszy raz
Gazeta wspóółczesna - Tu narobił pies AA
– Ktoś to powinien sprzątać, przed chwilą musiałem się cały wycierać, nawet maskę miałem brudną – mówi Ryszard Kalinowski, który strzyże trawniki w Łomży. – Bez maski nie da się pracować, bo jak czasem pryśnie, to cała twarz brudna.
Psie odchody są zmorą nie tylko pana Ryszarda. Ostatnio 'śmierdzącą” sprawą zajęli się łomżyńscy harcerze.
Akcję namawiania właścicieli do sprzątania po czworonogach zaplanowali i przeprowadzili harcerze z drużyny 'Ptaki Ptakom”. Rozstawili kilkadziesiąt tabliczek z napisem 'Tu narobił AA pies państwa X” na trawnikach przy ul. Konstytucji 3 Maja w Łomży.
– Było ich ze sto, ale większość zniknęła w ciągu kilku dni – mówi drużynowy Krzysztof Pyczot. – Dzieciaki same wpadły na pomysł, że trzeba z tym zrobić porządek, kiedy budowaliśmy stanicę na strzelnicy w centrum osiedla, a wszędzie było narobione przez psy.
Harcerze chcą uwrażliwić właścicieli psów na problem i przypomnieć o obowiązku sprzątania po czworonogach.
więcej: Gazeta wspóółczesna - Tu narobił pies AA
Gazeta Wyborcza - Rozmowa z Józefem Kosiorkiem, prezesem ŁKS-u Łomża
Nowego prezesa ŁKS-u Łomża Józefa Kosiorka czeka zadanie zapewnienia piłkarzom odpowiednich warunków do utrzymania się w trzeciej lidze. - To odpowiedzialna i trudna funkcja, ale postaram się jej sprostać - mówi prezes
Artur Wnuk: Był Pan już prezesem klubu sportowego?
Józef Kosiorek, prezes ŁKS-u Łomża: To mój debiut w tej roli. Wielu rzeczy dopiero się uczę. Z ŁKS-em miałem kontakt poprzez moją firmę - Fargotex - która od jakiegoś czasu sponsoruje piłkarzy.
Funkcja prezesa beniaminka trzeciej ligi nie należy do łatwych.
- Wiem, że to spora odpowiedzialność. Trzecia liga to przecież wyższe wymagania piłkarskie, ale i lepsza organizacja pracy klubu, który musi podołać określonym wymaganiom. Mamy dobry zarząd, w którym zasiada m.in. wiceprezydent Łomży Marek Sroczyński.
Jak wygląda budżet trzecioligowego ŁKS-u?
- Jest prawie zamknięty. Mamy około 70 procent środków, jakie sobie zaplanowaliśmy. Pozwolą nam walczyć o miejsce w środku tabeli. Czas i boisko skoryguje te plany. Dużo zależy od trenera i piłkarzy. Jednak o to - znając trenera Tadeusza Gaszyńskiego - jestem spokojny.
więcej: Gazeta Wyborcza - Rozmowa z Józefem Kosiorkiem, prezesem ŁKS-u Łomża
Pyskowac mozecie sobie w Bialymstoku, ale nie tutaj, w Warszawie - uslyszeli Podlasianie od Leslawa Abramowicza, prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Blisko tysiąc przedstawicieli naszego województwa protestowalo wczoraj przed siedzibą NFZ w Warszawie przeciwko niesprawiedliwemu dzieleniu pieniedzy na leczenie.
- Dlaczego Podlasie jest dyskryminowane? W naszym województwie funkcjonują szpitale kliniczne, Akademia Medyczna, specjalistyczny szpital w Chroszczy, mimo to dostaliśmy mniej pieniedzy, niz sąsiednie województwo warmnsko-mazurskie. Dlaczego? Dlaczego otrzymaliśmy tylko jedną karetke, podczas gdy na przyklad województwo świetokrzyskie dostalo ich pietnaście? Czy pan nie lubi Podlasia? - czlonkowie delegacji zasypali Leslawa Abramowicza gradem pytan.
- I tak dostaliście duzo. Mogliście nic nie dostac, a i tak musielibyście funkcjonowac - ton wypowiedzi prezesa NFZ nie dawal szans na jakąkolwiek dyskusje. - Kryteria podzialu pieniedzy wynikają z ustawy. Przy opracowywaniu algorytmu eksperci biorą pod uwage m.in. liczbe ubezpieczonych, wiek, plec, migracje. Po prostu wiecej pieniedzy sie wam nie na
więcej: Kurier Poranny - Potraktował nas jak gówniarzy
Gazeta Współczesna - Ostatnie święto łapówkarza
Wczoraj Prokuratura Rejonowa w Kolnie postawiła zarzut przyjęcia łapówki 42_letniemu Jarosławowi Sławomirowi S., policjantowi z kolneńskiej komendy powiatowej. Mężczyzna wziął 500 zł od kobiety, która, będąc pod wpływem alkoholu, przywiozła dokumenty córki zatrzymanej do kontroli. Policjant został zawieszony w czynnościach służbowych. Prokurator zakazał mu też wyjeżdżać z kraju.
Jarosław Sławomir S., policjant z sześcioletnim stażem, późnym wieczorem, 7 lipca, kontrolował pojazdy na rogatkach Kolna. Zatrzymał samochód, którym kierowała młoda dziewczyna. Nie miała przy sobie ani prawa jazdy ani dowodu rejestracyjnego auta. Dziewczyna zadzwoniła z telefonu komórkowego do swojej matki, a ta po kilkunastu minutach przyjechała drugim samochodem i przywiozła dokumenty.
- Funkcjonariusz poczuł od kobiety woń alkoholu - mówi Joanna Makarewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kolnie. - W zamian za odstąpienie od czynności służbowych - ukarania mandatem córki i zatrzymania prawa jazdy kobiety - zażądał 500 zł.
więcej: Gazeta Współczesna - Ostatnie święto łapówkarza
Gazeta Współczesna - Jej pierwszy raz
Dwa kolejne dni akcji 'Bezpieczne wakacje”, zorganizowanej przez Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku, przyniosły kolejne litry życiodajnego płynu. Dzielili się nim z potrzebującymi kolnianie i łomżanie.
We wtorek samochód Polskiego Czerwonego Krzyża z ekipą służby krwi zawitał do Kolna. Przed kilku laty zlikwidowano tu punkt krwiodawstwa. Dawcy musieli dojeżdżać do łomżyńskiego Oddziału RCKiK lub czekać na wizytę ekipy wyjazdowej, w którejś z miejscowych szkół. W czasie wakacji szkolnych w ich miasteczku pojawia się czerwonokrzyski wehikuł.
- Do oddania krwi zgłaszali się we wtorek raczej dojrzali krwiodawcy - mówi Anna Ogrodnik_Wycik z RCKiK. - Przeważali mężczyźni w wieku 30_40 lat.
więcej: Gazeta Współczesna - Jej pierwszy raz
Gazeta wspóółczesna - Tu narobił pies AA
– Ktoś to powinien sprzątać, przed chwilą musiałem się cały wycierać, nawet maskę miałem brudną – mówi Ryszard Kalinowski, który strzyże trawniki w Łomży. – Bez maski nie da się pracować, bo jak czasem pryśnie, to cała twarz brudna.
Psie odchody są zmorą nie tylko pana Ryszarda. Ostatnio 'śmierdzącą” sprawą zajęli się łomżyńscy harcerze.
Akcję namawiania właścicieli do sprzątania po czworonogach zaplanowali i przeprowadzili harcerze z drużyny 'Ptaki Ptakom”. Rozstawili kilkadziesiąt tabliczek z napisem 'Tu narobił AA pies państwa X” na trawnikach przy ul. Konstytucji 3 Maja w Łomży.
– Było ich ze sto, ale większość zniknęła w ciągu kilku dni – mówi drużynowy Krzysztof Pyczot. – Dzieciaki same wpadły na pomysł, że trzeba z tym zrobić porządek, kiedy budowaliśmy stanicę na strzelnicy w centrum osiedla, a wszędzie było narobione przez psy.
Harcerze chcą uwrażliwić właścicieli psów na problem i przypomnieć o obowiązku sprzątania po czworonogach.
więcej: Gazeta wspóółczesna - Tu narobił pies AA
Gazeta Wyborcza - Rozmowa z Józefem Kosiorkiem, prezesem ŁKS-u Łomża
Nowego prezesa ŁKS-u Łomża Józefa Kosiorka czeka zadanie zapewnienia piłkarzom odpowiednich warunków do utrzymania się w trzeciej lidze. - To odpowiedzialna i trudna funkcja, ale postaram się jej sprostać - mówi prezes
Artur Wnuk: Był Pan już prezesem klubu sportowego?
Józef Kosiorek, prezes ŁKS-u Łomża: To mój debiut w tej roli. Wielu rzeczy dopiero się uczę. Z ŁKS-em miałem kontakt poprzez moją firmę - Fargotex - która od jakiegoś czasu sponsoruje piłkarzy.
Funkcja prezesa beniaminka trzeciej ligi nie należy do łatwych.
- Wiem, że to spora odpowiedzialność. Trzecia liga to przecież wyższe wymagania piłkarskie, ale i lepsza organizacja pracy klubu, który musi podołać określonym wymaganiom. Mamy dobry zarząd, w którym zasiada m.in. wiceprezydent Łomży Marek Sroczyński.
Jak wygląda budżet trzecioligowego ŁKS-u?
- Jest prawie zamknięty. Mamy około 70 procent środków, jakie sobie zaplanowaliśmy. Pozwolą nam walczyć o miejsce w środku tabeli. Czas i boisko skoryguje te plany. Dużo zależy od trenera i piłkarzy. Jednak o to - znając trenera Tadeusza Gaszyńskiego - jestem spokojny.
więcej: Gazeta Wyborcza - Rozmowa z Józefem Kosiorkiem, prezesem ŁKS-u Łomża
