Marszałek za Ełkiem... i Łomżą
O Via Balticę, biegnącą przez Łomżę, Ełk i Suwałki, chce zabiegać marszałek województwa warmińsko-mazurskiego. Czynnie wspierać go będą tamtejsi parlamentarzyści. Pomysł Jacka Protasa nie jest niczym nowym - pisze Gazeta Wyborcza. Chociaż związani z Białymstokiem politycy często powtarzają, że Via Baltica, bo tak często nazywany jest ten korytarz, przebiega przez stolicę Podlaskiego, to wiążące decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.
Co więcej - wybór przebiegu trasy o takim znaczeniu według unijnych przepisów musi poprzedzić analiza wielu różnych wariantów. Od ponad dwóch lat nad sporządzeniem takiego dokumentu pracują zatrudnieni przez generalną dyrekcję dróg specjaliści z firmy Scott Wilson. Po przeanalizowaniu kilkudziesięciu różnych potencjalnych wariantów pod kątem ekonomicznym, społecznym, transportowym i wpływu na środowisko naturalne do finału przeszły tylko trzy. Każdy z nich biegnie przez Łomżę, Ełk i Suwałki.
O postulowany przez specjalistów przebieg trasy walczy od lat Łomża, upatrując w nim jedyną szansę na porządne skomunikowanie miasta z resztą Polski i budowę jego obwodnicy. Już teraz duża część ruchu tranzytowego z krajów bałtyckich wybiera właśnie te trasę.
- My w tej sprawie będziemy działać na każdym poziomie i współpracować z każdym - mówi na wieść o inicjatywie mazurskich samorządowców Marcin Sroczyński, wiceprezydent Łomży. Przypomina, że kilka tygodni temu, również w sprawie wyboru przebiegu Via Baltica, w Sejmie wypowiadali się warmińsko-mazurscy parlamentarzyści, bez wyjątku opowiadając się za wypracowanym przez ekspertów przebiegiem.
Jarosław Dworzański, marszałek podlaski, o inicjatywie Mazurów dowiedział się od "Gazety". Jego zdaniem wpisanie w ubiegłym tygodniu budowy drogi ekspresowej między Warszawą a Białymstokiem i modernizacja drogi między stolicą województwa a granicą z Litwą na listę projektów kluczowych jednego z unijnych programów, znacznie zwiększa szanse na powstanie tych inwestycji.
- Gdyby Via Baltica pobiegła przez Ełk i Łomżę, to niewątpliwie zdjęłoby to część ruchu z biegnącej przez Białystok drogi S-8. A czy to dobrze? W tej chwili trudno mi to komentować - mówił marszałek Dworzański.
źródło: Gazeta Wyborcza Białystok