Podstrefa SSSE będzie w Białymstoku, a nie w Łomży
Jeszcze w grudniu do ministerstwa gospodarki może trafić wniosek o poszerzenie Suwalskiej Specjalnej Stefy Ekonomicznej. Będzie on jednak dotyczył utworzenia podstrefy w Białymstoku, a nie w Łomży. - W przypadku Łomży mam wrażenie, że władze miasta podstrefy nie chcą - mówi Grzegorz Mackiewicz Prezes Zarządu SSSE. - W Białymstoku, podstrefa będzie szybko, bo tu władzom zależy na tym - dodaje.
- Wniosek złożymy jeszcze w grudniu, lub w pierwszy dniach stycznia. Sądzę, że wiosną podstrefa w Białymstoku będzie już faktem – mówi prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Będzie to kolejna po Suwałkach, Ełku, Gołdapi i Grajewie, podstrefa SSSE. W tej grupie miała być także Łomża. Choć oficjalnie o jej utworzenie zabiegamy już od blisko roku w dalszym ciągu jej nie ma i jak się okazuje długo nie będzie.
- W Łomży nie zostało zrobione nic. Władze miasta chyba nie chcą mieć strefy. My chcemy bardziej niż Łomża – mówi Grzegorz Mackiewicz.
Prezes SSSE twierdzi, że po wycofaniu się Pepees-u w Łomży praktycznie znowu nie ma terenu na który można by ściągnąć inwestora.
- To co pozostało w większości to tereny, które miały być drogami prowadzącymi do działki Pepees-u. Teraz nie ma po co wprowadzać je do podstrefy – tłumaczy Mackiewicz, podkreślając, że dotychczas władze Łomży nie zaproponowały żadnej nowej działki, którą można by było wprowadzić do ewentualnej łomżyńskiej podstrefy.
Po woli natomiast posuwa się do przodu kwestia włączenia do SSSE działek w Nowogrodzie. Zanim jednak uda się coś tu zrobić trzeba przeprowadzić tzw. odrolnienie gruntów.
- Wysłaliśmy wniosek do ministerstwa gospodarki, a stamtąd trafił on do ministerstwa rolnictwa. Wiem także, że Agencja Nieruchomości Rolnych, dokonuje wyceny gruntów. To potrwa jeszcze kilka miesięcy, ale wydaje się że w przypadku Nowogrodu będziemy mogli złożyć wniosek – podkreśla Mackiewicz.