Gazeta Bezcenna nr 223
„Diet bronią bardziej niż Niepodległości”
„Radnych najbardziej interesują kwestie finansowe – ich własnych finansów”, „tu się człowiek czuje jak w tramwaju, tu się wpada i wychodzi kiedy chce”, „Rada pracuje źle” m.in. takie sformułowania pod adresem miejskich rajców padały na wczorajszej sesji rady miasta. Co ciekawe mówili tak sami radni. Żywiołową i jak się wydaje szczerą wymianę poglądów wywołała kwestia wysokości diet. Choć niemal wszyscy dyskutanci wzywali do obniżenia diet, w głosowaniu zdecydowana większość radnych je sobie podniosła.
Przewodniczący i wiceprzewodniczący Rady Miasta Łomży
O przygotowanej przez radnych z Komisji Finansów i Skarbu Miasta propozycji zmiany zasad wypłacania diet radnych pisaliśmy przed tygodniem. Zgodnie z przewidywaniami projekt ten nie spodobał się jednak większości miejskich rajców. W środę rano Komisja zebrała się jeszcze raz i bardzo szybko przygotowała autopoprawkę tym samym wycofując się ze wszystkich wcześniejszych „rewolucyjnych” pomysłów. Poległ przede wszystkim pomysł płacenia radnym nawet wówczas gdy nie pracują, ale Komisja wycofała się także z iście janosikowego pomysłu podniesienia diet wszystkim i zabrania funkcyjnym radnym. Jak argumentował podczas sesji przewodniczący komisji Piotr Grabani przygotowana autopoprawka (zaproponowana komisji przez niego samego) zmierza do częściowego zrealizowania pomysłu spłaszczenia diet. Zamiast ograniczyć diety funkcyjnym radnym zaproponowali podniesienie tych najniższych.
Pomysł nie do końca spodobał się radnym z opozycji. Alicja Konopka i Jerzy Brzodziuk z Samorządowego Porozumienia Łomży podkreślali, że diety są za wysokie i trzeba je obniżyć a nie podnosić. - Zebraliście się państwo całą koalicją żeby dać sobie wysokie diety – mówiła Konopka zwracając się do pozostałych radnych. Na 23 radnych Łomży „koalicję” tworzy 17 radnych z PiS, PO i Solidarnej Łomży i to ta grupa radnych objęła wszystkie stanowiska funkcyjne w Radzie i w związku z tym ma dodatki. Radny Brodziuk, dla określenia tej grupy użył nawet nazwy „koalicja przewodniczących” przeciwstawiając jej radnych z SPŁ (jest ich 6), którzy dostają najniższą możliwą dietę. Radny złożył też klubową propozycję obniżenia wysokości diet. Zgodnie z nią, zwykły radny dostawałby 600 zł miesięcznie, a przewodniczący Rady Miasta 1000 zł. Jak wyliczył Brodziuk dałoby to oszczędności rzędu 100 tys zł rocznie. W krytykę funkcjonowania Rady włączył się także „koalicyjny” (choć już chyba nie) radny Tadeusz Zaremba (PO). Stwierdził, że pieniądze w Radzie „rozdzielane są w sposób prymitywny między swoich” i, że radni „bronią diety bardziej niż Niepodległości”, a „bryluje w tym Solidarna Łomża”. Wobec braku głosów przeciwnych radni szybko przeszli do głosowania. Najpierw odrzucili pomysł głosowania uchwały o dietach imiennie, a później szybko przyjęli propozycję formalnie zgłoszoną przez Komisję Finansów.
Dali sobie podwyżkę
Dieta radnego niefunkcyjnego wzrośnie w Łomży z 670 zł na 874 zł. Dostaną ją:
Pomysł nie do końca spodobał się radnym z opozycji. Alicja Konopka i Jerzy Brzodziuk z Samorządowego Porozumienia Łomży podkreślali, że diety są za wysokie i trzeba je obniżyć a nie podnosić. - Zebraliście się państwo całą koalicją żeby dać sobie wysokie diety – mówiła Konopka zwracając się do pozostałych radnych. Na 23 radnych Łomży „koalicję” tworzy 17 radnych z PiS, PO i Solidarnej Łomży i to ta grupa radnych objęła wszystkie stanowiska funkcyjne w Radzie i w związku z tym ma dodatki. Radny Brodziuk, dla określenia tej grupy użył nawet nazwy „koalicja przewodniczących” przeciwstawiając jej radnych z SPŁ (jest ich 6), którzy dostają najniższą możliwą dietę. Radny złożył też klubową propozycję obniżenia wysokości diet. Zgodnie z nią, zwykły radny dostawałby 600 zł miesięcznie, a przewodniczący Rady Miasta 1000 zł. Jak wyliczył Brodziuk dałoby to oszczędności rzędu 100 tys zł rocznie. W krytykę funkcjonowania Rady włączył się także „koalicyjny” (choć już chyba nie) radny Tadeusz Zaremba (PO). Stwierdził, że pieniądze w Radzie „rozdzielane są w sposób prymitywny między swoich” i, że radni „bronią diety bardziej niż Niepodległości”, a „bryluje w tym Solidarna Łomża”. Wobec braku głosów przeciwnych radni szybko przeszli do głosowania. Najpierw odrzucili pomysł głosowania uchwały o dietach imiennie, a później szybko przyjęli propozycję formalnie zgłoszoną przez Komisję Finansów.
Dali sobie podwyżkę
Dieta radnego niefunkcyjnego wzrośnie w Łomży z 670 zł na 874 zł. Dostaną ją:
Jerzy Teofil BrodziukWiceprzewodniczący komisji Rady Miasta zamiast 754 zł będą teraz otrzymywać po 971 zł.
Jan Chojnowski
Alicja Konopka
Zbigniew Józef Lipski
Krystyna Michalczyk-Kondratowicz
Zbigniew Szewczyk
Maciej Andrzej BorysewiczPrzewodniczący Komisji zamiast 1089 zł dostanie 1262 zł.
Mariusz Chrzanowski
Jarosław Jan Kozłowski
Wanda Mężyńska
Bogumiła Olbryś
Krzysztof Sychowicz
Tadeusz Zaremba (na sesji twierdził, że rezygnuje)
Alicja BandzulDiety wiceprzewodniczących Rady Miasta skoczą z 1257 zł na 1456 zł
Paweł Borkowski
Alicja Agata Gołaszewska
Piotr Grabani
Jan Marian Kleczyński
Janusz Franciszek Nowakowski
Edyta Śledziewska
Jan BajnoA przewodniczącego RM z 1676 zł na 1942 zł.
Maciej Głaz
Wiesław Grzymała
