Jedynka z Łomży przegrała z Jedynką z Aleksandrowa Łódzkiego
Siatkarki UKS „Jedyna” Łomża uległy na własnym boisku zawodniczkom UKS „Jedynka” Aleksandrów Łódzki. Zwłaszcza w drugim i trzecim secie wyraźnie widać było, że łomżankom brakuje doświadczenia i zimnej krwi. Prowadząc kilkoma punktami w końcówce dawały sobie odebrać wygraną. Ostatecznie łomżanki przegrały 0 do 3.
Pierwszego seta zawodniczki z Aleksandrowa Łódzkiego wygrały bez większych problemów 18 do 25. Właściwie cały czas prowadziły, a łomżanki z trudem odnajdowały się na boisku, tracąc w tym secie szczególnie dużo punktów po nieudanych zagrywkach.
- Gosia Lencka i Milena Skowrońska dziś w stały z łóżka – tłumaczył słabszą formę dwóch podstawowych zawodniczek UKS „Jedynka” Łomża trener Mirosław Skawski.
Drugi set dla łomżanek zaczął się fatalnie. Przegrywały 0 do 3. Szybko jednak odrobiły stratę, a nawet uzyskały wyraźne prowadzenie, po bardzo dobry okresie gry Agnieszki Chomutnik i świetnych zagraniach Skowrońskiej. Łomżanki prowadziły 11 do 7, potem 15 do 10 by to wszystko utracić... Siatkarki z Aleksandrowa pierwszy raz wyrównały przy stanie 16 do 16, potem znowu łomżanki im uciekły na 24 do 22. Gdy wypełniona do ostatniego miejsca widownia oczekiwała wygranej gospodyń zawodniczki z Aleksandrowa ponownie zdołały doprowadzić do remisu i ostatecznie wygrać ten set 24 do 26.
W trzecim secie łomżanki miały nawet siedem punktów przewagi (17:10), ale niestety także tego seta nie udało im się wygrać. Zawodniczki z Aleksandrowa goniły je bardzo długo, by doprowadzić do remisu 28 do 28 i wygrać go 28 do 30.
- Dziewczęta zaczęły grać dopiero w trzecim secie, gdy już miały nóż na gardle – mówił po meczu trener Mirosław Skawski. - Zabrakło doświadczenia i zimnej krwi – oceniał szkoleniowiec łomżanek. - W dwóch setach graliśmy wyrównany pojedynek, ale jeszcze musimy trochę pograć aby wygrywać w drugiej lidze mecze – podsumował to spotkanie Mirosław Skawski.
