Urwaliśmy pierwszego seta w II lidze
UKS Jedynka wygrała tylko 1 seta w meczu II ligi siatkówki kobiet z AZS AWF Warszawa. Mecz zakończył się wynikiem 1 : 3 a dla zawodniczek z Łomży to pierwszy pojedynek w II lidze i jak mówi kapitan łomżyńskiej drużyny Milena Skowrońska - dzisiejszy mecz pokazał nam co nas czeka w lidze.
Seta udało się wygrać bo zagrałyśmy to na co nas stać i jak pojedziemy do Warszawy będzie już lepiej – mówi Skowrońska. - musimy także poprawić przyjęcie i blok.
Zespół UKS Jedynka właściwie tylko w II secie toczył równorzędną walkę. W pozostałych setach zawodniczki popełniały wiele prostych błędów wynikających raczej z tremy i ciśnienia przed debiutem w II lidze. Choć Agnieszka Chomutnik zapewniała, że odwagi zespołowi nie brakowało , trema była ale należało schować do kieszeni i zagrać swoje - to można było odnieść wrażenie, że ta trema jednak paraliżowała niektóre zawodniczki. Kibice, którzy przyszli na mecz nie mogą żałować, wiele długich emocjonujących wymian piłek z pewnością podobało się widzom, może to być zachętą dla innych, przed kolejnymi meczami.
Trener łomżyńskiej drużyny Mirosław Skawski mówił, że wygranie tego seta w tym meczu to był szczyt możliwości. Z każdym meczem będziemy zdobywać doświadczenie i będzie coraz lepiej . Zdaniem trenera w dzisiejszym meczu na wyróżnienie zasłużyła najmłodsza zawodniczka Agnieszka Chomutnik, atakująca na skrzydle, i jak mówił trener - grała bez kompleksów, grała jak stara rutyniara, jeszcze należy poprawić zagrywkę, choć wiele innych elementów gry także są do poprawy. Choć Łomża nie ma najlepszego odbioru to zdaniem trenera dziś nie była ona najgorszym elementem gry. Trener Skawski mówił – patrzę optymistycznie, bo spodziewałem się tutaj srogiego lania, ale dziewczęta się zebrały, zagrały ambitnie, myślę że na miarę swoich możliwości. -Najlepszy sprawdzian będzie za tydzień, gdzie gramy derby Podlasia z drużyną z Białegostoku, jeśli zagrają jak dziś to powinno być dobrze. Dziś była pełna hala, za co dziękuję kibicom i to trochę spięło dziewczyny i ta presja psychiczna ciążyła , jesteśmy gospodarzem i chcieliśmy osiągnąć dobry wynik. Po tym meczu można patrzeć optymistycznie - zakończył trener Skawski.
Trener gości przestrzega inne zespoły, że Łomża nie będzie dostarczycielem punktów a powinna być w środku tabeli. Ładny zespół, ładne dziewczyny mówił po meczu trener AZS AWF Warszawa Albin Mojsa i dodawał – trzeba zrobić wszystko, wszystko, aby nie dopuścić do ewentualnego spadku. Tu jest środowisko, tu są warunki, macie halę przepiękną, ten zespół musi za wszelką cenę tak pracować aby się utrzymać.