Tysiąc sportowców i trzynastka z kopytkami
- Po raz piąty mam zaszczyt otwierać Polonijne Igrzyska Młodzieży Szkolnej i zawsze przypominam postać senatora Jana Stypuły - mówił z powagą Jerzy Brzeziński o założycielu i pierwszym prezesie łomżyńskiego oddziału Stowarzyszenia Wspólnota Polska podczas otwarcia siódmej edycji największej imprezy międzynarodowej w naszym regionie. - Wierzę, że jego dobry duch czuwa nad igrzyskami. W salach gimnastycznych, na boiskach i na basenie będziecie rywalizować, ale mam nadzieję, że i po zawodach pamięć o Łomży przetrwa w waszym sercu.
W piątek zjechało na igrzyska ok. 700 dzieci i młodziezy z Litwy, Łotwy, Estonii, Białorusi, Ukrainy i Rosji. Ponadto około 300 będzie reprezentować Polskę aż w jedenastu dyscyplinach: zapasy, siatkówka dziewcząt, minikoszykówka chłopców, tenis stołowy, taekwondo WTF, karate, lekkoatletyka, piłka nożna, strzelectwo sportowe, szachy i pływanie.
Na inaugurację przybyli, m.in., przedstawiciel wojewody Romuald Kozłowski i kuratora oświaty Dorota Szymonowicz oraz wicemarszałek Marek Olbryś. W pierwszych rzędach nie zabrakło wiceprezydenta Choińskego, odpowiedzialnego w ratuszu także za sport i kulturę fizyczną oraz drektorów szkół, w tym Teresy Kurpiewskiej (PG 1) i Bożeny Dziekońskiej (SP 7).
Ciepło o pomyśle senatora Stypuły, aby nasi rodacy na własne oczy przekonali się przy okazji igrzysk, jak Łomża, Mazowsze i Podlasie wyglądają, wypowiadał się także Andrzej Chodkiewicz z biura Zarządu Głónego Wspólnoty Polskiej. Sekundowała mu następczyni senatora Hanka Gałązka, dziękując za pomoc w organizacji warszawskiej centrali Wspólnoty oraz Czesławowi Filipkowskiemu za pomoc w sponsorowaniu igrzysk przez Towarzystwo Ubezpieczeń UNIQA. Hanka Gałązka wyjaśniła, dlaczego organizatorzy przekazuja kwiaty żonie senatora Teresie Stypule.
- Niech te kwiaty będą wyrazem naszej wdzięcznosci - mówiła na Starym Rynku prezes Gałązka. - I szacunku, że jest pani wiernie z nami od tylu lat.
W czasie otwarcia apel olimpijski o "radość i zabawę, prawdę, dobro i piękno" podczas igrzysk odczytała Irena Kłoczko, mistrzyni Litwy w pływaniu. Biało-czerwoną flagę podczas hymnu wygrywanego przez "ratuszowe kuranty" wciągnęła na maszt Julia Żygunowicz z Mińska, której asystowali bracia Anton i Władek Łaszuk z Nieświeża (wszyscy z Białorusi).
Podczas inauguracji rozegrano pierwszą konkurencję, czyli sztafetę z każdego kraju, złożoną z trzech dziewcząt i tyluż chłopców. Biegano po prostej w dwie strony równolegle do arkad. Wugrali Polacy z Białorusi, którzy przyjechali pod opieką trenera Andrzeja Bojsza i Natalii Giermaniuk. Jak dwa lata temu, też zgubili pałeczkę. Ale wtedy byli ostatni...
Goście zza wschodniej i północnej granicy zjeżdżali do Łomży juz w piątek. Zostali zakwaterowani w bursach i internatach, m.in. przy ul. Kopernika, Stacha Konwy, Zjeździe i w Marianowie oraz Szkole Podstawowej nr 10. Tam są również żywieni. Aleks Latarewicz z Białorusi jest w Łomży po raz pierwszy. Mówi, że czysto jest w budynkach i pokojach, że świeża pościel i że dobrze w Łomży karmią gości. Tę opinię potwierdzają inni pytani przez mnie uczetnicy igrzysk.
A o co spytałem prezydenta Łomży i mera Solecznik Leonarda Talmonda? O ich rekord życiowy w biegu na 100 metrów.
Nasz prezydent promieniał: 10, 6 sekundy!
Mer Solecznik: 13 sekund z kopytkami, ale młodzi to poprawią!
Zachęcam Państwa do udziału w imprezach i zawodach igrzysk, w tym do wstąpienia do ratusza, gdzie wileński i polski fotografik Jerzy Karpowicz ukazał piękno ziemi solecznickiej. Łomżyńską też zamierza uwiecznić na którymś ze swoich fotogramów. Na scenie królowały przeboje młodych piosenkarek z lekka zaciągających i wdzięk tancerek baletowych oraz elegancja bigbandowej orkiestry. W poniedziałek zacznie się ostra walka. Byle fair play!
Mirosław R. Derewońko