Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 18 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 192

Japońskie lustro

Zaatakowawszy internet w poszukiwaniu choćby wirtualnego miejsca gdzie jest lepiej, trafiłem ostatnio na stronę o Japonii. Jakby nie było jesteśmy w okresie przekwitania wiśni, inklinacje są więc jasne. Poza tym, mieliśmy być kiedyś drugim takim krajem, ale ciągle ich jest trzy razy więcej, mimo braku becikowego i innych pomniejszych pomysłów na poprawę demografii.

Japonia kojarzy się z elektroniką, motoryzacją i elektroniką raz jeszcze. Pobieżna lektura tekstów o gospodarce i historii sprawiła, że, mimo ogłaszanych wszem i wobec przez opozycję porażek w doprowadzaniu nas przez koalicję do tak spektakularnego poziomu cywilizacyjnego, znalazłem kilka przykładów, które zadają kłam tym twierdzeniom. Tak oto w Japonii edukacja jest na wysokim poziomie. Edukację w Japonii się często reformuje. Pierwsza z reform została przeprowadzona dokładnie wiek temu i nastąpiła zaraz po tym jak usunięto rządy szoguna. Nie wiadomo czy razem z szogunem zniknęły specjalne uniformy używane wtedy w japońskich szkołach. Jeżeli tak, to znaczy, że zapowiadani już niebawem szkolni ninja nie będą trwali wiecznie i mundurki też się zlikwiduje. Zasadnicza różnica transformacji systemowej była jedynie taka, że wszyscy, którzy popierali szoguna postanowili zrobić to, co się w ich kręgu kulturowym zwykle robi po porażce i Azjaci zaoszczędzili na IPN-ie i ściganiu zjaw minionej epoki. Za to geograficznie i geopolitycznie jesteśmy praktycznie w identycznym położeniu, o czym świadczy nie tylko sąsiedztwo z Rosją i wzajemne do siebie nastawienie. Japonia leży na wyspach, a co za tym idzie nie ma autostrad. Zupełnie tak jak my. Kupiliśmy od Amerykanów F-16, Japończycy też nie kupili szwedzkich Gripenów i dobrze, bo ostatnio okazało się, że można nimi latać, ale nie można wtedy wykonywać zbyt gwałtownych zwrotów, bo pilot wylata. Mimo kultu zielonej herbaty w Japonii, coraz większą popularność zyskuje tam czarna fermentowana herbata przyrządzana w podobny sposób jak w Europie. U nas też sporo mówi się o biopaliwach. U nich robi się sepuku i u nas też ludzie zawierają związki małżeńskie, mają ikebana i zaibatsu, i u nas też słychać na ulicy, że ludzie czasami przeklinają. Nam rano po imprezie też zdarza się sushi. Parady równości to u nas już nie powiew wielkiego świata, a praktycznie codzienność i u nich popularne są gejsze. Tam poważni mężczyźni używają wachlarzy, a i u nas elity mają spory wachlarz możliwości.
Dodatkowo obydwa kraje żywią wyjątkowy szacunek dla najwybitniejszych synów swojego narodu. I tu, w myśl pewnego mądrego powiedzenia, które usłyszałem w pewnym nie najwyższych lotów filmie, kończą się podobieństwa - Bogaty to kraj, który ma bohaterów, biedny to kraj, który ich potrzebuje. O takie sobie polskie haiku.

Mariusz Rytel

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę