piątek 16.03.2007
Gazeta Współczesna - Naprawią, albo stracą pracę Gazeta Współczesna - Samorząd z pomysłem Gazeta Współczesna - Za pół wieku uniwersytet Gazeta Współczesna - Żyjemy kolorowo
Gazeta Współczesna - Naprawią, albo stracą pracę
Problemy z bezpieczeństwem stwierdiły w każdym podlaskim gimnazjum "giertychowskie trójki". Kuratorium Oświaty oficjalne wyniki ankiet przedstawi dopiero w poniedziałek, ale dyrektorzy już otrzymali listy od władz oświatowych z pierwszymi wnioskami.
- Wszystkie gimnazja będą musiały wprowadzić program naprawczy. Później sprawdzimy, czy odniesie on pożądany skutek - mówi Jadwiga Szczypiń, podlaski kurator. - Jeżeli któryś z dyrektorów nie będzie chciał wprowadzić programu albo zrobi to nieskutecznie, możliwe będzie jego odwołanie.
Póki co, władze oświatowe nie będą karać dyrektorów, tylko wnikliwie przeanalizują z nimi wyniki raportów zespołów sprawdzających.
Pierwsze wnioski
Dyrektorzy gimnazjów już zastanawiają się nad otrzymanym z kuratorium listem i czasem dziwią się jego treści.
- O wszystkich zagrożeniach i problemach w naszej placówce doskonale wiemy - mówi Janusz Mariak, dyrektor Publicznego Gimnazjum nr 2 w Łomży. - Wśród uwag zawartych w kuratoryjnym liście znalazło się picie alkoholu i branie narkotyków. Ale przecież u nas tych zjawisk nie ma.
Dyrektor przyznaje jednak, że mimo tego, iż uczniów w szkole i wokół niej śledzi 16 kamer, to są problemy z paleniem papierosów.
więcej: Gazeta Współczesna - Naprawią, albo stracą pracę
Gazeta Współczesna - Samorząd z pomysłem
Większość samorządów zadowala się tym, że robi, co musi. Niektóre jednak wyznają zasadę, że muszą robić coś więcej. Sokoły i Zambrów dają dobry przykład.
Pociąg po brzegi wyładowany towarami wjechał na stację w Sokołach. Lokomotywa przerwała tradycyjną wstęgę i gromkim gwizdem oznajmiła, że po latach przerwy, kolej wróciła do łask.
Po torach taniej
Samorządowcy z gminy Sokoły o wznowienie ruchu towarowego zabiegali prawie od roku. Początkowo chcieli przejąć tory od Polskich Linii Kolejowych, ale ostatecznie państwowy przewoźnik sam zdecydował się na przywrócenie ruchu na tej linii.
- Trasa jest krótka, bo to tylko 20 kilometrów z Łap do Sokół, ale to dobry początek - z zadowoleniem mówi Józef Zajkowski, wójt gminy Sokoły. - Będziemy zabiegać, aby ruch kolejowy nadal się rozwijał i mam nadzieję, że wkrótce uda się, aby pociąg towarowy dojeżdżał do Kulesz Kościelnych, Czerwonego Boru, a nawet do Ostrołęki.
Lokalni przedsiębiorcy zacierają ręce, bo transport kolejowy jest dużo tańszy od samochodowego.
- Dotychczas towar przeładowywaliśmy w Łapach oddalonych o 20 km albo jeszcze dalej, w Szepietowie - mówi Andrzej Remisiewicz, lokalny przedsiębiorca, handlujący artykułami budowlanymi. - Dostawy do Sokół to dla nas wygoda i oszczędności. Już mogliśmy wprowadzić rabaty dla naszych klientów.
więcej: Gazeta Współczesna - Samorząd z pomysłem
Gazeta Współczesna - Za pół wieku uniwersytet
Łomża Państwowa uczelnia może zaczynać pierwszą unijną inwestycję
Nauka i gospodarka - temu programowemu hasłu pozostaje wierny od początku profesor Kazimierz Pieńkowski, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży. Potwierdza je także pierwsza zaplanowana przez uczelnię inwestycja.
- Jako pierwsi w regionie, a być może i w Polsce zaczynamy realizację przedsięwzięcia z programu rozwoju Polski Wschodniej - mówił rektor radnym miejskim, którzy podarowali PWSIiP wartą ponad milion złotych działkę.
Centrum Przetwórstwa Rolno - Spożywczego, które powstanie przy uczelni kosztem około 50 milionów złotych, będzie, zgodnie z filozofią uczelni, spełniać dwie główne funkcje. Przede wszystkim służyć studentom instytutu technologii żywienia. Ale także przedsiębiorcom tworzącym małe i średnie firmy tej branży, którzy dzięki nowoczesnym liniom technologicznym w praktyce będą poznawać zasady przetwórstwa żywności. W Centrum znajdzie się również laboratorium oceny produktów rolno spożywczych.
- Nawiązaliśmy już współpracę z kilkoma znaczącymi firmami tej branży w regionie, gdzie także będą zdobywać wiedzę studenci i przedsiębiorcy - tłumaczył Kazimierz Pieńkowski.
więcej: Gazeta Współczesna - Za pół wieku uniwersytet
Gazeta Współczesna - Żyjemy kolorowo
Łomża Galeria N Klubu Garnizonowego od lat przyciąga malarzy i widzów
Galeria N to miejsce ludzi z pasją. Malują amatorsko prawnicy, wojskowi i rolnicy. Ostatnio tłumy przybyły na wernisaż nauczycielki Anny Filipkowskiej-Wybranowskiej.
Takich ludzi rzadko się spotyka - kiwa głową lekarz Jerzy Rudnicki, który miał już kilka wystaw w istniejącej od 1993 r. Galerii N. - To ludzie najwyższej kultury, a sztuka jest dla nich odskocznią od codziennej szarzyzny.
Autorka najnowszej wystawy jest emerytowaną nauczycielką. Cztery lata temu zaczęła tworzyć kompozycje na tkaninie, zaś od dwóch maluje też obrazy olejne, pastele i akwarele.
- Wybudowałam dom, stworzyłam wystrój architektoniczny i trzeba było udekorować ściany - wyjaśnia Anna Filipkowska-Wybranowska. - Otaczam się pięknymi rzeczami. Całe życie czekałam, aż przyjdzie sztuka.
Choć jej obrazy i tkaniny wabią kolorami, wyłania się z nich dyskretnie czerń kosmosu, pustka podziemnych otchłani i mrok w tle.
- Ale duchem jestem młoda - wyznaje malarka z Łomży, która po wychowaniu plastycznym Studium Nauczycielskiego w Ełku została magistrem pedagogiki UW. - Opakowanie trochę się starzeje, a wnętrze nie!
więcej: Gazeta Współczesna - Żyjemy kolorowo