Greenpeace protestuje: NIE dla obwodnicy przez Rospudę.
300 działaczy Greenpeace i Zielonego Mazowsza przyjechało z całej Polski do Augustowa, w proteście przeciwko budowie obwodnicy, która przecinałaby bezcenną przyrodniczo Dolinę Rospudy. Ochraniało ich 100 policjantów, a gwizdami obelgami typu „gówniarze, oszołomy, sprzedawczyki” przywitało ich wielu spośród 200 mieszkańców uzdrowiska. Na czele demonstracji szli działacze z napisem „Aby drogi nie zabijały” z symbolicznymi sygnalizatorami świetlnymi na plecach. Biegnąca przez Augustów trasa Warszawa – Wilno jest zmorą mieszkających przy niej ludzi, którzy z władzami Augustowa zabiegają o budowę obwodnicy. Ekolodzy mówią obwodnicy „TAK”, ale w żadnym wypadku nie przez Rospudę, tylko przez Chodorki. Burmistrz Augustowa ucina: dla obecnej trasy obwodnicy nie ma alternatywy”.
Ekolodzy zaprosili augustowian na debatę, aby poinformować osobiście o powodach protestu, ponieważ „urzędnicy cwaniacy w Białymstoku i Warszawie łamią prawo i nie mówią prawdy”. Debata odbyła się w nerwowej atmosferze na palcu blisko urzędu miejskiego. Mieszkańcy przekonywali, że mają dość wypadków, również śmiertelnych, smrodu, hałasu i życia w trzęsących się oraz pękających budynkach. Przez 1,5 godziny oklaskami nagradzali każdego, kto krytykował ekologów za, np. : że wtrącają się w nieswoje sprawy, że nasyłają nieświadome „dzieci”, że służą obcym, a nie polskim interesom.
Ekolodzy cierpliwie tłumaczyli, że tej drogi wbrew zapewnieniom władz nie uda się wybudować w 33 miesiące. Prac nie można prowadzić w okresie lęgowym ptaków, co po dodaniu zimy oznacza że budowano by przez 4 miesiące w roku. Rozgrzebana przez lata budowa, której orientacyjny koszt może wynosić nawet 300 mln zł, nie może zostać dofinansowana z funduszy UE, która restrykcyjnie przestrzega dbałości o środowisko. Co więcej zwykle przeciwna Greenpace organizacja inżynierów SISCOM popiera wariant ekologów.
Podczas konferencji prasowej w trakcie wiecu burmistrz miasta Leszek Cieślik odczytał oświadczenie, którego myślą przewodnią jest że „po 14 latach starań o obwodnicę nie ma już żadnych wątpliwości. Stosowne decyzje, poprzedzone (...) tomami ekspertyz i projektów zapadły”. W rozmowie z nami burmistrz stwierdził, że „robicie anarchię, odnosząc to i do ekologów i do dziennikarzy, których na konferencji było około 30. Co więcej stwierdził filmowany także przez TVP1, że opinia Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego z sierpnia tego roku „ nie ma żadnego znaczenia”. Kiedy dopytywaliśmy, czy najważniejsza osoba w Polsce, odpowiedzialna za dziedzictwo narodowe, nie ma znaczenia dla burmistrza, po raz kolejny usłyszeliśmy że zadajemy śmieszne pytania.
Wrogość augustowian odczuli także dziennikarze, których wyzywano i szarpano. Jednak od godz. 13.30 do 18.15 gdy pociąg wyjeżdżał Warszawy policja nie odnotowała żadnych groźnych incydentów.
-Greenpeace i Zielone Mazowsze, organizujące przemarsz i wiec zachowywały się pokojowo – ocenił Jacek Dobrzyński rzecznik prasowy KWP w Białymstoku. - Jeśli chodzi o sygnalizację świetlną, to na pewno spowalnia prędkość ruchu i czyni drogę bezpieczniejszą.
Burmistrz Augustowa twierdzi, że ucierpi na zainstalowaniu sygnalizacji „płynność ruchu”. Kiedy pytaliśmy o ludzkie życie udaje, że nie rozumie pytania.