Młodych pomysł na biznes
Młodzi ludzie mogą zdobyć nawet 5 tys. zł. Warunkiem jest napisanie biznesplanu i przekonanie komisji, że to innowacyjny pomysł. Czas składania projektów upływa z końcem stycznia 2023 roku.
Ratusz ogłosił finansowany z tzw. Funduszy Norweskich konkurs na pomysł biznesowy. Adresowany jest on do uczniów szkół ponadpodstawowych w Łomży i Piątnicy oraz studentów łomżyńskich uczelni wyższych.
- Poprzez ten konkurs chcemy aktywizować łomżyńską przedsiębiorczość, a z nadesłanych projektów wybrać te, które mają największe szanse na realizację – mówił prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, zachęcając do aktywności.
Dla zwycięzców „Zabiznesuj w Łomży” przygotowano nagrody: I - 5 tys. zł, II - 3 tys. zł, III - 2 tys. zł oraz wyróżnienia. Kto je dostanie zadecyduje kapituła, która „oceniając prace młodych ludzi będzie starała się osadzać je w realiach” – mówi wiceprezydent Andrzej Garlicki. Liczy na innowacyjność i szeroką burzę mózgów nawet mało realnych pomysłów.
- My będziemy się starali skupić na tych, które nie są pozbawione innowacyjności czy świeżego spojrzenia, ale są innowacyjne, ciekawe i realne. Kapituła wybierz te prace, które dają największe szanse – mówił wiceprezydent odpowiedzialny za gospodarkę. Zwracał uwagę, że w procesie oceny będzie wystąpienie i prezentacja tych młodych ludzi. Trzeba będzie pokazać, że rozumie się to co się napisało – precyzuje.
Artur Ciborowski, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących Nr 4 w której to szkole ogłoszono konkurs przyznaje, że „w firmach w branży budowlanej, które działają w naszym mieście i w okolicy to są przeważnie absolwenci jego szkoły. To są firmy rodzinne. Po tym profilu kształcenia problemu z zakładaniem firm raczej nie ma. Mamy też młodzież, która ma dobre pomysły, ale z realizacją jest gorzej” - zauważa. Dyrektor liczy, że lokalna przedsiębiorczość zatrzyma odpływ młodzieży z miasta.
Szkoła ma wielu absolwentów, którzy dziś prowadzą duże biznesy i są wizytówką regionu. W tym kontekście wymienił m.in. Stanisława Najdę - z firmy Sonarol, którego uczył matematyki.
- Nie ma zahamowań. Pieniądz traktuje jako towar – stwierdził.
Dyrektor Ciborowski młodym ludziom marzącym o własnej działalności udzielił kilku rad.
- Jeśli ktoś chce funkcjonować w biznesie, zakładać własną firmę to nie może się bać – radzi. – Ryzyko zawsze jest i jest ono wkalkulowane. Do pieniądza trzeba podchodzić na zasadzie towaru, nie konsumpcyjnie. Biorę go, tyle płacę za obsługę kredytu czy czegoś tam, ale to inwestuję i to mi się zwróci. Poza tym trzeba mieć też trochę szczęścia.
Nauczyciel przedmiotów ekonomicznych w łomżyńskim „Ekonomiku” Maciej Powichrowski, który także zachęcał do udziału, zauważył, że styka się z młodzieżą, która ma pomysły na przyszłość na prowadzenie biznesu, ale nie do końca wie jak to ugryźć. Tu pojawia się duża rola nauczycieli i koordynatorów do pomocy podczas prac nad pomysłami. Jego zdaniem około 35-40% uczniów chodzących na jego lekcje interesuje się tymi zagadnieniami tj. przedsiębiorczością.
Zanim rynek będzie miał okazję zweryfikować biznes, zrobi to komisja złożona z osób uczących przedsiębiorczości, z uczelni, z przedstawicieli przedsiębiorców z Rady Gospodarczej, prezesa Parku Przemysłowego i ze środowisk około biznesowych. Szczegółowych informacji udziela Centrum Obsługi Przedsiębiorców Urzędu Miejskiego w Łomży.
