Via Baltica będzie...
Na razie nie ma żadnych sygnałów, aby planowana Via Baltica przez Łomżę miała być ograniczona do drogi jednojezdniowej - miał zapewniać Jerzy Doroszkiewicz, dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, gdzie w środę odbyły się pierwsze posiedzenia Zespołu Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych (ZOPI), analizujące Koncepcje Programowe dwóch odcinków S61: od węzła Kolno do obwodnicy Stawisk i od obwodnicy Stawisk do obwodnicy Szczuczyna. W posiedzeniu ZOPI uczestniczył m.in. Lech Szabłowski, wicestarosta łomżyński, który dopytywał także o to, jaki jest dalszy harmonogram budowy tej ekspresówki.
Via Baltica od Ostrowi Mazowieckiej po Szczuczyn ma mieć ponad 86 km długości, dlatego przed zleceniem opracowania Koncepcji Programowych zadanie podzielono na 6 części, przy czym obwodnica Łomży stanowi dwie takie części. Na początku ubiegłego roku GDDKiA podpisała umowy na wykonanie tych opracowań, a teraz formalnie rozpoczęto wewnętrzne procedury weryfikacyjne poszczególnych odcinków. Jest to robione podczas posiedzenia Zespołu Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych (ZOPI) przy dyrektorze oddziału GDDKiA.
- Na spotkaniu firmy, które przygotowały Koncepcje Programowe zaprezentują zaprojektowane rozwiązania – przekazywał Rafał Malinowski, rzecznik białostockiego oddziału GDDKiA.
Pierwsze posiedzenia ZOPI w sprawie koncepcji programowych dotyczące części 5 i 6 zadania odbyły się w środę. Jak przekazują uczestniczący w nich drogowcy, posiedzenia przebiegały sprawnie i nie było większych uwag do przedstawionych rozwiązań technicznych zawartych w opracowaniach.
- Odnosiłem wrażenie, że było inaczej – mówi Lech Szabłowski, wicestarosta łomżyński, który uczestniczył w posiedzeniu ZOPI dotyczącym Koncepcji Programowej od węzła Kolno do obwodnicy Stawisk. - To posiedzenie trwało około trzech godzin i do firmy opracowującej dokumentację było zgłaszanych wiele uwag bardzo specjalistycznych, które, jak sądzę, w większości wynikały chyba z nieprecyzyjnie sformułowanej specyfikacji zamówienia.
Drogowcy wyjaśniają jednak, że uwagi szczegółowe były, ale na tym etapie prac to normalna rzecz. Zapewniają, że poważnych zastrzeżeń nie było. Zgłoszenie np. przez właściciela stacji paliw uwaga, aby przenieść węzeł Kolno w inne miejsce, nie mogła być nawet rozpatrywana, bo przebieg trasy i lokalizację węzłów zatwierdziła wydana jeszcze w 2014 roku decyzja środowiskowa. Koncepcja Programowa to opracowanie projektowe zawierające założenia niezbędne do przygotowania projektu budowlanego, które zawiera m.in.: konstrukcję obiektów drogowych i inżynierskich, rozwiązania dróg obsługujących tereny sąsiednie, odwodnienie.
- Podobnie na posiedzeniu ZOPI nie można dyskutować o tym, czy najpierw powinien być zbudowany odcinek S61 od granicy z Litwą do Szczuczyna, czy ten od Ostrowi Mazowieckiej po Szczuczyn – mówi jeden z drogowców uczestniczących w naradzie.
Decyduje minister
Przygotowane koncepcje programowe przyszłej S61 zakładają, że będzie to droga dwujezdniowa z rozdzielającym jezdnie pasem zieleni, z drogami serwisowymi i skrzyżowaniami bezkolizyjnymi. Wicestarosta Szabłowski pytał m.in. o pojawiające się informacje odnośnie oszczędności i czy w ich ramach Via Baltica może być ograniczona do drogi jednojezdniowej z pasami do wyprzedzania.
Odpowiadając na to pytanie Jerzy Doroszkiewicz, dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, mówił, że w tej chwili wszystkie prowadzone prace dotyczą budowy drogi dwujezdniowej.
Starosta pytał także o harmonogram dalszych prac przy Via Baltica i czy będą pieniądze na budowę łomżyńskiego jej odcinka. W odpowiedzi miał usłyszeć, że harmonogram, na którym opiera się dziś GDDKiA, określa uchwalony w ubiegłym roku przez rząd Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2015-2023, który zakłada, że cała Via Baltica powstanie do 2021 roku. Odnośnie zapewnienia finansowania drogowcy odsyłają do ministerstwa, od którego także zależy, kiedy będą ogłaszane przetargi na teraz jeszcze planowane prace w systemie „projektuj i buduj”.
- Uważam, że drogę powinno zacząć się budować od strony Warszawy, bo jeśli zostanie zbudowany odcinek od granicy z Litwą do Szczuczyna, a nie powstanie w tym czasie pozostała część Via Baltica z obwodnicą Łomży, to droga nam się tu zakorkuje – mówi wicestarosta Lech Szabłowski. - Niepokoi mnie także brak synchronizacji prac pomiędzy GDDKiA a Podlaskim Zarządem Dróg Wojewódzkich, który ma remontować drogę wojewódzką z Łomży do Śniadowa. Nowo wyremontowana droga może zostać szybko zniszczona przez ciężarówki, których tu będzie więcej, jeśli powstanie odcinek S61 od granicy z Litwą do Szczuczyna, a nie będzie dalszej części ekspresówki do Ostrowi Mazowieckiej.
Posiedzenia ZOPI odnośnie koncepcji programowych kolejnych odcinków S61 – dwóch dotyczących drogi od Ostrowi Mazowieckiej po Łomżę i dwóch dotyczących obwodnicy Łomży mają odbyć się w kwietniu.