Nowy wybór poezji Jana Kulki
Ukazała się kolejna książka wybitnego poety Jana Kulki. „Powraca wiatr...” to wybór wierszy z lat 1957-2000, obejmujący nie tylko utwory znane już z licznych tomików, ale też młodzieńczy, opublikowany tylko w gazecie oraz ostatni, napisany krótko przed śmiercią poety. – Starałam się wybrać te naprawdę najlepsze teksty Jana – mówi Barbara Kulka. – Wielokrotnie na spotkaniach autorskich zwracano się do niego z pytaniem dlaczego tak smutno pisze, chciałam więc pokazać, że tworzył też piękne, liryczne wiersze.
W obszernym dorobku wydawniczym Jana Kulki (1937-2000) nie brakowało też wyborów poezji.
Pierwszy, wydany w roku 1984 przez MDK-DŚT, był jeszcze skromniutki objętościowo i nosił tytuł „I powraca wiatr...”, do którego nawiązuje tegoroczna publikacja, również firmowana przez MDK.
Po sześciu latach ukazał się nakładem Stopki obszerniejszy wybór „Dla ciebie ten widok z okna”, zaś w roku 1997 Wydawnictwo Przedświt wypuściło „Wiersze wybrane”, obejmujące ponad 150 utworów z lat 1962-1996, czego podjął się Krzysztof Karasek. Obecnego wyboru na potrzeby „Powraca wiatr...” dokonała pani Barbara, sięgając po wiersze z każdego okresu twórczości poety, od pierwszego tomiku „Projekt zachodu słońca” do ostatniego „Łowcy złudzeń”. Na tę chwilę jest to więc najbardziej reprezentatywny i najobszerniejszy wybór poezji Jana Kulki.
– Ta książka była bardzo potrzebna, bo nakłady tych wcześniejszych są już wyczerpane, zresztą ostatnia ukazała się 24 lata temu – ocenia Barbara Kulka. – Miałam tu przede wszystkim na myśli uczestników Konkursu Poetyckiego im. Jana Kulki, żeby przy okazji udziału w nim dostawali jakiś prezent również od poety, patrona konkursu – to zmobilizowało mnie, żeby usiąść i popracować.
Oba ostatnie wybory wierszy Jana Kulki łączy też szata graficzna, przygotowana przez córkę Natalię. – Spytałam czy się zgodzi, tym bardziej, że dyrektor Zemło zapytał też, czy zrobi skład książki, bo zajmuje się tym na co dzień – mówi Barbara Kulka. – Czytała poszczególne wiersze, analizowała je i przygotowywała kolejne rysunki – również projekt okładki, która ma symbolizować ten tytułowy, powracający wiatr.
Wiersze już doskonale znane dopełniają dwa wyjątkowe utwory. Pierwszy to „Jesień i dziewczyna”, prasowy debiut 20-letniego poety, który ukazał się w „Trybunie Robotniczej” jesienią 1957 roku.
Kolejny to zamykający tom „*** (czy jest takie miejsce...)”, napisany przez Jana Kulkę krótko przed śmiercią i funkcjonujący dotąd wyłącznie w formie rękopisu.
– Jan był bardzo dumny z tego wiersza „Jesień i dziewczyna” jak i z faktu, że ukazał się w gazecie, bo wtedy wiele to dla niego znaczyło – wspomina Barbara Kulka. – Z wierszem ostatnim związana jest zaś taka historia, że napisał go krótko przed śmiercią w grudniu 2000 roku, kiedy był już bardzo chory. Kiedy robiłam porządki zobaczyłam, że wśród papierów leży taki niepozorny rękopisik. Jan zawsze miał bardzo nieczytelny charakter pisma, ale ten wiersz był praktycznie nie do odczytania. Ale usiadłam, wzięłam kartkę i... udało mi się wszystko odczytać, tak jakby Jan stał obok mnie i go dyktował! Dlatego byłam bardzo wzruszona widokiem gotowej już książki „Powraca wiatr...”, a jej wydanie wiele dla mnie znaczy – mam nadzieję, że dla miłośników poezji również.
Wojciech Chamryk
Fot: Elżbieta Piasecka-Chamryk