Powrót Jazzowego Domu Kultury
Polsko-austriacki duet gitarowy Piotr Domagała/Martin Wesely rozpoczął nowy sezon jazzowych koncertów w Miejskim Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych. Dwaj wirtuozi zagrali z jednym wyjątkiem autorskie kompozycje, błyskotliwie łącząc jazz, flamenco i muzykę świata. Kolejne jazzowe koncerty w MDK będą odbywać się regularnie raz w miesiącu aż do wakacji. Wiadomo już, że gwiazdą listopadowego będzie jeden z najwybitniejszych polskich gitarzystów, legenda muzyki improwizowanej i progresywnej.
Nazwa Jazzowy Dom Kultury zobowiązuje, tak więc po wakacyjnej przerwie – chociaż latem jazz również gościł w koncertowej ofercie MDK-DŚT – muzyka improwizowana zabrzmiała w nim ponownie. Nowy sezon jazzowy zainaugurował w Łomży duet wyjątkowy, bowiem Martin Wesely i Piotr Domagała łączą w nad wyraz spójną całość różne inspiracje i dwa muzyczne światy, gitary jazzowej oraz klasycznej. Jej wirtuozem jest Austriak, który nie unika również odniesień do flamenco, zaś Polak od lat kojarzony jest ze sceną jazzową, ale nie tylko.
– Nasze spotkanie jest wyjątkowe, ponieważ Martin jest muzykiem klasycznym, koncertującym w zespołach muzyki kameralnej, ale też w operach, w różnego rodzaju konfiguracjach związanych z tym rodzajem muzyki – opowiadał Piotr Domagała, łomżyńskim fanom dobrej muzyki znany z ubiegłorocznego koncertu fado podczas seansu w ramach Podlasie SlowFest by Łomża w Hali Kultury. – Ja częściej jestem na scenie – może nie z gitarą elektryczną – ale w składach stricte jazzowo-rozrywkowych.
Połączenia tego typu nie są na jazzowej scenie niczym nowym, szczególnie od czasu ogromnego sukcesu koncertowego albumu „Friday Night In San Francisco” z roku 1981, firmowanego przez trio wybitnych gitarzystów Al Di Meola, John McLaughlin i Paco de Lucía, lecz coraz trudniej w nich o oryginalność. Składowi Wesely/Domagała jednak jej nie brakuje – przede wszystkim dlatego, że obaj muzycy wykonują głównie własne kompozycje, w których łączą w spójną całość różne wpływy i inspiracje. Poznali się w międzynarodowym kwintecie Wesely/Domagała/ Schiffer/Dyyak/Hupfauf, co zaakcentowali wykonaniem jednego utworu z jego repertuaru, ale łomżyńskiej publiczności zaprezentowali własny materiał. Jego podstawą były elementy improwizowanej muzyki jazzowej, wzbogaconej elementami charakterystycznymi dla flamenco, samby czy bossa novy, co szczególnie efektownie zabrzmiało w subtelnej balladzie „17 04” i dynamicznym, mającym również coś z bluesa, dzięki partiom granym slide, „Salami Samba”.
Nie brakowało również odniesień do klasyki („Walc nr 1”), a obaj muzycy poza fenomenalnym wyczuciem tej wielowątkowej stylistyki imponowali również świetnym zgraniem. Do tego nie był to tylko duet, bowiem każdy z gitarzystów zaprezentował również utwór grany solo – Martin Wesely autorski, Piotr Domagała słynny „Bright Size Life” Pata Metheny'ego, jednego ze swoich mistrzów, z którym miał też okazję dzielić przed laty scenę. Nic więc dziwnego, że po 14 utworach nieliczni, ale świetnie reagujący słuchacze wymogli na artystach bis, w którym mogli również zaśpiewać, co okazało się sympatycznym zwieńczeniem tego udanego muzycznego wieczoru.
Kolejne jazzowe koncerty odbędą się w MDK już wkrótce: 10 października wystąpi Mateusz Gawęda Trio. Jego lider to świetny pianista, w Łomży znany z kilkukrotnego udziału w Novum Jazz Festival, niedawno grający gościnnie z orkiestrą rozrywkową Politechniki Warszawskiej The Engineers Band w Hali Kultury. 14 listopada zagra w Łomży wybitny gitarzysta legendarnego SBB Apostolis Anthimos, obecny na polskiej i nie tylko scenie pd ponad 50 lat; są też już potwierdzone następne koncerty, na przykład tria pianisty Michała Salamona oraz trwają negocjacje z kolejnymi artystami. – Będziemy utrzymywać ten rytm comiesięcznych koncertów jazzowych – zapowiada dyrektor MDK-DŚT Krzysztof Zemło. – Ich program będzie zróżnicowany, stąd udział młodych, ale już rozpoznawalnych artystów, takich jak Mateusz Gawęda, ale też wielkich gwiazd. Apostolis Anthimos jest jedną z nich – to wielkie nazwisko, a zdradzę, że prowadzimy już rozmowy z Józefem Skrzekiem (liderem SBB – red.) co do jego koncertu w przyszłym roku.
Wojciech Chamryk
