Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@

Starosta w skansenie „Na tropie trupa”

- Pomijając trupa, wszystko się wydarzyło albo mogło się wydarzyć – mówi autorka kryminałów Małgorzata Starosta, która akcję ostatnio wydanego kryminału „Na tropie trupa” osadziła w Skansenie Kurpiowskim w Nowogrodzie. Wydarzenia sprzed 17 lat skrupulatnie notowała w głowie, by teraz objawić je czytelnikom.

W sobotnie popołudnie w nowogrodzkim skansenie odbyło się spotkanie autorskie z Małgorzatą Starostą, autorką różowych kryminałów. Wzięło się to z trylogii „Pruskie Baby”, kiedy to przełamując konwencję, że kryminał musi być w ciemnych barwach, okładkę książki zaprojektowano w kolorze różowym. Od tego czasu, poza jednym wyjątkiem, autorka swoje książki podpisuje także różowym atramentem. 

W Nowogrodzie autorka opowiadała o najnowszym swoim dziele „Na tropie trupa”, którego akcja rozgrywa się w Skansenie Kurpiowskim w Nowogrodzie. Spotkanie przed dworkiem prowadziła Iwona Choroszewska-Zyśk,  wiceprezes Związku Kurpiów, który nad książka objął patronat. Na dobry początek z muzyką kurpiowską wystąpił zespół kurpiowski z Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Nowogrodzie. 

Skąd u wrocławianki zainteresowanie i taka dobra znajomość skansenu i kurpi? Otóż w 2006 roku jako studentka etnologii Małgorzata Starosta miała w Nowogrodzie praktyki. Mimo, że po studiach polonistycznych i etnograficznych wylądowała w korporacji w dziale windykacji, to „całe życie chciała pisać”.

Po napisaniu kilkunastu książek autorka wróciła do swojego pobytu w skansenie, by na swój sposób opisać to magiczne miejsce. Kwestia skansenu wróciła rok temu przy okazji spotkania z przyjaciółką w „winny piątek”. Jak opowiadała czytelnikom, wówczas przypomniały się czasy pobytu w Nowogrodzie, zapachy, oprowadzanie wycieczek.  Znajoma stwierdziła, że to świetny pomysł na książkę, a autorka zabrała się do przygotowań. W innym miejscu wśród inspiracji książki wymieniała także legendy kurpiowskie. 

- Zaczęłam spisywać scenki pojedyncze, bo ta książka składa się z tego, co się wydarzyło. Jedyną rzeczą zmyśloną jest trup… chociaż nie wiem – dodawała z uśmiechem. 

Autorka wspominała swój pobyt sprzed 17 laty w skansenie. Zapamiętała burzę, brak prądu i wiele wiele szczegółów i historii. Zapamiętała rozmowy z pracownikami i jak przyznawała, szkoda było tego nie opisać. 

Bohaterką powieści kryminalnej „Na tropie trupa” jest Małgorzata Starosta, która postanawia odwiedzić ukochany skansen kurpiowski w Nowogrodzie, aby znaleźć wenę. Cały plan bierze w łeb, gdy przypadkiem bohaterka staje się świadkiem podejrzanych zakopków. Sensacyjne zwroty akcji, intryga zaplątana jak sznur bursztynowych korali, kurpiowskie klimaty i dużo zabawy tak powieść reklamuje Wydawnictwo Lira.

Książka pozwala jednak zajrzeć w przeszłość i zobaczyć jak się wówczas pracowało w skansenie. Jolinka z książki to przewodniczka Jolanta Skrodzka, dziś emerytka mieszkająca w Niemczech. Halinka od maszyny do szycia to Halina Nurczyk, która podczas spotkania obdarowała autorkę wykonaną przez siebie kurpiowską różą z bibuły i z sympatią wspominała pobyt praktykantów.

- Moje książki poza tym, że są komediami i mają walor humorystyczny i mają służyć rozrywce, mają też przybliżać pewne zjawiska, wydarzenia i miejsca. W tym przypadku najważniejsze dla mnie było zabranie czytelników do Nowogrodu. Pokazania im tego maleńkiego miejsca na ziemi i jego cudowności – podkreślała autorka, która pamiętała wygląd skansenu, niektóre anegdoty czy powiedzonka. Sięgała do źródeł, z szacunkiem wspominając przy tym Jerzego Jastrzębskiego. 

- Pisząc książkę o przygodach Małgoni Starosty, tak ją nazywała była teściowa, będę korzystała z tego co mnie się przytrafiło – mówiła. Są tam także historie i anegdoty, które przytrafiły się także bliskim znajomym autorki. Mimo, że to jej Alter ego, to przyznała, że od prawdziwej Małgorzaty Starosty odróżnia ją parę rzeczy, ale taki zabieg pozwala puścić wodze fantazji...

- Jestem autorem kradziejem – zdradza - bo słucham, patrzę i później wykorzystuję co mogę. Mam dobrą pamięć do takich ciekawostek.

Literatura, którą uprawia Małgorzata Starosta ma być sympatyczna w związku z tym unika wulgaryzmów i brutalności. Substytuty zniewag, złorzeczeń czy niegrzeczności czerpie z życia i z głowy.

- Jakoś trzeba te inwektywy inaczej wyrazić – mówi. – Zawsze muszę się nagimnastykować, by bohaterka miała swój wachlarz ciekawych złorzeczeń i klątw. Powiem państwu, że to jest chyba najtrudniejsze. O wiele łatwiej mi wymyślić intrygę, zagmatwać ją, ale żeby tak pięknie przeklinali trzeba pochodzić cały dzień, posłuchać ludzi, pójść do apteki, stanąć w kolejce i wtedy to przychodzi samo.

Na kurpiach fascynuje ją budownictwo ludowe i legendy. Zdradza, że uwielbia także biżuterię z bursztynu. Przyznaje się do posiadania wszystkich możliwych wydań legend kurpiowskich. Próbowała je nawet czytać po kurpiowsku, ale okazywało się to dosyć trudne. 

- Kupiłam więc takie dwujęzyczne – dodaje. 

Fascynuje ją także ukazywanie diabła w legendach i podaniach z różnych regionów Polski. Urzeka ją kurpiowska przyroda, puszcza i, jak mówi, do końca życia będzie to przemycać w swojej literaturze. 

- Kultura to jest tak wiele elementów, ale najważniejsza jest kuchnia – stwierdziła. Siebie określiła jako żarłok, który lubi próbować dania regionalne. Wspominała wizytę w 2006 roku w karczmie w skansenie i pierwszy kontakt z piwem kozicowym. Nie chcąc czytelników zostawiać głodnymi, autorka w książkach „dużo gotuje”, przez co jej bohaterowie „dużo jedzą”. Nie jest przy tym samolubna, bo w swoich książkach publikuje wiele przepisów potraw regionalnych. W „Na tropie trupa” jest sporo z kuchni kurpiowskiej.

Wiele zatem powodów, by sięgnąć po tę literaturę, a to, że opowiada o naszym regionie, jest dodatkowym smaczkiem. 

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę