Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 21 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 276

Dobra rada

- Jeżeli wszyscy radzą „sprzedawaj”, kupuj! - tak w dobie kryzysu mówią najlepsi managerowie, prezesi i finansowe grube ryby. Wszyscy, którzy z niejednego kryzysu obronną ręką wyszli. Oprócz znajomości tej nietrudnej do zapamiętania maksymy, trzeba jeszcze przeżyć to i owo. Teoria uzupełniona o doświadczenie przynosi zwykle wymierne korzyści. Znajomość tej i podobnych zasad nie zastąpi wprawdzie lat studiów i pracy, jest jednak doskonałym przyczynkiem do refleksji. Po krótkim zastanowieniu, możemy dojść do wniosku, że jednak jest coś na rzeczy. To całkiem dobra rada. Rady, w ogóle, wracają na podium.

Sprawna rada nadzorcza to zwiastun sukcesu spółki, jej udziałowców i pracowników. Rada narodowa, w osobach jej członków, cieszy się ciągle dużym zainteresowaniem historyków IPN. Do szkół wróciły rady rodziców, zastępując przestarzałe komitety. Pomysłów na radzenie innym mamy wiele i na każdą okazję. Na przestrzeni dziejów pojawiło się mnóstwo dobrych rad. Ot choćby ta, autorstwa ponoć samego Leonarda da Vinci.  Mistrz, choć zdolny był nawet odkryć Amerykę,  mawiał po prostu, że o radę należy prosić tylko tych, którzy sami sobie radzą. Oprócz dobrych rad, są też jeszcze lepsze. Ktoś powiedział, że dobrze radzą zwłaszcza ci, którzy są już za starzy na dawanie złego przykładu.
Ciekawe co jest w stanie poradzić kierowcy Skody, kierowca ciężarówki z balami drewna, w którą niedawno wjechał ten pierwszy? Zapewne gdyby nie on był sprawcą zaniedbania, w postaci nieoznakowanego pojazdu stojącego w nocy na drodze, miałby wiele do powiedzenia. I tak pewnie nie stroni od komentowania sytuacji. Podobnie jak znakomita większość przedstawicieli tego zawodu, nie potrzebuje jakiegokolwiek opracowania encyklopedycznego, a nawet zwykłych książek. Sam wszystko wie lepiej. Nawet jeżeli nie wie, co się rzadko zdarza, ma przecież CB.  Dopyta się na radiu. Bez generalizowania rzecz jasna. Nie wszyscy, i nie tylko zawodowi kierowcy skorzy są do udzielania rad.

W teorii poradnictwa istnieje jeszcze jedna ważna kwestia. Można ją zobrazować, na przykład odpowiadając na pytanie: co łączy radę, silnik Mercedesa, proszek do prania i długonogą blondynkę? To po prostu towary. I tak jak w ekonomii podlegają prawom popytu i podaży. Gdyby nie było tych, którzy rad nie potrzebują nie byłoby i tych, którzy za wszelką cenę starają się nam wypisać receptę na życie. Pół biedy receptę. Gorzej jak zaczynają stawiać diagnozy, zalecać kuracje i rehabilitacje. Jak w serialu z udziałem wścibskiej cioci. Mimo częstego rozdrażnienia słuchamy, bo od pokoleń słuchanie w nas wpajano. Mówili, że milczenie jest złotem, że lojalność, dyskrecja, że pokorne ciele doi ile wlezie.
I tak słuchamy rad bagiennych autorytetów. Poirytowani, ukrywamy to nawet przed samym sobą. Do tego stopnia, że nawet zaczynamy wierzyć w różne brednie i poddajemy się klakierom, których paru wystarczy, by cały stadion wypełniały brawa. Całe szczęście, że jeszcze politycy boją się otwarcie agitować na stadionach. Za to, dawno już przestali bać się agitować na drogach. Zresztą, ci od polskich dróg, mają tak naprawdę, największy tupet na świecie. Choć może tego nie widać, przy szefach resortu infrastruktury Palikot to mizerny sołtys, pędzący bimber pod Lublinem. Żeby dać się wsadzić na stołek w tej instytucji trzeba być ślepcem stojącym nad przepaścią. Wtedy i tak wszystko skończy się katastrofą. Można być jeszcze kimś, kto ma sporo na sumieniu. Chcesz ukryć twarz? Rozbierz się do naga. - nie bez racji, twierdzą co bardziej doświadczeni.
Taki jeden przedstawiciel ministerstwa infrastruktury, w osobie wiceministra Rapciaka, w odpowiedzi na prośby o poprawę stanu bezpieczeństwa mieszkańców Szczuczyna, miejscowości która o palmę pierwszeństwa w drogowych tragediach walczy już tylko z Jeżewem, poradził zakup i montaż masztu do fotoradaru. Nie zrobił tego pół żartem, przy piwie czy konsumpcji korniszona. Radził tak w oficjalnym piśmie. Pytali, to odpowiedział! Superniania na urzędzie.

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę