Gimnazjaliści najchętniej wybierają II LO w Łomży
II Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej było najczęściej wpisywanym przez uczniów łomżyńskich gimnazjów na pierwszym miejscu listy preferencji. W tegorocznym naborze na rok szkolny 2013 / 2014 aż 284 osoby zadeklarowały chęć rozpoczęcia nauki w „Drugim”, które przygotowało dla nich 160 miejsc w sześciu 28-osobowych klasach. Największe wzięcie ma klasa biologiczno-chemiczna, gdzie kandydatów jest ponad dwa razy więcej niż miejsc, i klasa matematyczno-fizyczna, gdzie chce się uczyć prawie dwa razy więcej niż miejsc. Od lat dobrą markę cieszy się I LO im. Tadeusza Kościuszki, a chce do niego wstąpić „tylko” 174 kandydatów, choć miejsc jest także tylko 160. W Łomży są jednak szkoły, które nie znalazły się na liście preferencji gimnazjalistów i mają prawie puste klasy, jak „Drzewna” i „Weta”...
- Tak wysokie uznanie w oczach gimnazjalistów to dla dyrektora naszej szkoły Józefa Przybylskiego i całego grona nauczycielskiego wielki powód do dumy i satysfakcji – ocenia Halina Ścisłowska, od 1994 r. pedagog w II LO. - Kiedy przygotowywaliśmy ewaluację, to nasi uczniowie w ankietach sami najlepiej uzasadniali, dlaczego jest im i nam tak dobrze w „Drugim”. Miła atmosfera wśród uczniów i nauczycieli jest tym, co podtrzymuje w trudnych chwilach. Panuje „zrozumienie i porozumienie”, ciekawe zajęcia i możliwość rozwijania zainteresowań, przystępni i sympatyczni nauczyciele, dobrze ułożony plan lekcji... Myślę, że gimnazjalistom odpowiadają panujące u nas ludzkie relacje dorosłych z młodzieżą w połączeniu z wysokim poziomem nauczania.
Jeden pragnie zdobyć maturę po ogólniaku...
W III LO na 224 miejsca reflektuje na razie zaledwie 181 przyszłych licealistów, a w IVLO dotychczas tylko 45 miejsc w klasach pierwszych z angielskim (kontynuacja) i niemieckim (podstawowym) oraz z rozszerzonym programem biologii, języka polskiego i angielskiego zostało wypełnionych przez chętnych. Klasa z rozszerzoną także wiedzą o społeczeństwie ma zaledwie 10 zgłoszeń na 15 miejsc, natomiast z rozszerzonym programem historii i matematyki – tylko 5 osób na 30 miejsc. V LO w „Mechaniaku” zainteresowało dotychczas 18 gimnazjalistów, chociaż może ich przyjąć 32, natomiast VI LO w „Ekonomiku” ma po 30 miejsc w klasie pierwszej - profil ekonomiczny wybrało 25 uczniów, humanistyczny – 20, a przyrodniczy – 19. Zagadkowa sytuacja występuje w VII LO w „Wecie”, gdzie potrzebę nauki deklaruje dwójka uczniów na 30 miejsc. Akademickie LO przy Wyższej Szkole Agrobiznesu ma nadkomplet i komplet 26 uczniów w dwóch klasach mundurowych, ale do tej pory klasę językowo-kulturową wybrało zaledwie 11 uczniów na 26 miejsc. Nowo tworzone Akademickie Państwowe LO przy PWSIiP to gratka dla chcących mieć siedem godzin wf-u z piłki nożnej, ręcznej czy koszykowej, jednak na 60 miejsc reflektuje dopiero 17 osób.
… drugi woli mieć maturę z tytułem technika
Oprócz ogólniaków, łomżyńscy gimnazjaliści mogą przebierać do woli w ofercie szkół proponujących wykształcenie techniczne. W Technikum nr 4 przy ul. Zielonej, zwanym „Budowlanką” tylko 30-osobowa klasa techników żywienia ma prawie komplet, dwie trzecie – techników budownictwa i praktycznie żadnego zostania technikiem geodeta, gazownikiem czy urządzeń energii odnawialnej. Z kolei w „Mechaniaku” największym zainteresowaniem cieszą się specjalności techników informatyków, mechatroników i samochodowych oraz elektryków: kandydatów jest zwykle dużo więcej niż miejsc w 32-osobowych klasach pierwszych. A techników hotelarstwa przyszłości jak na lekarstwo: ledwo pięcioro na 30 miejsc... „Ekonomik” zapełnił 30-osobową klasę techników handlowców z nadkompletem i ma po kilka miejsc w klasach techników ekonomistów i logistyków. I na odwrót – po kilka osób na 30 miejsc w klasach spedytorów, obsługi turystycznej i organizacji reklamy. W „Wecie” bardzo dobrze się mają klasy techników weterynarii, technologii żywienia i agrobiznesu; na - jeszcze prawie zerowe - zainteresowanie czekają technologia żywności, architektury krajobrazu i turystyki wiejskiej. W „Drzewnej” jest gorzej z naborem: na 30-osobowe klasy geodezyjną, technologii drewna i ochrony środowiska zdecydowało się na razie 10 i mniej osób. Technikiem analitykiem nie chce być nikt.
Wszystkie powyższe dane, zestawione w poniedziałek przed godz. 16. w oparciu o łomżyńskiego Progmana, należy odbierać z zastrzeżeniem, że kto nie dostanie się do wymarzonej klasy liceum albo technikum z pierwszego miejsca na liście preferencji, znajdzie miejsce w innej szkole. Także zawodowej, gdyż te mają po kilka zgłoszeń.
Mirosław R. Dereowońko