„Prezenty” za wybór „odpowiedniego” podręcznika
- Apeluję do Państwa Dyrektorów o zwrócenie szczególnej uwagi, w ramach sprawowanego nadzoru pedagogicznego, aby procedura wyboru podręczników przebiegała w sposób nie nasuwający najmniejszych podejrzeń o działalność korupcyjną – stwierdził podlaski kurator oświaty Jerzy Kiszkiel po tym, jak otrzymał listę szkół, w których dyrektorzy lub nauczyciele otrzymywali różne „prezenty” od wydawnictw w zamian za korzystanie z drukowanych przez nie podręczników szkolnych. Kuratorium Oświaty w Białymstoku nie podaje, ilu szkół i z jakich miejscowości mogłaby dotyczyć ewentualna „działalność korupcyjna”, natomiast zapowiada kontrolę najszybciej, jak to możliwe.
Do Kuratorium Oświaty w Białymstoku dotarła dokumentacja, jaką przygotowała fundacja Europejska Inicjatywa Obywatelska – Polska bez korupcji. Na podstawie umów szkół z wydawnictwami pracownicy fundacji nabrali podejrzeń, że dyrektorzy zobowiązywali się do korzystania w swojej placówce tylko z książek konkretnego wydawcy w zamian za korzyści majątkowe dla siebie lub dla szkoły w postaci, m.in., sprzętu komputerowego.
- Nauczyciel dokonując wyboru podręcznika (…) powinien kierować się przesłankami dydaktycznymi, preferowanymi metodami nauczania oraz potrzebami i możliwościami uczniów, którzy będą z niego korzystać – przypomina kurator Jerzy Kiszkiel. - Ani nauczyciel, ani dyrektor szkoły nie mogą przyjmować z tego względu żadnych korzyści majątkowych, nie mogą też prowadzić na terenie szkoły działalności związanej z dystrybucją nowych podręczników.
W celu „wyeliminowania niedozwolonych praktyk związanych z wyborem nowych podręczników” Kuratorium Oświaty zapowiedziało kontrolę w co piątej z placówek oświatowych, gdzie zachodzi podejrzenie o „niedozwolonych praktykach”. Kłopot w tym, że kontrola ma ograniczyć się do przestrzegania ustawy o systemie oświaty z 1991 r., dającej nauczycielowi prawo wyboru podręcznika spośród podręczników dopuszczonych do użytku szkolnego. W praktyce oznacza to sprawdzenie, czy dyrektorzy nie narzucili nauczycielom książek z „najhojniejszego” wydawnictwa oraz – czego również wymaga ustawa - podali do publicznej wiadomości do 15. czerwca podręczników, obowiązujących od początku następnego roku szkolnego.
- Kuratorium nie definiuje korupcji ani się nią nie zajmuje – zaznacza Małgorzata Pałanis, rzeczniczka prasowa kuratorium oświaty, podkreślając, że ewentualnym popełnieniem przestępstwa powinny zająć się inne instytucje. - Materiały z Fundacji Europejska Inicjatywa Obywatelska - Polska bez korupcji poddajemy analizie, po czym do kontroli losowo wybierzemy te, które wskazała fundacja.
Komunikat w tej sprawie wydało też Ministerstwo Edukacji Narodowej: proponowanie „nauczycielom lub dyrektorom szkół korzyści oraz przyjmowanie ich w zamian za wybór konkretnego podręcznika jest niezgodne z prawem”, zaś o każdym przypadku „należy powiadomić odpowiedni organ kontroli”.
Mirosław R. Derewońko