Spokojne miasteczko... z terrorystami i gangsterami?
Wydawać by się mogło, że Łomża to ciche, spokojne miasteczko, w którym czas płynie wolniej i nic się nie dzieje. Ostatnie doniesienia każą jednak zastanawiać się czy taka opinia jest prawdziwa. W ubiegłym tygodniu media w całym kraju obiegła informacja o zatrzymaniu przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego trzech mężczyzn podejrzanych o terroryzm. Powołując się na nieoficjalne informacje przekazywano, że to Czeczeni, którzy zbierali pieniądze dla Państwa Islamskiego. Niektóre media podały, że zatrzymania dokonano... w Łomży. Nikt tego oficjalnie nie potwierdza. Policja chwali się natomiast rozbiciem miejscowej grupy przestępczej „o charakterze zbrojnym”. Banda miała trudnić się handlem narkotykami i bronią oraz wyłudzaniem kredytów. Przy zatrzymanych, wśród których są także łomżanie, znaleziono kałasznikowa, strzelbę i rewolwer, a także ponad 16 kilogramów amfetaminy i ponad kilogram marihuany. W tym samym czasie inna grupa policjantów zatrzymała szajkę, którą podejrzewa się o rozprowadzenie na terenie Łomży ponad 2 kg marihuany.
O zatrzymaniu trzech terrorystów zajmujących się zbieraniem funduszy dla terrorystycznej organizacji Państwo Islamskie poinformowano w ubiegły czwartek. Śledztwo w tej sprawie prowadzi ABW pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. Cała trójka została tymczasowo aresztowana przez białostocki sąd, a za wspieranie działalności terrorystycznej w Polsce grozi kara do 12 lat więzienia. Powołując się na nieoficjalnie źródła media podawały, że zatrzymani to Czeczeni, którzy dwa dni wcześniej przyjechali do Polski z Europy zachodniej. Wśród medialnych doniesień były także te wskazujące, że zatrzymania dokonano w Łomży...
Analizując doniesienia dziennikarze wskazywali, że „białostocka” sprawa była zasygnalizowana w niedawnym raporcie z działań ABW w roku 2014. Jego autorzy ocenili, że „zagrożenie terrorystyczne w Polsce w 2014 r., podobnie jak w latach wcześniejszych, utrzymywało się na niskim poziomie”, ale zasygnalizowali, że nasz kraj może stać się tzw. celem zastępczym terrorystów „w przypadku braku możliwości przeprowadzenia zamachu w innych państwach UE”.
W dokumencie ABW podała także, iż w ubiegłym roku „weryfikowała sygnały świadczące o możliwości przemieszczania się na terytorium Polski osób związanych z radykalnym islamem, pochodzących z Afryki, Bliskiego Wschodu oraz Kaukazu Północnego”.
Uzbrojeni bandyci
Nie mniej groźnie brzmią doniesienia i prezentowane przez policję zdjęcia karabinów, pistoletów czy maczet znalezionych przy rodowitych gangsterach, zatrzymanych przed dwoma tygodniami. 10 osób, mieszkańców Białegostoku, Zambrowa i Łomży miało tworzyć zorganizowaną grupę przestępczą o charakterze zbrojnym, trudniącą się handlem narkotykami, bronią, wytwarzaniem i handlem papierosami bez znaków skarbowych akcyzy, wyłudzaniem towarów na podstawie podrobionych dokumentów oraz wyłudzaniem kredytów i pożyczek bankowych. W trakcie przeszukań zabezpieczono m.in. broń palną, w tym karabin Kałasznikow, strzelbę i rewolwer oraz amunicję do nich, a także ponad 16 kg amfetaminy, ponad kilogram marihuany, niemal 2 tony „krajanki tytoniowej” i linię produkcyjną do wytwarzania papierosów, 22 automaty do gier hazardowych i pieniądze.
Zatrzymań dokonywali funkcjonariusze wydziału do walki z przestępczością narkotykową Komendy Wojewódzkiej w Białymstoku wspierani przez policyjnych antyterrorystów. Śledztwo to prowadzi Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, a wobec siedmiu osób sąd zastosował środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Policja podaje, że sprawa ma charakter rozwojowy.
Narkotykowa szajka
W tym tygodniu zatrzymano natomiast pięciu mężczyzn pod zarzutem wprowadzenia do obrotu na terenie Łomży ponad 2 kg marihuany. To mieszkańcy Pisza i powiatu piskiego. Trzech z nich, decyzją Sądu Rejonowego w Łomży, już trafiło do tymczasowego aresztu. Rozbicie tej szajki to efekt działań łomżyńskich i białostockich policjantów, od dłuższego czasu pracujących pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Łomży. Zarzuty w tej sprawie już wcześniej usłyszało dwóch młodych - w wieku 22 i 26 lat - mieszkańców Łomży. Na początku marca w Piątnicy podczas kontroli drogowej toyoty 26-latka, we wnętrzu auta policjanci ujawnili przewożone ponad 150 gramów marihuany. Następnie na terenie posesji w gminie Kolno, należącej do 22-latka, funkcjonariusze odnaleźli ukrytą pod podłogą jednego z pokoi piwniczkę, w której była uprawa konopi. Według szacunków można było uzyskać z niej ponad 300 gramów marihuany. Przeszukując pomieszczenia policjanci znaleźli także kolejne blisko 100 gramów gotowego już narkotyku. Także ci dwaj panowie trafili do tymczasowego aresztu na trzy miesiące, a zgodnie z kodeksem karnym grozi im nawet do 12 lat więzienia.