Z własnej kieszeni zapłacą za... (błędy) ŁKS?
Byli w Zarządzie Łomżyńskiego Klubu Sportowego, a teraz mają zapłacić za długi których narobili? Siedmiu członków zarządu ŁKS Łomża z 2007 roku, w tym także wiceprezydent miasta, dyrektor należącego do miasta zakładu budżetowego i kilku znanych przedsiębiorców, otrzymało postanowienie naczelnika Urzędu Skarbowego w Łomży o wszczęciu wobec nich postępowania podatkowego w sprawie orzeczenia o solidarnej odpowiedzialności (…) za zaległości podatkowe w podatku od towarów i usług za miesiąc sierpień 2007r., wrzesień 2007r. i listopad 2007r., Łomżyńskiego Klubu Sportowego(...). - Sukcesywnie będziemy wszczynać takie postępowania także wobec członków późniejszych zarządów klubu - mówi Ireneusz Wierzbowski, naczelnik Urzędu Skarbowego w Łomży. ŁKS fiskusowi winien jest, z odsetkami, około 200 tys zł. Skoro klub nie jest w stanie spłacić tych zobowiązań, zgodnie z prawem pokryć je mają członkowie zarządów klubu, którzy je zaciągali.
Dokumenty, które dotarły do adresatów wywołały konsternację i zaskoczenie. To, że Łomżyński Klub Sportowy ma kłopoty „z płynnością finansową” było i jest powszechnie znane. Legendy krążą o wysokości długu. Mówi się, że wynoszą one około miliona złotych, przy czym równie prawdziwa może być informacja, że milion został znacznie przekroczony.... W tej grupie pokaźną część stanowią zobowiązania wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i mniej wobec Urzędu Skarbowego.
- Zaległości ŁKS z tytułu podatku VAT przekraczają 100 tys zł – mówi Ireneusz Wierzbowski, naczelnik Urzędu Skarbowego w Łomży.
To „czysty” dług, ale do tego także dochodzą odsetki, które sprawiają, że zobowiązania są niemal dwa razy większe i wynoszą około 200 tys zł. Właśnie te pieniądze, które już dawno powinny wpłynąć do Budżetu Państwa, chce ściągnąć naczelnik wszczynając postępowanie wobec wszystkich członków zarządu klubu który kierował ŁKS-em w chwili ich powstania.
- Ja nie wiem jak się to postępowanie zakończy. Może być umorzeniem jeśli zobowiązania zostaną uregulowane - mówi naczelnik Wierzbowski dodając, że z lipca 2007 roku są najstarsze zaległości ŁKS-u wobec fiskusa.
Członkowie zarządu ŁKS-u do których postanowienia o wszczęciu postępowania skierował naczelnik Ireneusz Wierzbowski to: Krzysztof Choiński, Tomasz Filipkowski, Stanisław Kaseja, Arkadiusz Kułaga, Tomasz Kurpiewski, Marek Mackiewicz i Robert Szymański. Dodajmy jednak, że wszyscy oni – tak jak i członkowie poprzednich i następnych zarządów klubu, pracowali w ŁKS-ie społecznie.
Arkadiusz Kułaga podkreśla, że pismem z Urzędu Skarbowego był zaskoczony. Zapowiada, że uda się do Urzędu, aby sprawę osobiście wyjaśnić. Twierdzi, że ta sprawa nie powinna go – i jeszcze dwóch osób - Mackiewicza i Szymańskiego - dotyczyć, bo w lipcu 2007 roku wszyscy oni złożyli pisemną rezygnację z funkcji członków w zarządzie ŁKS-u.
Inni też zapłacą?
Naczelnik Ireneusz Wierzbowski informuje, że wystąpił już do sądu prowadzącego KRS o przekazanie informacji umożliwiających ustalenie członków kolejnych zarządów klubu, bo te 100 tys zł „czystego długu” powstawało także przez kolejne miesiące, a nawet lata. Zapowiada, że podobnej treści postanowienia jak te, które na początku tygodnia otrzymało siedem osób, otrzymają inni funkcyjni działacze klubu. Naczelnik Wierzbowski powołuje się przy tym na przepisy prawa – Ustawa Ordynacja Podatkowa – które wyraźnie mówią, że „za zaległości podatkowe innych osób prawnych niż wymienione w art 116, (czyli np. stowarzyszeń jakim jest Łomżyński Klub Sportowy – dop.red), odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie organów zarządzających tymi osobami”. Solidarnie w tym wypadku oznacza, że zaległości mogą zostać ściągnięte tylko z jednej z tych osób, a jak oni się między sobą później rozliczą – to już fiskusa nie interesuje.