Po co drzewa w parku?
Rewitalizacja Parku Jana Pawła II - Papieża Pielgrzyma w Łomży była pierwszym wielkim projektem „inwestycyjnym” zgłoszonym przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego. Pierwszy milion złotych, w atmosferze silnego podziału w Radzie Miasta, przeznaczono na jego realizację w 2015 roku. Najważniejszym argumentem zwolenników wycenianej na kolejne ponad 5 milionów złotych inwestycji, była unijna dotacja do 85% jej kosztów. Teraz ta unijna dotacja, o którą wciąż walczy prezydent, spada już poniżej 30% całego przedsięwzięcia. Jeśli miasto ją dostanie, prace rozpocznie od wykarczowania co najmniej 12 rosnących tu drzew.
Na przełomie 2015 i 2016 roku na łące między terenem kościoła Miłosierdzia Bożego a blokami przy ulicy Prusa, powstały alejki, m.in., tzw. „Ogrodu Papieskiego”, który miał być sercem Parku Jana Pawła II - Papieża Pielgrzyma w Łomży. To kręgi alejek, w które wkomponowano 20 płyt granitowych z przeznaczeniem pod najważniejszymi myślami świętego Jana Pawła II. Uroku całości mają dodać planowane nasadzenia białymi różami, żółtymi liliowcami i niebieską szałwią, tworząc paletę barw bezpośrednio nawiązującą do kolorów papieskich. Na wykonane już prace przy rewitalizacji parku wydano 1 mln 100 tys. zł. Brakujące kwiaty, drzewa, ale także elementy małej architektury i m.in. plac zabaw dla dzieci, miałyby pojawić się tu przy realizacji drugiego etapu – tego dofinansowanego środkami unijnymi. I choć prezydent Chrzanowski mówił radnym o możliwości pozyskania do 85% kosztów z środków unijnych, złożony wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie dotyczył znacznie niższego dofinansowania. Przy kosztach całkowitych oszacowanych na 4 mln 996 tys. 966 zł miasto chciało pozyskać 2 mln 665 tys. 381,66 zł dotacji. Wniosek ten – o czym informowaliśmy pod koniec marca – znajdował się dopiero na 45. miejscu listy rankingowej, przy wyczerpaniu przeznaczonej na konkurs puli środków na wnioskach z pierwszej 10. Mimo to, władze przekonują, że na dotację jeszcze mają szansę, tyle tylko, że całe przedsięwzięcie ponownie trzeba przesunąć w czasie.
- W związku ze zwiększeniem alokacji dla działania 2.5 POIiŚ Poprawa jakości środowiska miejskiego wniosek o dofinansowanie UM Łomża przeszedł do oceny według kryteriów merytorycznych II Stopnia. Powyższa ocena spowodowała konieczność przesunięcie realizacji rzeczowej zadania na rok 2018 – 2019, jak również wyłączenia części kosztów kwalifikowalnych – podał Grzegorz Daniluk z ratusza.
Na ostatniej sesji radni miasta na wniosek prezydenta przesunęli prace w parku na te lata. „Wyłączenia części kosztów kwalifikowalnych” - o których pisał Grzegorz Daniluk - oznacza, że spada dofinansowanie, o które miasto stara się w konkursie. Obecnie jest to 1 mln 987 tys. 143 zł i 35 gr. Koszty przedsięwzięcia pozostają na tym samym poziomie – ok. 5 mln zł. To oznacza, że unijne wsparcie, jakie Łomża mogłaby uzyskać na rewitalizację parku, doliczając już wydane ponad milion złotych, spada do niespełna 30% niezbędnych środków.
Zapytaliśmy w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie o podawane przez władze miasta „zwiększenie alokacji” w konkursie, w którym oceniany jest wniosek dotyczący rewitalizacji Parku Jana Pawła II - Papieża Pielgrzyma w Łomży.
Sławomir Kmiecik, dyrektor i rzecznik prasowy NFOŚiGW, kilka dni po informacji Daniluka o zwiększeniu alokacji, podał że „na chwilę (7 września 2017 r.) obecna pula środków nie została zwiększona”, ale zaznacza, że „w zależności od zapotrzebowania, wielkości kwot przeznaczonych na poszczególne typy projektów mogą ulec zmianie”. Zgodnie z regulaminem konkursu na projekty dotyczące rozwoju terenów zieleni w miastach było 50 mln zł. Na opublikowanej w czerwcu liście wybranych do dofinansowania jest 7 najwyżej ocenionych projektów i tego z Łomży tam nie ma. Rzecznik NFOŚiGW zaznacza, że ogólna kwota wnioskowanych dotacji, które zostały już przyznane, nie przekracza zaplanowanej puli środków. Do rozdysponowania w tym limicie jest jeszcze około 16,5 mln zł.
Po artykule opublikowanym na 4lomza.pl ratusz ogłosił przetarg na budowę oświetlenia na terenie wschodniej części Parku Jana Pawła II - Papieża Pielgrzyma w Łomży. Dotyczy on postawienia 51 nowych lamp oświetleniowych i ma być jednym z czterech planowanych do ogłoszenia w ramach projektu realizowanego z unijnym dofinansowaniem. W ogłoszeniu zaznaczono jednak, że przewiduje się unieważnienie przetargu, w przypadku nieprzyznania środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej.
Grzegorz Daniluk z ratusza podał, że zakres przetargu „obejmuje demontaż istniejącego (starego) oświetlenia, budowę nowego przy istniejących alejkach i alejkach, które planowane są do wykonania w ramach rewitalizacji parku”. W dokumentacji przetargowej jest coś jeszcze – wycięcie 12 drzew. Prawie wszystkie dziś rosną wzdłuż wydeptanej przez mieszkańców ścieżki śladem dawnej ulicy „starozawadzkiej”. Drzewa te mają pnie – według dokumentacji - o średnicy od 10 do 15 cm. Jedno ze wskazanych do wycinki drzew jest znacznie starsze. Średnica jego pnia określona jest między 26 a 35 centymetrów.
Park w pobliżu osiedla, na którym mieszka kilkanaście tysięcy ludzi jest niezbędny. Wytyczony przez „dawne” władze miasta niedługo po wizycie w Łomży Jana Pawła II w 1991 roku, przez kolejne lata był jak dzika łąka z niewielką ilością chaotyczne porozrzucanych drzew. Zbudowane przed dwoma laty „gołe” betonowe alejki pokazują, jak wiele osób chce tu wypoczywać. Aby ten skrawek ziemi w środku blokowiska stał się jednak prawdziwym parkiem, potrzebuje przede wszystkim drzew i krzewów. Zwłaszcza te pierwsze rosną powoli. Od wizyty papieża w Łomży minęło ćwierć wieku. Dla ludzi to całe pokolenie. Drzewa żyjące po 200, 300 czy 400 lat, ciągle są jeszcze „mikrusami”.