Powyborcze zmiany w Łomży
W czwartek 12. listopada posłowie złożą ślubowanie i formalnie obejmą swoje mandaty. I choć wydarzenia te będą rozgrywały się w Warszawie ich skutki widać będzie także w Łomży. Na początek to zmiany personalne... W mieście już dziś do obsadzenia są trzy intratne posady.
Pierwszym efektem powyborczych zmian jest zmiana miejsca pracy przez Stefana Krajewskiego (PSL). Od początku 2011 roku był dyrektorem Podlaskiego Oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Łomży, a od roku jest radnym sejmiku województwa podlaskiego. Po wygraniu mandatu poselskiego przez dotychczasowego marszałka województwa Kazimierza Baszko zwolniło się miejsce w zarządzie województwa, które objął Krajewski. To także swoista ucieczka do przodu. Dotychczas fotele kierownictwa ARiMR były traktowane jako łupy polityczne kolejnych ministrów rolnictwa. Sam Krajewski formalnie był 9. dyrektorem w „łomżyńskim” oddziale Agencji. Funkcje te wcześniej (od 2000 roku) pełnili: Wojciech Dzierzgowski (PSL), Wojciech Szczepkowski (SLD), Grzegorz Jakuć (PiS), Bogdan Domagała (PiS), Tomasz Gan (Samoobrona), Bogdan Domagała z PiS, Zbigniew Kamiński (PSL), Walenty Korycki (PSL).
Do czasu wyboru następcy Krajewskiego rządy w łomżyńskiej ARiMR objął Maciej Głaz – pierwszy z trzech zatrudnionych tu zastępców dyrektora. Po objęciu teki ministra rolnictwa przez Krzysztofa Jurgiela spodziewana jest szybka zmiana w ARiMR. Związany z PO wicedyrektor Głaz, podobnie jak dwaj pozostali zastępcy dyrektora wiązani z PSL, zapewne straci stołek.
Po wyborze Bernadety Krynickiej na posła duże zmiany czekają Radę Miejską Łomży. Jej miejsce w rajcowskich „ławach” ma zająć Lech Śleszyński, czyli kolejny pod względem uzyskanego poparcia (100 głosów) kandydat z listy PiS. Znacznie ważniejsza będzie natomiast zmiana przewodniczącego Rady Miasta, bo obecna poseł Bernadeta Krynicka od niemal roku pełniła tę funkcję w samorządowej władzy miasta.
Tuż po zwycięskich wyborach parlamentarnych spodziewano się szybkiego wyboru jej następcy w Radzie, ale jak się okazuje w mieście zadziałała „wielka” polityka. Po październikowej sesji Rady Miasta, w trakcie której upadł prezydencki wniosek o zmiany w budżecie, które m.in. dotyczyły zabezpieczenia dodatkowych środków w wysokości 900 tys. zł na forsowaną przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego rewitalizację Parku Jana Pawła II, w Łomży błyskawicznie zjawił się szef wojewódzkich struktur PiS Krzysztof Jurgiel. Na spotkanie zawezwano podzielonych działaczy partyjnych, od których zażądano jedności partyjnej we władzach miasta.
Efekt – póki co nieznany. W grudniu ubiegłego roku, gdy wiązana z prezydentem Chrzanowskim tzw. „koalicja 12” obejmowała władzę w Radzie Miasta, klub radnych PiS nie uczestniczył w podziale łupów i formalnie nie ma reprezentanta w prezydium Rady. Wówczas oficjalnym kandydatem PiS na przewodniczącego był Wiesław Grzymała.
Kolejna zmiana personalna dotyczy Zakładu Gospodarowania Odpadami w Łomży czyli najnowszej spółki miejskiej. Ze wskazania prezydenta funkcję wiceprezesa dostał w niej były etatowy prezydencki asystent Kazimierz Gwiazdowski (PiS). W czwartek złoży on ślubowanie poselskie i po raz trzeci w karierze obejmie mandat posła na Sejm.
- Prezydent Mariusz Chrzanowski „rozważa różne możliwości” - jak określa Łukasz Czech z ratusza, na ewentualne znalezienie następcy wiceprezesa ZGO, a teraz posła Gwiazdowskiego. - Decyzja dotycząca dalszego funkcjonowania zarządu tej miejskiej spółki nie została jeszcze podjęta – zapewnia miejski urzędnik.