Basen z poślizgiem
Już pewnie ze 100 000 zł kosztowało nas funkcjonowanie basenu przy Szkole Podstawowej nr 10 w Łomży, z którego i tak nikt nie może korzystać. Basen był modernizowany od lipca 2008 roku, i miał zostać otwarty na przełomie października i listopada 2009 roku. Niestety, choć remont wykonano na czas i ponoć wszystko działa jak działać powinno, oficjalnie otworzyć go nie można, bo nie ma jeszcze szafek w basenowej szatni. Ratusz dopiero w październiku ogłosił, i dwa razy rozstrzygnął, przetarg na ich dostawę, przy czym najpierw jako zwycięzcę wskazał najtańszego wykonawcę, a tydzień później zmienił zdanie i zadanie to powierzył innemu. Sprawę rozstrzygnęła dopiero Krajowa Izba Odwoławcza przy Urzędzie Zamówień Publicznych w Warszawie, która uznała bezprawność działań Urzędu Miejskiego. W międzyczasie basenem zajęła się także prokuratura, która ma sprawdzić m.in. to czy basen jest – tak jak przed remontem - przy „dziesiątce”, czy też w zupełnie innej strukturze.
Zamieszanie z basenem trwa już kilka miesięcy, ale – jak może się wydawać - powoli zbliża się ku końcowi. W poniedziałek 11 stycznia 2010 roku została podpisana umowa na dostawę brakujących szafek do szatni basenowej. To właśnie przez brak tych szafek – jak twierdzi ratusz – basenu nie można oddać do użytku. Kilka dni wcześniej, 30 grudnia, Urząd Miejski w Łomży przegrał sprawę w Krajowej Izbie Odwoławczej przy Urzędzie Zamówień Publicznych w Warszawie z firmą „EURO-PEL” z Korczyna. To właśnie ta firma najpierw przetarg na dostawę szafek wygrała, by po tygodniu dowiedzieć się, że jej oferta została dorzucona i szafki będzie dostarczał konkurent. Firma swoich racji zaczęła dochodzić w Urzędzie Zamówień Publicznych i wygrała. Krajowa Izba Odwoławcza nakazał łomżyńskiemu ratuszowi powtórzenie czynności wyboru oferty najkorzystniejszej z udziałem oferty odwołującego się wykonawcy - podała Marzena Ordysińska, rzecznik prasowy KIO.
Stosując się do tego wyroku w ubiegłym tygodniu w ratuszu ponownie zebrała się komisja przetargowa i ponownie przystąpiła do badania i oceny ofert we wspomnianym przetargu.
- Po złożeniu w dniu 7 stycznia pisemnych wyjaśnień przez biorące w postępowaniu przetargowym firmy zdecydowano się udzielić zamówienia firmie wcześniej odrzuconej, za kwotę blisko 85 tys. zł brutto – podał Czech. Sama zaś umowa została podpisana w poniedziałek i od tego dnia liczy się 30-dniowy termin realizacji zamówienia.
- Decyzja o terminie otwarcia basenu zostanie podjęta po zamontowaniu szafek basenowych w szatniach – podaje Łukasz Czech.
Czyj (jest) będzie basen?
Łukasz Czech powiadomił także o trwającym postępowaniu administracyjnym zmierzającym do zmiany zarządcy basenu, którym była Szkoła Podstawowa nr 10 i przekazania administracji basenu do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Przed tygodniem (6 stycznia) prezydent Jerzy Brzeziński zarządził przeprowadzenie inwentaryzacji zdawczo-odbiorczej pływalni, wskazując, że protokół z inwentaryzacji ma być gotowy do 25 stycznia 2010 roku.
Tymczasem m.in. kwestia odebrania zarządu nad basenem Szkole Podstawowej nr 10 i przekazanie go MOSiR-owi może stać się przedmiotem postępowania prokuratorskiego. Do Prokuratury Rejonowej w Kolnie trafiło bowiem doniesienie Rady Rodziców „dziesiątki” o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta Łomży. Wśród wątpliwości stawianych przez rodziców jest m.in. i ta dotycząca tej kwestii. Zgodnie z prawem prokuratorzy mają teraz 30 dni na sprawdzenie czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu zabronionego, a więc czy są przesłanki do wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Prokuratura może także, po wykonaniu czynności sprawdzających, uznać to zawiadomienie za bezpodstawne i odmówić wszczęcia śledztwa.
Przypomnijmy, odpowiedzi na pytania odnośnie tego jak będzie funkcjonował po zakończonej modernizacji basen przy SP nr 10 rodzice uczniów szkoły chcieli usłyszeć od odpowiedzialnego za edukację i sport zastępcy prezydenta Krzysztofa Choińskiego, ale ten na umówione w połowie grudnia spotkanie nie przyszedł (zobacz: „Zabaw wiceprezydenta w ciuciubabkę”, GB nr 331 z 23 grudnia 2009r) . Po artykułach prasowych na ten temat na oficjalnej stronie internetowej ratusza ukazało się za to tekst pt. „Czego nie wiedzą rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 10 w Łomży?”. W informacji podpisanej przez Andrzeja Piechocińskiego, Naczelnika Wydziału Oświaty, są zarzuty wobec dyrektor szkoły: że wcześniej wiedziała że prezydenta nie będzie ale rodzicom o tym nie powiedziała; że nie reprezentowała pracodawcy, a powinna; i że przecież wykonała szereg czynności przygotowujących szkołę do zmian organizacyjnych. W tekście jest też wyrażona nadzieja, że „brak skutecznego obiegu informacji i narastający bałagan organizacyjny w Szkole Podstawowej nr 10 nie będą wpływać na pracę nauczycieli i wyniki uczniów”.
To ostatnie zdanie szczególnie mocno zabolało nie tylko nauczycieli, ale i rodziców „dziesiątki”. Podkreślają oni że dotychczas – przez całe lata - szkoła ta cieszyła się bardzo dobrą opinią, o czym świadczyć mogą wyniki sprawdzianów i liczni laureaci olimpiad. Wiosną ubiegłego roku szkoła dostała nawet specjalną nagrodę za to, że miała najwięcej w województwie laureatów wojewódzkich konkursów przedmiotowych. Teraz jednak, gdy pojawiły się pytania o przyszłość basenu i o zasady na jakich uczniowie tej szkoły mogliby z niego korzystać, wytacza się armatę w postaci rzekomego bałaganu i obawy o poziom nauczania.
Już trzeba płacić
Co prawa z basenu jeszcze nikt oficjalnie korzystać nie może, ale jego funkcjonowanie już nas kosztuje i to wcale nie tak mało. Okazuje się że po dokonaniu rozruchu urządzeń, podgrzaniu wody w niecce itp. wszystko to musi działać, ale więc i kosztować. Jak poinformował Łukasz Czech miesięczny koszt utrzymania basenu wynosi około 35 tys. zł.
- Środki na ten cel zapisane są w budżecie MOSiR-u – dodaje Czech.
Na razie dokładnie nie wiadomo kiedy basen przy „dziesiątce” będzie oddany do użytku.
- Decyzja o terminie otwarcia basenu zostanie podjęta po zamontowaniu szafek basenowych w szatniach – poinformował Czech, czy czym na oficjalnej internetowej stronie urzędu informację na ten temat opatrzono tytułem „W lutym popływamy w basenie?”.