Jazzowy piątek na piątkę
Porywający koncert kwintetu skrzypka Tomasza Chyły zakończył drugi jazzowy piątek tegorocznej edycji Café Kultura. Swobodna, bardzo ambitna, oparta na improwizacji, a do tego czerpiąca z jazzu w rockowej odmianie, muzyka zachwyciła liczną publiczność. Wcześniej na plenerowej scenie przed Galerią Pod Arkadami zagrał kwartet wokalistki i pianistki Dominiki Czajkowskiej, zdobywczyni Grand Prix Ladies Jazz Festiwal 2020, prezentujący liryczne i bardziej piosenkowe spojrzenie na jazz.
Jazz rozbrzmiewa na Café Kultura od pierwszej edycji tej imprezy, ale w tym roku pracownicy organizującego ją MDK-DŚT, zachęceni frekwencją na wcześniejszych koncertach, pokusili się o swego rodzaju eksperyment. W programie Café Kultura pojawiły się więc nie tylko dwa jazzowe koncerty, ale też podwójnie obsadzone. Dało to łomżyńskim i przyjezdnym fanom możliwość posłuchania w dwa kolejne, piątkowe wieczory aż czterech, bardzo odmiennych, a przy tym niezwykle ciekawych zespołów. 5 sierpnia zagrały kwartet saksofonisty Szymona Łukowskiego i sekstet doskonale tu już znanego gitarzysty Michała Sołtana, zaś po tygodniu przyszła pora na ciąg dalszy.
Kwartet wokalistki, pianistki, a okazjonalnie również gitarzystki, Dominiki Czajkowskiej zaprezentował materiał z debiutanckiego albumu „Północ“. Tytułowa kompozycja wybrzmiała nawet dwukrotnie, bowiem publiczność wymogła ją na bis. Młodzi muzycy (obok liderki saksofonista Konrad Gzik, kontrabasista Mateusz Woźniak i perkusista Radosław Mysłek) zagrali stylowo i bardzo kompetentnie, szczególnie zachwycając w iście natchnionej „Modlitwie“ i podszytych funkiem Korkach“, z wszystko mówiącą i chętnie podchwytywaną przez publiczność frazą „zamieniam stres na jazz”. W bardziej piosenkowym i balladowym repertuarze Dominika Czajkowska mogła kojarzyć się z Dianą Krall, ale bluesowy „Sopot“ z ciekawą wokalizą i żywiołowa „Baltic Samba“, w której liderka wspomogła perkusistę, potwierdziły, że głowna nagroda dla niej na Ladies Jazz Festiwal w żadnym razie nie była dziełem przypadku.
Po krótkiej przerwie nastąpiła całkowita stylistyczna zmiana. Tomasz Chyła Quintet przyciągnął pod plenerową scenę zwolenników jazzu znacznie trudniejszego, w tym również uczestników pierwszego koncertu grupy w Łomży, mającego miejsce w roku 2019 w MDK-DST. Wtedy w składzie byli jeszcze saksofonista Piotr Chęcki i pianista Szymon Burnos, ale jakiś czas zastąpili ich trębacz Emil Miszk i gitarzysta Krzysztof Hadrych. Wraz z liderem i sekcją rytmiczną Konrad Żołnierek/ Sławomir Koryzno, zespół wykonał wyłącznie materiał z najnowszego albumu „da Vinci“, sięgając po większość zamieszczonych na nim utworów. Stały się one jednak punktem wyjścia do zaprezentowania ich w jeszcze swobodniejszych, pełnych improwizacji i nieoczekiwanych zwrotów akcji wersjach, łączących jazz, fusion, muzykę progresywną lat 70. czy nawet ambient w spójną i niezwykle interesującą całość. Była to ni mniej, ni więcej, opowieść bez słów o geniuszu i wyprzedzającym swą epokę wizjonerze Leonardzie da Vinci, szczególnie poruszająca w kilkunastominutowej wersji kompozycji tytułowej, „Macchina Volante“ i finałowym „Frantic“.
Podstawowe instrumentarium wzbogaciło brzmienie obsługiwanego przez perkusistę syntezatora modularnego, zaś po koncercie można było zaopatrzyć się w „da Vinci“ w wersji kompaktowej oraz winylowej – nabywców, podobnie jak w przypadku płyty Dominiki Czajkowskiej, nie brakowało, co jest kolejnym potwierdzeniem faktu, że jazz wciąż ma w Łomży swą wierną publiczność. Dlatego warto śledzić zapowiedzi MDK-DŚT na przyszły sezon, bo wiadomo już, że koncertów jazzowych w ofercie tej instytucji nie zabraknie.
Wojciech Chamryk