Śnięte ryby pojawiły się w kolejnej rzece w województwie podlaskim - Biebrzy
Setki śniętych ryb pojawiły się w Biebrzy. Od kilku dni taka sytuacja jest na rzece Supraśl.
- To efekt fali upałów, która spowodowała, że w wodzie jest znacznie mniej tlenu - mówi dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Artur Wiatr. Sytuację cały czas monitorują pracownicy Parku, ale - jak mówi Artur Wiatr - prognozy pogody nie dają nadziei na poprawę sytuacji. Niewielkie opady deszczu tylko ją pogarszają.
- Patrząc na prognozę pogodę, widząc trzydziestki i więcej w temperaturze, sytuacja rzeczywiście jest, nie chcę powiedzieć, że dramatyczna, ale nie zapowiada się, żeby coś miało się poprawić. Dodatkowo jeszcze ulewne deszcze, które wystąpiły nad Biebrzą kilka dni temu, spowodowały, że woda przez chwilę zalegała na okolicznych łąkach. Tam dochodziło do różnego rodzaju procesów gnilnych. Teraz część tej beztlenowej wody trafia do rzeki, więc nie poprawia warunków - podkreśla dyrektor BPN.
Do podobnej sytuacji doszło w ciągu ostatnich kilku dni także na rzece Supraśl. W ciągu ostatniej doby wyłowiono pół tony martwych ryb. Sytuacja cały czas jest zła i nie widać szansy na jej szybkie polepszenie - potwierdza Marcin Dziedzic z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku.
Jak wynika z informacji Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, od soboty (10.07) z rzeki Supraśl wyłowiono w sumie blisko trzy tony martwych ryb.