Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 24 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 178

Krzyże dla „bohaterów”

Dzisiaj ponownie powraca dyskusja nad rolą jaką odegrali w Polsce przed 1989 r. funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. Oni sami w swoich biografiach podkreślają, że są dumni z pracy jaką wykonywali i podkreślają, że wykonywali ja najlepiej jak potrafili. W prowadzonych dyskusjach podkreślają też, iż obowiązki ich polegały na zapewnieniu bezpieczeństwa obywatelom i utrzymaniu porządku. Dziwnym trafem pomijają zarówno werbowanie i utrzymywanie nadzoru nad znajdującą się w różnych środowiskach agenturą oraz swój udział w likwidacji opozycji.

Nie wszyscy jednak przyjęli bez zastrzeżeń te oświadczenia, mając w pamięci chociażby aresztowania działaczy NSZZ „Solidarność”, czy zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki. Byli funkcjonariusze SB często powołują się też na nagrody i wyróżnienia, jakie otrzymali za tę „ofiarną” pracę. I tutaj jest już chyba miejsce na przypomnienie, na czym ona właściwie polegała. Do tego celu można wykorzystać chociażby uzasadnienia do wniosków odznaczeniowych.
    W gronie osób rekomendowanych do wyróżnienia przez Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Łomży w 1984 r. znaleźli się m.in. kpt. Władimir Słyszko, któremu proponowano przyznać Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Posiadał on już w swojej kolekcji Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi oraz Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Wszystko to otrzymał za „czynny udział w utrwalaniu władzy ludowej” i bezpośrednią walkę „z reakcyjnym podziemiem”. Ten, jak określono we wniosku odznaczeniowym, sumienny i podnoszący swe kwalifikacje funkcjonariusz wpisał się też w działania prowadzone przez SB w okresie stanu wojennego oraz pełniąc funkcje w takich organizacjach jak Koło Myśliwskie „Bażant”, Towarzystwo Krzewienia Kultury Świeckiej i Towarzystwo Przyjaciół Dzieci.
    Kolejnym z weteranów i utrwalaczy władzy ludowej był Feliks Nowak, związany z aparatem bezpieczeństwa od 1946 r. do 1969 r. Zdaniem przełożonych w walce z podziemiem antykomunistycznym wykazywał się on „zdecydowaniem i odwagą”, można sobie jedynie wyobrazić na czym one polegały. On także udzielał się społecznie tym razem jednak jako radny Miejskiej Rady Narodowej w Łomży. Funkcję tę sprawował też ppłk. rezerwy Tadeusz Olejniczak, będący też działaczem legitymizującego stan wojenny Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego (PRON) i Polskiego Związku Działkowców. Tylko na tych przykładach widać, jak głęboko funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa przenikali do organizacji społecznych działających na terenie tego miasta i można się jedynie domyślać, jak dużą rolę w nich odgrywali pełniąc funkcje prezesów czy też samą swoją obecnością wpływając na podejmowane w nich decyzje.
    Złoty Krzyż Zasługi miał być natomiast nagrodą dla mjr. Jerzego Babińskiego, który według szefostwa SB w Łomży szczególnie wyróżnił się „odwagą i wzorową postawą w akcji internowania ekstremalnych działaczy byłej „Solidarności” oraz w całym okresie trwania stanu wojennego. Do tego samego odznaczenia pretendował kpt. Zbigniew Witek, który do SB wstąpił w 1974 r. Wniosek ten był dowodem docenienia jego pomysłowości w zwalczaniu „nieprawidłowości w życiu gospodarczym i politycznym kraju”. Aresztowaniami działaczy opozycji na terenie woj. łomżyńskiego zasłużył się również kpt. Albert Wołejko.
    Kolejnym odznaczeniem był Srebrny Krzyż zasługi, który miał trafić m.in. w ręce inspektora WUSW w Łomży chor. Tadeusza Edwina Kowalczyka także za to, że w okresie stanu wojennego pełnił funkcję dowódcy w batalionie Rezerwowych Odwodów Milicji Obywatelskiej i brał bezpośredni udział, jak to zgrabnie określono, „w przywracaniu zakłóconego porządku w Gdańsku”. Takiej samej argumentacji użyto także w stosunku do dowódcy Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej (ZOMO) przy WUSW ppor. Jerzego Mieczysława Sokołowskiego. Czym faktycznie zajmowały się te oddziały nie trzeba chyba nikomu przypominać, wystarczy tylko obejrzeć migawki z pacyfikacji kopalni „Wujek”.
    Do ostatniej grupy która miała otrzymać najniżej znajdujące się w tej gradacji Brązowe Krzyże Zasługi, ze względu na „dokonania” w okresie stanu wojennego zaliczono dowódcę drużyny ZOMO w naszym mieście sierż. sztab. Kazimierza Brodowskiego. Tak samo oceniono również sierż. Bogdana Patalana, także członka ZOMO, który wykazał się lojalnością i stanowczością podczas uczestnictwa w akcjach przeprowadzanych na Wybrzeżu i w Warszawie.
    Podsumowując należy stwierdzić, że wspomniane tutaj osoby zawdzięczały otrzymywane odznaczenia swojej działalności mającej na celu nie dopuszczenie do jakichkolwiek demokratycznych przemian w naszym kraju. Trzeba podkreślić, że z tego zadania wywiązywały się bardzo sumiennie, a czasami nadgorliwie. Ustępujący system jeszcze raz ich nagrodził za wierną służbę dla komunizmu przyznając wysokie emerytury, a osoby prześladowane pozostawiając na łasce losu.

dr Krzysztof Sychowicz
OBEP IPN w Białymstoku

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę