Inicjatorzy oddziału geriatrii chcą spotkania z ministrem
- W piąty rok weszły starania, żeby w Łomży powstał oddział geriatryczny dla ludzi starych – mówi Jan Lisiecki (lat 77), pomysłodawca, od początku przewodniczący grupy inicjatywnej ds. powołania oddziału geriatrycznego w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży. - Dzisiaj postanowiliśmy spotkać się z nowym ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim (pełni urząd od stycznia 2018 – red.). - Do tej pory przekazywaliśmy dziesiątki pism z prośbami o pomoc do władz centralnych i wojewódzkich, m.in., do premier Kopacz, ministrów Zembali i Radziwiłła, wojewody podlaskiego Paszkowskiego i marszałka Leszczyńskiego, prezesa PiS Kaczyńskiego i marszałka seniora Morawieckiego... Jak na razie, bez skutku. Mam nadzieję, że nowy minister zdrowia nas nie zlekceważy i podejmie decyzję.
Jan Lisiecki to znany i ceniony łomżyński społecznik oraz Honorowy Prezes Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Łomży, którym kierował przez długie lata. W sierpniu 2013 r. rozpoczął działania, aby w Łomży powstał oddział geriatryczny, z racji na starzenie się społeczeństwa i coraz więcej osób, potrzebujących pomocy w leczeniu słabnących ciał. Początkowo myślał o piętrowym budynku po oddziale płucnym i zakaźnym tzw. starego szpitala. Oddział ten został przeniesiony do kompleksu szpitala przy alei Józefa Piłsudskiego, zaś w piętrowym obiekcie po remoncie siedzibę miałby zyskać Wojewódzki Ośrodek Profilaktyki i Terapii Uzależnień. - Nie mając za wielkiej szansy na inny budynek w mieście czy okolicy, zrezygnowaliśmy ze starań o powstanie tam zakładu opiekuńczo-leczniczego dla staruszków, żeby skoncentrować się na powołaniu chociaż oddziału geriatrycznego – tłumaczy prezes Lisiecki. - Od początku naszym sojusznikiem jest poseł Lech Antoni Kołakowski i były wojewoda i marszałek łomżyński Sławomir Zgrzywa. Zaangażował się też nowy dyrektor Szpitala Wojewódzkiego Roman Nojszewski. Chciałby powołania oddziału.
Z kolei przewodniczący grupy inicjatywnej chciałby, ażeby szpitalny oddział geriatryczny miał na początek przynajmniej 10 łóżek. Mógłby przyjmować schorowanych staruszków na 2 do 4 tygodni w celu podreperowania stanu zdrowia i określenia pod kierunkiem specjalisty geriatry, jakie leki i w jakiej kolejności powinny być przyjmowane po powrocie do domu. - Podjąłem się tej inicjatywy, bo coraz więcej z nas, seniorów, staje się osobami samotnymi po śmierci współmałżonka – kontynuuje Jan Lisiecki. - Chodzimy do lekarzy, z których każdy przepisuje leki, czasami o pokrywającym się lub wykluczającym działaniu. Powinien powstać oddział, gdzie zsynchronizuje to lekarz geriatra.
W maju 2017 łomżyńscy seniorzy poprosili o pomoc prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Napisali doń: „Wydaje się, że bez Pana interwencji i wsparcia powołanie oddziału geriatrycznego w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży nie będzie możliwe”, z nadzieją na oficjalne poparcie, ale bez odpowiedzi. Grupa inicjatywna uzgodniła stanowisko do ministra zdrowia z prośbą o spotkanie w Warszawie.
Mirosław R. Derewońko