Prof. Sychowicz: W drodze do niepodległości
O tym jak cenna jest niepodległość Polacy przekonali się w momencie jej utraty, w 1795 r. Z chwilą kiedy Rzeczpospolita znikła z map Europy rozpoczął się trwający 123 lata proces walki o odzyskanie tej najważniejszej rzeczy świadczącej o wolności i niezależności każdego narodu. Po serii powstań narodowych w XIX w. kolejną szansę na odzyskanie chociaż części suwerenności ujrzeli Polacy po wybuchu I wojny światowej. Chociaż podzieleni przez zaborców i wspierający obce państwa wszyscy marzyli o wolnej Ojczyźnie. W początkowym okresie wojny jednak ani państwa zaborcze, ani Francja i Wielka Brytania nie były zainteresowane poruszaniem sprawy polskiej, traktowanej jak wewnętrzny problem państwa rosyjskiego. Najaktywniej w nowej sytuacji wystąpili mieszkańcy posiadającej szeroką niezależność Galicji, gdzie w wyniku działalności prowadzonej przez Józefa Piłsudskiego doszło do sformowania I Kompani Kadrowej.
Przełomowy dla sprawy polskiej okazał się rok 1916, kiedy to w związku z przeciąganiem się działań wojennych walczące strony zaczęły poszukiwać dodatkowego wsparcia. I tak 5 listopada władcy Niemiec i Austro-Węgier ogłosili dokument, w którym zapowiadali utworzenie państwa polskiego, nie wspominali jednak ani o jego granicach ani o pełnej niepodległości. Był to jednak fakt brzemienny w skutkach, gdyż dał początek kolejnym deklaracjom, rozbudzającym nadzieje Polaków na odzyskanie niepodległości. Potwierdziła to też ostatnia debata historyków, zorganizowana pod patronatem Prezydenta RP w Warszawie 5 listopada b.r. z okazji nadchodzącej 100. rocznicy odzyskania utraconej wolności. Reprezentujący różne stanowiska i oceny zachodzących wydarzeń naukowcy zgodzili się jednak z faktem, iż efektem tych wydarzeń stało się umiędzynarodowienie kwestii odbudowy Rzeczpospolitej, najdobitniej ujętej w orędziu wygłoszonym przez prezydenta Stanów Zjednoczonych wygłoszonym 8 stycznia 1918 r.
Dla działających w tym okresie szeregu polskich organizacji, reprezentujących różne orientacje polityczne, celem nadrzędnym stawało się odzyskanie przez Polskę pełnej niepodległości. Zawierając i zrywając sojusze z państwami zaborczymi parli do nadrzędnego celu jakim było odzyskanie niepodległości. Walczącym na wszystkich frontach towarzyszyła nadzieja na przyszłe życie w wolnym kraju. Dwaj najaktywniejsi gracze – Roman Dmowski i Józef Piłsudski stali się symbolami poświęcenia i upartego dążenia do wspomnianego celu. Już po 11 listopada 1918 r. będącym symboliczną datą zakończenia I wojny światowej Polacy nie chcąc czekać na nieprzewidywalne rozstrzygnięcia sami chwycili za broń w jedynym zakończonym sukcesem powstaniu wielkopolskim, a wspomniana dwójka rozpoczęła budowę niepodległego państwa, walcząc o jego kształt m.in. na arenie międzynarodowej. Dzisiaj działania te warto przypomnieć wszystkim krytykującym własny kraj, o którego wolność na szczęście nie muszą już walczyć, a któremu wszyscy jesteśmy winni szacunek, tak jak tym którzy niemal 100 lat temu tworzyli zręby jego niepodległości dla następnych pokoleń.
Także na Ziemi Łomżyńskiej nastąpił rozwój struktur kontrolowanej przez Józefa Piłsudskiego, utworzonej już w 1914 r. Polskiej Organizacji Wojskowej (POW). Sprzyjało temu przybycie w 1916 r. do Łomży 1 Pułku Piechoty Legionów dowodzonego przez płk Edwarda Rydza-Śmigłego, przeniesionego następnie do Zambrowa. Do organizatorów oporu zbrojnego na tym terenie zaliczali się m.in. por. Izydor Galiński – rozstrzelany przez bolszewików w 1919 r. w Wilnie, Stefan Kirtiklis – późniejszy oficer 33 pp oraz por. Jan Kaczyński i por. Stefan Hryniewiecki. To m.in. dzięki nim w listopadzie 1918 r. stało się to, co wydawało się niemożliwe, nastąpiło odrodzenie się Rzeczypospolitej. Chociaż 11 listopada w walkach ulicznych w Łomży prowadzonych z Niemcami zginął zastępca komendanta okręgu POW, to miasto znalazło się w rękach polskich. Natomiast następnej nocy rozbrojono Niemców w Wiźnie i okolicznych wioskach. Do wymiany ognia doszło także w Grajewie, gdzie ostatecznie zawarte zostało porozumienie pomiędzy Niemcami i naczelnikiem powiatu. Równocześnie pośpiesznie organizowano oddziały, które zabezpieczały granicę odtwarzanego państwa od strony Prus. Oddziały POW powstały także w Kolnie, Szczuczynie i Wysokiem Mazowieckiem.
W taki oto sposób zapoczątkowana trzecim rozbiorem 123 letnia walka o odzyskanie niepodległości kończyła się sukcesem. Na mapę Europy wracało państwo polskie, do którego powstania doprowadzili ludzie, wywodzący się jakże często z przeciwstawnych opcji politycznych, potrafiący jednak przedłożyć interes narodowy nad własne ambicje. Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Ignacy Paderewski, Józef Haller, czy Stanisław Wojciechowski to tylko nieliczni mający swój wkład w tym dziele. Idąc z różnych kierunków spotkali się wspólnie na końcowym przystanku o nazwie „niepodległość”.
Nam dzisiaj pozostaje jedynie pilnować, aby sytuacja zakończona tak wielkim sukcesem, jakim było odzyskanie niepodległości już więcej się nie powtórzyła. Dlatego najważniejszym elementem staje się pamięć o tych wydarzeniach, nieszczęściu zaborów i zrywach narodowych. Obok tego jesteśmy winni szacunek tym, bez których poświęcenia nie moglibyśmy dzisiaj spokojnie krytykować swoich przeciwników i żyć bezpiecznie we własnym kraju. To wszystko będzie możliwe, jeżeli nie zapomnimy o szacunku także dla Niego.
prof. Krzysztof Sychowicz