Alkohol zabija...
Maj – pobicie ze skutkiem śmiertelnym – zmarł 40-latek pobity przez 16-latka. Czerwiec – morderstwo – kobieta nożem dźgnęła w serce 51-latka. Lipiec – morderstwo – dwaj mężczyźni brutalnie zabili 31-latka. To śmiertelna seria prosto z Łomży. - Jeszcze wcześniej, też w tym roku, było jedno pobicie ze skutkiem śmiertelnym, tak więc mamy już cztery takie przypadki – mówi podkomisarz Sławomir Dąbrowski z KMP w Łomży, dodając że przez cały ubiegły rok w mieście nie było nawet jednego takiego zdarzenia. - Wszystkie te tragiczne zdarzenia rozgrywały się „przy alkoholu” - mówi policjant.
Do ostatniej ze zbrodni doszło w sobotę w opuszczonym domu przy Alei Legionów, vis a vis Mc Donalds'a. Zwłoki 31-letniego Marka C. znaleziono w niedzielę. Mężczyzna został brutalnie zabity dzień wcześniej. Jak podaje prokurator Maria Kudyba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łomży, ustalono podejrzanych popełnienia tego czynu. Są nimi: 54-letni Zdzisław M. mieszkaniec Łomży i 58-letni Marian J. bez stałego zameldowania. Podejrzanym Prokurator Rejonowy w Łomży przedstawił zarzuty działania w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia Marka C.. Na wniosek prokury Sąd Rejonowy w Łomży zastosował wobec nich areszty tymczasowe na okres po 3 miesiące.
- Nie miał szans na przeżycie – mówi Maria Kudyba opisując obrażenia jakich doznał 31-letni Marek C..
Z ustaleń śledczych wynika, że obaj mężczyźni bili 31-latka w głowę i klatkę piersiową cegłami i pięściami doprowadzając do zgonu.
- W wyniku doznanych uderzeń u Marka C. stwierdzono masywny zmiażdżeniowy uraz czaszkowo-mózgowy okolicy jarzmowo-skroniowej z wieloodłamowym złamaniem kości twarzoczaszki, pokrywy i podstawy twarzoczaszki, stłuczenia i zranienia tkanki nerwowej, silnego tępego urazu szyi po stronie prawej ze złamaniem prawego rożka kości gnykowej z rozłamaniem chrząstki tarczowatej, obfitym podbiegnięciem krwawym – podaje prokurator Kudyba, dodając, że doprowadziły one do zgonu mężczyzny.
Z przekazywanych przez policję informacji wynika, że cała trójka wcześniej piła alkohol, a w trakcie libacji doszło do sprzeczki. Zresztą - jak podkreśla podkom. Sławomir Dąbrowski - także do poprzednich śmiertelnych zajść w Łomży dochodziło po alkoholu. Niespełna cztery tygodnie temu 46-letnia kobieta – Anna B. dźgnęła nożem prosto w serce 51-letniego Jana R. Oboje wcześniej spożywali alkohol i też się pokłócili. Także alkohol był przyczyną bójki do której doszło w połowie maja w jednym z mieszkań w Łomży. Wówczas 16-letni Jakub S. pobił 40-letniego mężczyznę, który trafił do szpitala i tam, pomimo udzielonej mu pomocy, zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Psycholog Małgorzata Rytel podkreśla, że alkohol jest substancją psychoaktywną i działa bezpośrednio na mózg i ośrodkowy układ nerwowy.
- Pod jego wpływem stajemy się bardziej odprężeni i zbyt pewni swoich możliwości, obniżona zostaje zdolność do reakcji. Człowiek pijany charakteryzuje się zachowaniami agresywnymi i ma znacznie obniżoną zdolność do kontroli własnych zachowań – mówi psycholog, dodając, że skutki społeczne nadużywania alkoholu są bardzo często tragiczne: od rozpadu małżeństwa, zburzonych relacji rodzinnych, utraty pracy, po niekontrolowaną agresję, przemoc i zabójstwa.