Prezydent Lech Kaczyński i dziesiątki najważniejszych osób w państwie nie żyją....
To największa tragedia w historii Polski. Na pokładzie rządowego Tu-154, który w sobotę o godzinie o 8.56 czasu polskiego rozbił się w na lotnisku w Smoleńsku, zginęli Prezydent Polski Lech Kaczyński z małżonką i 86 osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie: m.in. Krzysztof Putra i Jerzy Szmajdziński wicemarszałkowie Sejmu, Krystyna Bochenek wicemarszałek Senatu, gen. Franciszek Gągor szef sztabu generalnego WP i pięciu dowódców rodzajów sił zbrojnych, Sławomir Skrzypek prezes NBP, Janusz Kurtyka prezes IPN oraz 15 posłów na Sejm RP. Wszyscy lecieli na uroczystości z okazji 70. rocznicy „zbrodni katyńskiej”, które miały rozpocząć się o godzinie 10. nad grobami polskich oficerów zamordowanych w Katyniu przez Rosjan w kwietniu 1940 roku. W całym kraju ogłoszono żałobę narodową. Także w Łomży, niemal natychmiast po katastrofie, na wielu budynkach zarówno publicznych jak i prywatnych, wywieszono biało-czerwone flagi przepasane kirem, a jeszcze tego samego dnia w kościołach odprawiono specjalne Msze święte w intencji tragicznie zmarłych.
W niedzielę o 12.00 w całym mieście, tak jak w całej Polsce, na dwie minuty zawyły syreny, a znaczna cześć Polaków zatrzymała się... O godzinie 15.00 w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego biskup Stanisław Stefanek przewodniczył Mszy świętej sprawowanej w 5. rocznicę "odejścia do domu Ojca" Jana Pawła II, w 70 rocznicę II wywózki z Łomży na Sybir i 70 rocznicę Mordu Katyńskiego. Podczas tej Mszy wierni modlili się także w intencji tragicznie zmarłych w sobotniej katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki i dziesiątek osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie. W uroczystościach wzięło udział około dwóch tysięcy mieszkańców Łomży i najbliższej okolicy. Byli przedstawiciele władz wszystkich szczebli, kompania wojskowa, służby mundurowe, sybiracy, około 20 pocztów sztandarowych...
„Byłem umarły, ale oto jestem żyjący” - tymi słowami biskup Stanisław Stefanek rozpoczął homilię. Nawiązywał w niej do Jana Pawła II i ustanowionego przez niego święta Miłosierdzia Bożego. Odniósł się także do tragedii katyńskiej tej sprzed 70 lat i tej z soboty.
„Dlaczego Bóg dopuścił do tego, że ziemia katyńska znów przesiąknięta jest krwią niewinnych ofiar?” - pytał w homilii bp łomżyński Stanisław Stefanek. Dla określenia popełnionej przed 70-laty zbrodni używał dobitnych słów. Nazywał ziemię katyńską anonimowym śmietnikiem bezcennej krwi. Mówił także, że to wydarzenie miało być zasypane, ale jak wymknęło się spod kontroli uruchomiono machinę kłamstw i te kłamstwa do dzisiaj w rozmaity sposób dotykają niewinnej krwi. Biskup podkreślał, że Ziemia katyńska „uświęcona krwią Chrystusa i przesiąknięta krwią tylu niewinnych ofiar czeka na pokój”. Nawiązując przy tym do sobotniej katastrofy i poległych w niej m.in. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z małżonką pytał „ilu ludzi na krwi chce zrobić interes” - Nieraz prymitywny finansowy przez milionowe odszkodowania, nie za własną krew tylko za niewinną cudzą krew. A nieraz rozmaity wymiar tzw. kapitału politycznego. To jest znów zbezczeszczenie, znów dotknięcie się najbardziej nędznych wymiarów ludzkiego działania.
Bp łomżyński podczas homilii w sposób szczególny uczcił pamięć ks. gen. Tadeusza Płoskiego – biskupa polowego Wojska Polskiego, który także zginął w sobotniej katastrofie w Smoleńsku. Cytował myśli z Jego niewypowiedzianej w Katyniu homilii: „słuchać trzeba bardziej Boga aniżeli ludzi, Trzeba służyć prawdzie bo to daje wolność, prawda nie lęka się totalitaryzmów, bo one są zbudowane na kłamstwie”.
Biskup mówił także, że „Najwyższy zsyła nam co jakiś czas potężne znaki, abyśmy nie poddali się fali odbierającej nam resztkę rozumu, godności ludzkiej i wrażliwości sumienia. Kościół zaś ma za zadanie sprawić, aby te znaki były czytelne i docierały do naszych serc.”
Po Mszy świętej poczty sztandarowe, delegacje i wierni przeszli przed pobliski pomnik pomordowanych na Syberii, w lasach Katynia, Miednoje i Charkowa gdzie odbyła się dalsza część uroczystości. Prezydent Łomży Jerzy Brzeziński podkreślał, że ci którzy zginęli w sobotniej katastrofie w Smoleńsku zginęli tak jak żyli, w imię Polski i dla Polski.
- Dziękuję Panu, Wielce Szanowny Panie Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej za dar Pana obecności w życiu publicznym, za nieopisaną miłość do Ojczyzny, za serce przepełnione patriotyzmem – powiedział m.in. Prezydent Łomży Jerzy Brzeziński.
Przed pomnikiem kilka słów refleksji powiedział także poseł Lech Antoni Kołakowski, który w sobotę rano, wraz z rodzinami katyńskimi oczekiwał Prezydenta, i polskiej delegacji rządowej, na cmentarzu w Lesie Katyńskim. Opowiadał o tym wszystkim co działo się w Katyniu, gdy zebrani dowiedzieli się o katastrofie. Podkreślał, że "Państwo Polskie poniosło wielkie straty" i że "dziś wszyscy Polacy chylą czoła przed wielkością Prezydenta Kaczyńskiego".
Księgi Kondolencyjne
„Miejsce to uświęcone krwią Polaków przed 70-ciu laty, także dziś staje się symbolem Polski” - napisali radni Łomży w Księdze Kondolencyjnej, którą w poniedziałek w południe, podczas Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta, wyłożono w holu głównym ratusza. Podczas tej sesji Przewodniczący Rady Miasta Wiesław Grzymała zwrócił się także z prośbą do prezydenta Łomży, aby jego służby przygotowały treść uchwały nadającej śp. Lechowi Kaczyńskiemu Prezydentowi RP tytuł Honorowego Obywatela Łomży.
Księgi Kondolencyjne wyłożone są także w Starostwie Powiatowym przy ul. Szosa Zambrowska i w biurze posła Kołakowskiego, przy ul. Dwornej. Swoje wpisy mogą w nich złożyć wszyscy mieszkańcy Łomży i regionu. Księgi mają zostać zabrane na uroczystości żałobne, które planowane są w sobotę w Warszawie i przekazane do Kancelarii Prezydenta RP.