Biskup niezłomny
W tym roku biskup senior Tadeusz Zawistowski obchodzi 40-lecie przyjęcia sakry. Biskupem pomocniczym łomżyńskim został mianowany 12 maja 1973 roku. Niespełna dwa miesiące później (29 czerwca) konsekrował Go w Bazylice św. Piotra w Watykanie Ojciec Święty Paweł VI. Biskup Zawistowski funkcję biskupa pomocniczego w Łomży pełnił do 2006 roku. Przez 40 lat posługi biskupiej jego działalność skupiała się na krzewieniu wiary, ale także na dbaniu o kultywowanie pamięci narodowej, co było szczególnie trudne w czasach Polski Ludowej. W 2007 roku „za wybitne zasługi dla środowiska kombatantów, za działalność na rzecz podtrzymywania tradycji patriotycznych” został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. - Biskup Zawistowski ze wszech miar zasłużył na takie uhonorowanie – mówi historyk dr Krzysztof Sychowicz, który badał m.in. dokumenty peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa tworzone przez lata na biskupa. - Nigdy nie dał się złamać i zastraszyć. To prawdziwie niezłomny biskup – dodaje historyk.
Tadeusz Józef Zawistowski urodził się 16 stycznia 1930 r. w Sztabinie. Święcenia kapłańskie przyjął 3 lipca 1955 r. z rąk biskupa łomżyńskiego Czesława Falkowskiego. Studiował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, był profesorem i wykładowcą filologii klasycznej, a następnie rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży. 12 maja 1973 został mianowany biskupem pomocniczym łomżyńskim, którą to funkcję sprawował do 2006 r. Pełnił też m.in. funkcję wikariusza generalnego, moderatora kurii diecezjalnej i tymczasowego administratora diecezji (1982–1983, 1996) oraz dziekana kapituły katedralnej.
- Jeszcze jako ksiądz pozostawał w zainteresowaniu aparatu bezpieczeństwa, a po przyjęciu sakry jego działalność była odnotowywana w gromadzonych materiałach i przygotowywanych opracowaniach SB – opowiada dr Sychowicz. - Momentem szczególnie istotnym, przyciągającym uwagę Służby Bezpieczeństwa, okazało się zaangażowanie bp Tadeusza Zawistowskiego w ruch społeczny, skutkujący powstaniem NSZZ „Solidarność”. Odnotowano m.in., iż 29 października 1980 r. o godz. 17.00 w kościele rektoralnym NMP w Łomży odbyło się spotkanie przedstawicieli NSZZ „Solidarność” z reprezentantami zakładów z terenu miasta. W jego trakcie bp Tadeusz Zawistowski mówił o historii, stosunku ludzi do Kościoła i potrzebie odbudowy związków zawodowych w Polsce. Dokładnie została opisana też wizyta biskupa, 2 listopada 1980 r., w parafii w Nowogrodzie, podczas której dokonał poświęcenia cmentarza, a następnie w kościele parafialnym udzielił sakramentu bierzmowania 110-ciu dziewczętom i chłopcom. Głosząc kazanie, bp Tadeusz Zawistowski nawiązał do aktualnej sytuacji w kraju, m.in. powiedział: „jeżeli człowiek zatraci swoją tożsamość, czyli człowieczeństwo, czyli to co stanowi o człowieku, choćby cały świat zyskał, nie będzie w pełni człowiekiem. Będzie błotem, będzie niczym. Moi kochani, dlatego to od czasu do czasu w Polsce podnoszą się te bunty robotników, intelektualistów, naukowców, młodzieży. Dlaczego? Czy ktoś stawia to pytanie? Najmilsi, pamiętajmy - Polska jest narodem ukształtowanym przez tysiącletnią historię, przez chrześcijaństwo, które poucza nas o godności człowieka i o przeznaczeniu człowieka do nieśmiertelności. I jeżeli spotkamy się z prądami, które chcą zabić w człowieku te wartości, które stanowią o człowieczeństwie naszym, które chcą znieść niejako człowieka do rzędu bezmyślnych stworzeń, to najmilsi, my ukształtowani przez 1000-letnią historię chrześcijaństwa, przez ewangelię, która tak wysoko wynosi godność człowieka rodzi się pewien bunt. I tutaj najmilsi nie tylko chodzi o chleb”.
Biskup Tadeusz Zawistowski, poza funkcją sufragana łomżyńskiego, w latach 80-tych ubiegłego wieku był także Krajowym Duszpasterzem Kombatantów. I jako taki m.in. 1 września 1984 r., w kościele Fara w Białymstoku, dokonał uroczystego odsłonięcia i poświęcenia tablicy pamiątkowej ku czci poległych w latach 1939-1944 żołnierzy AK Okręgów białostockiego, wileńskiego i nowogródzkiego, co także zostało potraktowane jako wrogie działanie wobec władz PRL-u.
„Świadek Historii”
Dwa lata temu biskup senior Tadeusz Zawistowski odebrał odznakę honorową „Świadek Historii”. To nagroda Instytut Pamięci Narodowej przyznawana osobom szczególnie zasłużonym dla upamiętniania historii Narodu Polskiego. Dr Krzysztof Sychowicz zauważa, że biskup Zawistowski był nie tylko „Świadkiem Historii” ale także jej czynnym uczestnikiem. Kapituła odznaki doceniła jego wkład w ocalanie i przekazywanie pamięci o ofiarach Obławy Augustowskiej.
- Być może, niektórzy myślą, że dokonałem wybitnych, niemalże bohaterskich czynów. Nic z tych rzeczy! - mówił nam wówczas biskup Zawistowski opisując gdy jako 15-letni chłopak, w lipcu 1945 roku, był świadkiem jak NKWD-ziści z batalionu „śmiersza” (śmierć szpionom), z rodzinnego domu wyprowadzili trzech wujków. W tzw. Obławie Augustowskiej na terenie Augustowszczyzny, Sejneńszczyzny i Suwalszczyzny aresztowano wówczas ponad dwa tysiące osób zaangażowanych w walkę o niepodległość, szczególnie członków Armii Krajowej. Niemalże 600 polskich żołnierzy „zaginęło”. Przez dziesiątki lat nie było wiadomym co się z nimi stało. Dopiero niedawno wyszło na jaw, że zostali zamordowani, ale wciąż nie ujawniono gdzie znajdują się ich szczątki.
- Gdy szukamy prawdy i dążymy do odkrycia, gdzie spoczywają szczątki zamordowanych męczenników, znajdą się „mędrcy”, którzy powiedzą, że wzbudzamy rusofobię. Nie wzbudzamy – tłumaczył biskup. - Po pierwsze, jesteśmy chrześcijanami i fundamentem dla nas jest Ewangelia Jezusa, która nie niesie nienawiści. A po drugie, jesteśmy rozsądnymi Polakami, którzy chcą żyć z sąsiednimi narodami w przyjaźni: w mądrych relacjach, ale i w prawdzie. Jeżeli świat będzie przymykał oko na tak wielkie problemy moralne, to zgotuje sobie holokaust. Znów zgotuje sobie tragedię, a niektórzy będą wołali „A gdzież był Bóg?!” – przestrzegał biskup Zawistowski.