Kosztowne słońce Łomży
Solary na pływalni przy ul. Niemcewicza w Łomży (dawnej basen przy SP nr 10) w ubiegłym roku mogły wyprodukować około 300 GJ energii. To mniej więcej 10% rocznego zapotrzebowania tego obiektu na ciepło. Zaoszczędziliśmy jakieś 17,5 tys zł. Sęk w tym, że na całą inwestycję związaną z zainstalowaniem kolektorów słonecznych wydaliśmy blisko sto razy więcej. Pieniądze w większości pochodziły z funduszy europejskich, ale nawet na „zwrot" wkładu miasta musimy poczekać niemal 30 lat i to nie licząc kosztów ponoszonych w związku z utrzymaniem i konserwacją instalacji solarnej. Studium wykonalności dla tej inwestycji w lipcu 2010 roku napisał Beniamin Dobosz, który 5 miesięcy później został zastępcą nowego prezydenta Łomży ds. gospodarczych i inwestycji. - Ekonomiczne wskaźniki w każdym studium wykonalności pochodzą przede wszystkim z dokumentacji technicznej tłumaczy Anna Sobocińska, rzeczniczka prezydenta.
Za ponad milion sześćset tysięcy złotych w 2011 roku solary zamontowaliśmy, na zmodernizowanym nieco wcześniej basenie przy ul. Niemcewicza (dawnej basen przy SP nr 10), 112 kolektorów słonecznych o łącznej mocy 260 KW. Miały one podgrzewać wodę użytkową na potrzeby pływalni w tym m.in. podgrzewać wodę w niecce basenowej. Ubiegły rok był pierwszym całym okresem rozliczeniowy, po którym teoretycznie można by wyliczyć ile dało nam słońce. Niestety okazuje się, że nie jest to takie proste. Jak podaje ratusz, „użytkownik budynku dysponuje jedynie zbiorczym pomiarem energii cieplnej" czyli można odczytać jedynie licznik ciepła kupowanego z miejskiej ciepłowni. W 2012 r., gdy pracowały solary, zużycie ciepła dostarczanego z miejskiej ciepłowni na Pływalni Miejskiej nr 1 przy ul. Niemcewicza wyniosło 2520 GJ. To o ponad 100 GJ więcej niż rok wcześniej.
- Analiza temperatury zewnętrznej w sezonie grzewczym 2011 wskazuje, iż był on znacznie cieplejszy w stosunku do 2012 roku, a ponadto w okresie jesiennym 2011 funkcjonowała już instalacja solarna wspomagająca ogrzewanie wody tłumaczy podane przez MOSiR dane Łukasz Czech z ratusza.
Porównując dane za 2012 rok z danymi za 2010 rok wychodzi, że dzięki słońcu zaoszczędziliśmy.
W 2010 r. zużycie ciepła w tym basenie wyniosło 2825 GJ, czyli o 305 GJ więcej niż w 2012 roku.
- Koszt energii cieplnej na Pływalni nr 1 za 2012r. wyniósł 118.994,10 zł netto - podała Anna Sobocińska.
To wychodzi po 58 zł brutto za GJ, a więc nasze oszczędności mogły wynieść około 17.690 zł. A więc wydane na instalację solarną pieniądze 1,6 mln zł mogą nam się zwrócić za ponad 90 lat. Sam wkład miasta w tę inwestycję będzie nam się zwracał w tym tempie przez ponad 28 lat. I pieniądze odzyskamy tylko pod takim warunkiem, że kolektory i cały basen te, blisko 30 lat wytrzymają.
Wyliczyli, że się opłaca
Inwestycja pn. „Instalacje solarne w obiektach użyteczności publicznej w Łomży I etap" realizowana była w ramach zarządzanego przez Urząd Marszałkowski w Białymstoku Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego. Aby miasto otrzymało dofinansowanie wyniosło ono ostatecznie około 1,1 mln zł, przy kosztach całkowitych powyżej 1,6 mln zł miasto musiało złożyć wniosek i odpowiednie dokumenty w tym studium wykonalności czyli coś w rodzaju biznes planu. Ten, jak się okazuje, w lipcu 2010 roku napisał obecny wiceprezydent miasta, Beniamin Dobosz.
- Ekonomiczne wskaźniki w każdym studium wykonalności pochodzą przede wszystkim z dokumentacji technicznej podaje Anna Sobocińska, rzeczniczka prezydenta. - Dokumentacja techniczna, na której opiera się projekt przygotował PPI „ROGER".
Dobosz za studium wykonalności miał wziąć według danych ratusza 9 tys zł, projektant za dokumentację techniczną 54 tys zł. Zarówno studium jak i projekt zostały zaliczone do kosztów kwalifikowanych projektu, a więc w 2/3 zostały zrefundowane z unijnej dotacji.
