Mała w Łomży Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
Nie było wielkiej sceny, nie było wielkich gwiazd, nie było „światełka do nieba”... Było wielkie zaangażowanie około setki młodych ludzi, którzy przez całą niedzielę kwestowali na sprzęt do leczenia noworodków i niemowlaków oraz, po raz pierwszy w historii WOŚP, na wyposażenie oddziałów geriatrycznych i zakładów opiekuńczo-leczniczych. I tylko dzięki nim, mimo skromnego rozmiaru łomżyńskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w Łomży udało się, zebrać około 35 tysięcy złotych. Pieniądze dla WOŚP zbierane były także regionie. W Jedwabne uzbierano 4.600 zł, w Tarnowie pod Miastkowem 2.970 zł, w małej Zbójnej niemal równe 30 tys zł, a w Zambrowie prawie tyle samo co w Łomży – blisko 35 tys zł.
W Łomży w tym roku program wielkoorkiestrowego finału był bardzo skromny. „Imprezy” odbyły się wokół Hali Sportowej im. Olimpijczyków Polskich przy ul. Księżnej Anny. Wewnątrz był pchli targ, na schodach przed halą urządzono mini scenę, a na parkingu w pobliżu hali kilkoma samochodami terenowymi zaparkowali miłośnicy wertepów. Nie było tłumów. Przez cały czas wokół hali kręciło się po kilkanaście czy kilkadziesiąt osób. Także podczas popołudniowych licytacji podarowanych na orkiestrę gadżetów nie było zbytnio komu podbijać cen. Na przykład karta bankowa o wartości 50 zł „poszła” za 2 zł. Mimo wszystko słowa uznania należą się Krzysztofowi Pyczotowi, który w ostatniej chwili doprowadził do tego, że WOŚP w tym roku w Łomży się w ogóle odbyła. On też będąc swoistym „wodzirejem” i prowadząc z pełnym zaangażowaniem licytację, obracał w żart żenującą sytuację „ciesząc się” z każdego wylicytowanego grosza na Orkiestrę. Równie dobrze zaprezentował się łomżyński pieśniarz Staszek Wiszowaty, który występ dla mniej niż skromnej publiki, potraktował z pełnym profesjonalizmem.
W okolicznych miastach, a nawet wsiach, w ostatnią niedzielę działo się dużo więcej. W małej Zbójnej, gdzie wielkoorkiestrowy sztab od lat tworzy się w Gminnym Ośrodku Kultury, tradycyjnie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała głośno i z wielkim rozmachem. Tu WOŚP zyskała 22.989,99zł. Z samych puszek z którymi „na wieś” ruszyło 78 wolontariuszy wysypano 19.391 zł.
