POlityczne PrOfity, czyli Głaz PO Wykowskim
Wojewoda Podlaski z PO chce odwołać zarządcę łomżyńskiego PPKS-u, by na jego miejsce wsadzić łomżyńskiego działacza PO Macieja Głaza. O takiej roszadzie związkowców z tej firmy, miał powiadomić sam wojewoda Maciej Żywno. - Podejmiemy wszelkie kroki – prawne i poza prawne do storpedowania tej decyzji – odpowiadają pracownicy firmy i przedstawiają pismo popierające „starego” PiS-owiskiego zarządcę, pod którym podpisało się około 200 z 240 pracowników firmy. Związkowcy z komisji zakładowych Związku Zawodowego Kierowców i „Solidarności 80” mówią krótko – Wykowskiego będziemy bronić do końca.
- Pan wojewoda zaprosił nas (przedstawicieli wszystkich związków zawodowych z PPKS w Łomży – dop.red.) we wtorek do siebie i powiedział, że za chwilę odwoła z funkcji zarządy pana Wykowskiego i powoła na to stanowisko Macieja Głaza – relacjonował przebieg spotkania Karwowski. Związkowcy podkreślają, że przeciwstawili się tej decyzji i we wtorek do odwołania Wykowskiego nie doszło. Z informacji związkowców ma do tego dojść w najbliższym czasie, a na samego Wykowskiego rzekomo wywierane są naciski aby poddał się do dymisji.
- Apelujemy do wojewody o roztropność i rozwagę w podejmowaniu decyzji – mówił podczas specjalnej konferencji prasowej Jacek Karwowski. - Z chwilą odwołania pana Wykowskiego podejmiemy wszelkie kroki do storpedowania tej decyzji dodawał w imieniu związkowców z komisji zakładowej „Solidarności 80” z ZZ Kierowców.
PrOfity Głaza
Związkowcy podkreślają, że nie chcą aby firmą, która i tak za dwa trzy miesiące zostanie przekształcona w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa kierował Maciej Głaz. Obecny wiceprzewodniczący Rady Miasta Łomży z ramienia PO, a także kandydat tej partii na posła w październikowych wyborach parlamentarnych, i kandydat PO na prezydenta Łomży zdaniem związkowców z łomżyńskiego PKS-u nie ma ani kompetencji ani doświadczenia do zarządzania taką firmą. - Rozumiemy, że to stanowisko to łakomy kąsek dla kogoś kto przegrał wybory parlamentarne i teraz chce sobie wyrównać straty – mówili związkowcy podkreślając, że zarządca PKS-u w Łomży miesięcznie dostaje jakieś 10 tys zł netto. Związkowcy powoływali się także na swoje spotkanie z Maciejem Głazem z początku stycznia, podczas którego miał on powiedzieć, „nie po to wygraliśmy wybory, aby teraz nie czerpać korzyści”.
Wykowski albo...
„Wykowskiego będziemy bronić do końca” – zapowiadają pracownicy PPKS-u w Łomży. Co prawda sam Adam Wykowski został powołany z politycznego nadania – jeszcze Prawa i Sprawiedliwości, ale szybko wkupił się – i to dosłownie - w łaski załogi.
- Otrzymaliśmy po raz pierwszy od 7 lat podwyżki – po 60 groszy na godzinę – mówią zgodnie kierowcy. - Wyrównał „poszkodowanym” pracownikom nagrody, których byli pozbawieni za poprzedniego zarządy – dodają związkowcy z „Solidarności 80”. Teraz załoga stoi murem za nim. Jeśli więc znowu dojdzie do jego odwołania nikt nie zagwarantuje, że autobusy znowu nie staną.
Zamiast komentarza
Łomżyński PKS jest ostatnią państwową firmą w mieście. Zawsze ze zmianą opcji politycznej zmieniany był zarządca. Kompetencje, czy umiejętności – choć formalnie nimi się podpierano – raczej nie miały większego znaczenia.
***
zobacz: Wykowski nie jest odwołany, a Głaz nie jest powołany – podkreśla rzecznik prasowy wojewody